Nauka szkolna od 8...do 20ej

Podobno niektóre dzieci tak mają. :confused:
A tu interesujące rozwiązanie:
“Pewnie zapytacie jak wygląda transport nauczycieli między tymi miejscowościami? Niestety muszą oni za to płacić z własnej kieszeni, bo nie ma jak tego dofinansować. Dlatego nauczyciele zrobili sobie swój własny BlaBlaCar i starają się jeździć w kilka osób między szkołami”.
Szkoły muszą wymieniać się nauczycielami. Jest ich już tak mało. (bezprawnik.pl)

3 polubienia

A miało byc tak pieknie? Szkoly zbiorcze i autobusy dowozace dzieci?
Tu nawet nie o zarobki chodzi a rozwalony i rozdrobniony system. Nie tylko szkolnictwo, sluzba zdrowia też.

3 polubienia

Wszystko “się sypie”. Dlaczego?

6 polubień

RozPiSdala się.

6 polubień

Szkoła óczy

1 polubienie

Ucz się ucz bo nauka to potęgi klucz.Gdy ten klucz zdobędziesz woźnym będziesz.

2 polubienia

Artykułu nie przeczytam, mam blokadę. ale:
Nie muszą. Jeśli mają umowy o pracę, a w szkole to norma, to mają wpisane: albo cały etat, albo tylko część. W tym drugim wypadku, za czasów istnienia gimnazjów, nauczyciele w małych szkołach, jednooddziałowych byli zatrudniani na cząstki etatu. Np. muzyk miał w mojej szkole 2/18 !!! etatu. Tak samo plastyk. Historyk - 4/18. Nauczyciel klas 1-3, który miał przygotowanie do nauczania tych przedmiotów na swoich studiach NIE MÓGŁ uczyć muzyki w kl 4-6 (taki durny przepis - pełna specjalizacja nauczyciela). Rekordzista pracował w SZEŚCIU szkołach w sześciu sąsiednich wsiach. Na cały etat zatrudnienie miały tylko panie z nauczania początkowego i polonista.
Każdy mógł pracować w drugiej, trzeciej szkole, ale nie musiał. Teraz też nie musi. Większość już ma etaty, bo zwiększyła się liczba klas, albo też nauczyciele porobili podyplomówki i uczą np. biologii i chemii.

2 polubienia

Co nie zmienia faktu, ze system jest chory.

1 polubienie

nauczyciel klas I-III=muzyk :joy: …przecież te panie “mogące” uczyć muzyki w kl.I-III i przedszkolu to nawet jednym palcem na pianinie nie grają :joy: Zrobiono przepis pod potrzeby sytuacji i ludzie po semestrze przedmiotu na ten temat uwierzyli, że już potrafią.

2 polubienia

Jest, ale krzyczę o tym od lat, bo ce reforma, to gorzej!

3 polubienia

Nauczyciel muzyki nie jest muzykiem, to fakt, ale każda z “moich” pań grała (pianino, akordeon i skrzypce). Na studiach nauczycielskich były zajęcia z gry, z teorii muzyki. Podobnie jak plastyki. W klasach 4-6 nie jest potrzebny wirtuoz. Co ciekawsze-polonistka skończyła podyplomówkę ze “sztuki” i MOŻE uczyć muzyki, plastyki, techniki - wg pisemnej opinii KO. Mimo, że na niczym nie gra.
A przepisy wymyślono … dobra, tę wiedzę zostawię dla siebie.

Te panie nie tylko MOGĄ, ale UCZĄ muzyki, plastyki i wszystkiego innego, bo w kl 1-3 nie ma podziału na przedmioty. Nie uczą tylko religii (mogłyby, ale musiały by mieć misję z kurii) i angielskiego (bo tego w ich programie nauczanie na studiach jeszcze nie było). Acha, mają też w-f w swoich klasach.
P.s. Ja pisałam, że nie mogą uczyć w starszych klasach.

