Nadal uważacie, że nasz kraj jest tolerancyjny i marsze neofaszystów nie mają znaczenia?

@GumowyKrokodyl Wole pogadac z Hindusem,czy Marokanczykiem niz z polakiem,.
Polakow za granica unikam.
Mam za soba kilka niemilych sytuacji w wydaniu rodakow,
Czego z innymi nacjami nie mialem,chociaz we Wloszech na ulicy mozesz spotkac wszystkie nacje swiata.
Nawet proboszcz mojej parafii,jest czarnoskory.

3 polubienia

Nie mam tolerancji dla ludzi nie szanujących innych, więc się od nich odgradzam nawet jeśli są moimi rodakami.
Obecne “zmienione rozumienie tolerancji” to problem ludzi nierozumiejących tolerancji, nie w porządku jest udawanie, że tolerancję można relatywizować. Dopóki ktoś robi cokolwiek i nie zmusza mnie do swoich przekonań, to ja nie mam zamiaru mu przeszkadzać. Jeśli jednak ktokolwiek próbuje wymusić na mnie zmianę przekonań, zachowań czy to za pomocą siły fizycznej, czy też narzucania mi prawa to będę z tym walczył czynnie lub biernie. Wolność kończy się tam gdzie ogranicza wolność innych.

3 polubienia

Jestem tego samego zdania,jednak to na rodakach sie zawiodlem.

Nie wiem do której mojej odpowiedzi to piszesz, więc nie wiem co napisać xd
A w sumie ja nie wiem z kim wolę pogadać, oprócz kilka osób z mojej rodziny, nie spotykam więcej Polaków. Nie wiem jacy są ci Polacy za granicą XD

W sumie piszesz ze 5 lat mieszkasz w Niemczech a ja kilka lat bylem w Polsce(tych pierwszych, ale jestem też niby Polakiem xd)wiec wychodzi ze wiem tyle o tym jak jest w Polsce pod tym względem co ty jak jest w Niemczech, ale na pewno nigy w życiu nie powiedziałbym że w Niemczech jest bezpieczniej.

Żadna grupa nie jest monolitem. Nawet gej może być nietolerancyjny. Ale to nie o to chodzi. Chodzi o to właśnie żeby nie patrzeć na człowieka przez pryzmat jakiejś grupy, tylko złych zy tylko dobrych zachowań.
Dziś z siostrą poszłyśmy na kawę, spotkaliśmy jej znajomych Syryjczyków, uciekli przed wojną, oboje stomatolodzy. On już umie po polsku, ona nic. On pracuje, a ona nie, bo nie ma możliwości bez znajomości języka. Myślałam że są od niedawna, a siostra mi mówi że już 10 lat. I nie dziwię się, że może wzbudzać czyjąś niechęć imigrant, który nawet nie próbuje nauczyć się tego języka. Dlatego są niuanse i niuansiki. A o asymilację już powinno zadbać państwo obligując imigrantów do pewnych rzeczy.
Podobna sytuacja w Niemczech, gdzie w sklepie czy kawiarni rdzenny Niemiec nie moze się dogadać po niemiecku, bo pani prosi, aby przejść na angielski. Nawet pracodawcy niemieccy w usługach nie wymagają zawsze znajomości niemieckiego, bo wystarczy tylko angielski. To chore, ale nie znaczy, że wszyscy imigranci tego nie rozumieją, że wypada nawet poznać język kraju który ich “karmi”.
Podobnie środowisko LGBT jest zróżnicowane. Wszędzie są tylko ludzie. I dla mnie jest to oczywiste. I nie mają być gloryfikowani, ale traktowani jak każdy, czyli powinni mieć równe prawa ale też pewne obowiązki.

1 polubienie

No właśnie, jak można tolerować kogoś, kto wobec innych jest nastawiony wrogo.

Nic dodać, nic ująć. Jakbyś mi to z ust wyjęła.

1 polubienie

Można powiedzieć, że teraz mieszkam jednocześnie w Polsce i w Niemczech - miesięcznie od 4 do 8 dni jestem w Polsce, reszta w Niemczech. W Polsce nigdy nie czułem się tak bezpiecznie jak w Niemczech. Jedyne awantury i mordobicia na ulicy jakie widziałem w Niemczech wywołali pijani Polacy (między sobą) lub Rosjanie (atakowali innych).

4 polubienia

Niestety ale moja Ada w metrze też bardzo często spotyka żebrzących właśnie Polaków. Smutne to takie trochę.
(W Niemczech)

Tu masz przykład jak niebezpiecznie jest w Niemczech:

ale to zrobili Polacy.
A tu przykład z Polski:

2 polubienia

http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,24862532,studenci-z-usa-przyjechali-do-polski-by-zobaczyc-skutki-faszyzmu.html

3 polubienia

No coś ty, takie rzeczy się nie dzieją… To niemożliwe…

Tylko że ja wiem, że się dzieją, bo mam rodzinę “ciapatych”… I zaczął się problem gdy nastąpiła “dobra zmiana”. Wcześniej też był, ale teraz naprawdę się nasilił :flushed: Martwię się o nich każdego dnia.

PS. Dodam że żyją tu od ponad 20 lat.

3 polubienia

Czytałem o tym wczoraj czy przedwczoraj już, ale też byla naprzyklad informacja na początku roku tego, że jakiś muzułmanin zabił w Niemczech na pustej ulicy Polaka w jakiś dzień nad ranem, najprawdopodobniej była to przypadkowa ofiarą. Od tak po prostu.

.
Znowu źle napisalem(poprostu XD)

A w Polsce zupełnie bezpiecznie. Dlatego lepiej wracać taksówką i omijać niektóre dzielnice. :wink:

3 polubienia

Ale podobnie jest w Niemczech. Zaczepki od młodych Niemców to nie jest coś nie realnego XD

A dochodzą jeszcze masy imigrantów i ich dzielnice

Co powiem o transparentach o białej Europie?

Tacy ludzie którzy chcą w swoim kraju mieć “swoich” ludzi są w całej Europie przecież, na zachodzie też… A zwłaszcza w krajach w których jest problem imigrantów, gdybym spytał na ulicy prywatnie byle przechodnia w moim mniejszym miasteczku to nie jeden by przyznał że nie chce już u “siebie” “obcych” i przyznał by że to problem. Tak samo są marsze skrajnie prawicowe

Ale czy ktoś mówi że nie jest? To właśnie u nas się mówi że jest tak super bo imigrantów brak… a jak jest, to nocą można sprawdzić :wink:

4 polubienia

No na pewno to duży plus dla bezpieczeństwa że imigrantów w Polsce nie ma xd chociaż teraz jest kilka milionów Ukraińców i słychać jakie numery odwalaja xd