To tyle co wygrzebalam w miare specjalistycznych stronach. Nie tych plotkarsko panikarslich gdzie nie wazne czy to wirus, bakteria czy grzybica byle wierszowke wziac. Jesli jest tak jak piszesz to istnieje duza szansa, ze choroba byla i pies z kulawa noga sie nie zainteresowal. Bo to objawy ma jak grypa, niekoniecznie ciezka nawet, a czy to ten koronowirus numer 19 czy inny? To juz tylko testy wykryja. Zreszta ludzie na ogol z tego wychodza, to nie dzuma. Choc efekty gospodarcze i kulturowe to moga byc jak po dzumie w sredniowieczu niestety.
Podobnie rzecz sie mogla miec w Holandii czy Niemczech - kolega @birbant z racji stanu zdrowia duzo po roznych szpitalach i przychodniach kursowal, a to tez ryzyko wieksze niz tak jak u mnie nawet zakladajac bliskosc lotniska. Chiny bardzo pozno, kiedy juz nie dalo sie ukryc przyznaly sie do problemu. Te szpitale postawione w pare dni? Zeby prosty barak postawic to nawet jak masz plany to czas na przygotowanie logistyczne konieczny. Chinska pracowitosc? Hmmm…
@Bocca-Lupo
Jak tak sobie teraz przypominam o tym moim przeziebieniu w Polce (zarazilam sie od bratanka ktory wrocil z podrozy po Azjii) to calkiem mozliwe ze ten wirus mialam. Przeziiebienie bylo dosc uporczywe i dlugotrwale. Ale przeszlo, nawet moj niezbyt zdrowy organizm sobie z tym poradzil. Ale najgorsze jest ze teraz jeszcze jestem dosc oslabiona do teraz
Zycze ci zeby cie to ominelo!!!
@okonek
Wierze w to co wyczytalas. Wszak jestes specjalistka od internetu. I faktycznie jest duze prawdopodobienstwo ze bratanek ja i dalsza osoba z rodziny to przechodzilismy. Co ciekawsze byc moze miala to tez zona brata ktora nie miala zadnych objawow ale mogla tez byc zarazonai od niej sie zarazila ta osoba z dalszej rodziny (spotykaly sie czesto!). Tak wiec wynikaloby ze nosicielami wirusa moga byc osoby ktore ten wirus maja ale sie u nich “nie rozwinął”
To co mnie sie daje w kosc to to silne oslabienie po tym “przeziebieniu” i zaostrzenie sie objawow mojej przewleklej choroby
Ja nie jestem specjalistka od internetu. Ja jestem specjalistka od “weszenia” w internecie
@okonek
Dokladnie tak!
Ale to co piszesz pomoglo mi zrozumiec co sie ze mna dzialo i dzieje. Bo jezeli to rzeczywiscie ten wirus (a na to wyglada) to rozumiem teraz nie tylko nietypowe i uciazlliwe objawy mojego dlugotrwalego “przeziebienia” ale i znaczne oslabienie az do dzis i katastrofalne wyniki badan ostatnio
Ergo: Ten wirus znacznie oslabia organizm
Kazda choroba oslabia, nawet zwykly katar.
Teraz to juz nie dojdziesz co to bylo. Mozna tylko domniemywac. Poza tym ani SARS, ani MERS nie zostaly wyeliminowane, z podrozy mozna rozne dziwne zyjatka przywlec.
Też na to liczę Ata
Korona z glowy Ci nie spadła, ale masz ją z głowy.
Za to łysina została.
Nie wiem jak to działa u Was, ale będąc w Finlandii musiałam zapłacić za wizytę + zastrzyki, a po powrocie do Polski zgłosić do ubezpieczyciela. NIc nie dostałam, bo… za mało zapłaciłam. Zwracają od kwoty chyba równoważnej 100 euro, a ja zapłaciłam trochę mniej
Mialas ubezpieczenie prywatne? Bo sa takie, ze rzeczywiscie zaczynaja sie od pewnej kwoty wydanej w razie czego, samochodowe tez takie sa.
Unijne EKUZ obejmuje tylko przypadki nagle, nie leczenie chorob przewleklych czy na np. planowa operacje w Hiszpanii np. musisz miec wczesniejsza zgode. Nie jest to trudne, ale wymagane. Podobnie jest w druga strone - jesli chodzi o obcokrajowcow nierezydentow. Czyli tych, ktorzy nie placa podatkow na miejscu.
A polisy dodatkowe to trzeba dokladnie czytac, bo firmy ubezpieczeniowe sa sprytne niczm banki.
To się nazywa “szczęśliwa nieświadomość”.
I prywatną i NFZ, bo to była trzytygodniowa podróż.
Myślę, że gdyby wirus pojawił się w Polsce gdziekolwiek wcześniej, to jednak nie ukrywano by tego. Mamy tylu dziennikarzy śledczych o przeróżnych zpatrywaniach politycznych, że w pogoni za sensajcją któryś z nich by na takie ukrywanie wpadł. Nie darowałby sobie nie napisać o tym, licząc na wywołanie skandalu.
Ja politykom nie wierzę, ale nie wierzę też w różne teorie spiskowe.