4 polubienia

Mój teść przez ostatnią dekade swej aktywności zawodowej,obsługiwał 2 katedry.Od poniedzialku do piątku,średnio 10-12 godzin wykładów w bodaj trzech miejscach.Tyle ze miał to swoje niezniszczalne Audi… :smiley:
No i dzieki temu teraz odpoczywa przy swoich roślinach nie martwiąc sie o nic…

4 polubienia

Nauczyciel muzyki ma na dyplomie obok informacji, że jest nauczycielem także słowo “muzyk”. Inna rzecz, że nie każdy zajmuje się tą dziedziną w takim znaczeniu słowa, jak potocznie się uważa. Nie oznacza to, że z takim dyplomem KO uzna, że jest się nauczycielem muzyki. W sumie to nawet nie ma znaczenia, bo dla dziecka etap przedszkolny wydaje się w przypadku tego przedmiotu najistotniejszy. A dla laika i tak nie robi różnicy i nie ma znaczenia, że ktoś uczy się min.12lat do zawodu.

1 polubienie

Piszemy o dwóch różnych sytuacjach. Ty o przedszkolu, ja o podstawówce, klasach 4-6 lub teraz 4-8.
Pewnie, że po ukończeniu konserwatorium, nie ma się uprawnień do nauczania w szkole. Chyba, że był to wydział pedagogiczny/nauczycielski, czy jeszcze inaczej nazwany. I KO tu nie ma nic do rzeczy. Ja pisałam o uczeniu przedmiotu “sztuka” , który funkcjonował w szkole przez krótki czas i był to zbitek: trochę muzyki, trochę plastyki. Jak zniknął z ramówki, to KO musiało rozstrzygnąć, czy nauczyciel po ukończeniu :sztuki" może uczyć samej plastyki, bo wizytator czepiał się, że nauczyciel pracuje niezgodnie ze swoimi kwalifikacjami. Na szczęście Kuratorium uznało jego kwalifikacje i zamknęło buzię wizytatorowi.

3 polubienia

Nie inaczej jest w przypadku Martyny oraz Weroniki, tiktokerek …zwróćcie uwagę na tytuł piosenki w profilu tych… “tiktokerek” :joy: :confused: ,tekst jest taki, że może zszokować.
Przecież te dzieci mają jedną szkołę do ogarnięcia, nie dwie.

Podziękuj miłościwie nam panującym.Majsterkowanie przy edukacji juz dawno wykolegowalo dyżurne tematy jak “austostrady” czy"służba zdrowia" :roll_eyes:
Nie rozumiem tylko kojarzenia głupoty z 2 godzinami wf.Jeszcze nie tak dawno temu,marudzono ze wf zepchniety jest na margines i ze efekty widać na ulicach [z czym sie calkowicie zgadzam].
Głupie może być jedynie fundowanie 2 godzin pod rząd.
Ale głupie jest także robienie “autorytetów” z jakichś sprawnych komputerowo,nastek.
Tak to jest gdy rozmontowuje sie coś co za komuny funkcjonowało w miare sensownie,nie mając nic do zaoferowania.Widać to po każdym kolejnym rządzie,gdzieś od circa 25 lat…

5 polubień

Tam jest mowa o kl.I technikum i klasie maturalnej. Wszystko się chyba sprowadza do tego, że każdy by chciał na rano a jednocześnie, żeby dzieci pospały i miały na 10ą :thinking:

3 polubienia

Tu chodzi o to, ze dzieciaki maja dwie godziny wf pod rzad a potem dlugo nic…

A wychowani z nosem w ekranie moga tego nie wytrzymac. :wink:
Poza tym w sporcie jak sam wiesz, nawet amatorskim, wazna jest systematyczność.
W ogóle coś mi się wydaje, ze usportowienie narodu jak wiele innych zjawisk leży i kwiczy.
Starsza osoba z kijkami, czy nawet pracowicie wedrujaca z balkonikiem tu jest normą i to mile widzianą. Każdy spodob, zeby gnaty sie nie zastaly fobry. W Polsce w najlepszym przypadku wzbudza politowanie jesli nie agresję słowną.

2 polubienia

@Nunu zmien zawod albo poszukaj etatu w prywatnej szkole, bo sie nigdy z nerwicy nie wyleczysz.

3 polubienia

Systematyczność w szkole?Juz za moich czasów,była to fikcja.
Pozostane przy wf.
100% mojej autentycznej aktywności sportowej,organizowałem sobie sam.Bywaly dni gdy grałem 2 mecze w piłkę albo 3 mecze w tenisa,pod rząd.Bo chcialem i kochałem to!!!
A jesli ktoś nie kocha,pozostaje jedynie rygor.Bez niego nie ma nic…

3 polubienia