Takie zachowania czesto biora sie nie tyle z beztroski co strachu.
Na pewno ludzie przywykli, ze politycy czyli wladza prawde mowi jak sie zapomni, wiec z zalozenia wszelkiego rodzaju apele splywaja jak woda po gesi. Brak rozsadnych przepisow powoduje tez strach - zamkna mnie i zapomna, ze istnieje, a solidarnosc spoleczna dogorywa…
Nie usprawiedliwiałabym głupoty
Polityka, polityką, ale rozum chyba każdy ma.
Optymistka.
Czesto jest to rozum pozyczony od sasiadki. Dziewiczy, nieuzuwany…
trudno, jak nie ma swojego…
Co do dezynfekcji rąk, jest dużo ludzi, którzy nie mogą się spryskiwać alkoholem. Różne powody. Dlaczego zatem, która nie zrobili wszędzie umywalek z mydłem, wszędzie na zewnątrz udostępnionymi.
Zła wola rządu …?
nie wiem, tu popblemu z tym nie mam - nam malutka buteleczke ze swoim zelem do mycia rak, a umywalki maja wszedzie, no moze z wyjatkiem bazarkow, ale tam tylko pokazujesz co maja zapakowac - reszta zajmuje sie sprzedawca, a w sklepach samoobslugowych oprocz ogolniedostepnego zelu sa rekawiczki (zreszta byly od lat, zadna nowosc). jak sie chce to kazdy problem mozna rozwiazac, tylko urzednikow z dala trzymac.
To zakaz wstępu do lasu po choinkę wywróżony. Kup teraz
Jedyna rzecz jaka mi zginęła, to flaszka, którą teściowa chciała mi przemycić, ale była oficjalnie skonfiskowana, kartka była w paczce, że gorzały przysyłać nie wolno
Może w kiepskiej okolicy mieszkasz
Będzie oki . U mnie negatywny i ulga. Sąsiadka nie miała takiego szczęścia.
w paczkach wysylanych kurierem na terenie UE tez gorzaly byc nie powinno, co nie znaczy, ze mama koniaku prosto z Hiszpanii nie pija (przu okazji zagryzajac ulubionymi oliwkami, ktore sluza jako maskowanie flaszek). cos tam chlupie w paczce, ale wpisane konserwowe oliwki, wiec jeszcze nikt sie nie zainteresowal. a zapakowane tak, ze musialbys to z wiezowca zrzucic, zeby sie cos potluklo.
Ja też dostaję transporty, ale raz się nie udało
Juz dawno nieaktualne.Tamto dzialo sie w Londynie.
Potem firma kurierska z Huntingdon.Polska…Juz chcialem zglosic policji bo paczka szla 2 tygodnie i 2 dni…Po prostu im sie nie chcialo.
Nie wiem. Czuję się źle. Straciłam węch. Boli mnie w klatce… Echhh
Ja miałam od lekarza z w związku z niską temperaturą. 6 dni w domu ale jest negatyw
Kiedy w Polsce bylo 800 nowych zachorowan dziennie, u mnie w Victorii bylo tyle samo(moze juz o tym pisalam). Zrobili nam lockdown, nakaz noszenia masek poza domem, Melbourne mialo godzine policyjna i zakaz oddalania sie od domu dalej niż o 5km, w Polsce bawili się w jakies smieszne strefy, moi znajomi latali na wakacje do Grecji i co weekend wszyscy chodzili na wesela. My dzisiaj swietujemy dziewiaty dzien z rzedu bez rzadnych nowych zachorowan i smierci. A w Polsce? Ludzie dalej nie wierzą w pandemię? Uważaja ze to jakis wymysl rzadu?
Melbourne od jutra się otwiera. Dalej wszyscy musimy nosic maski i są restrykcje dotyczace ilosci osob w lokalach, ale zycie generalnie wraca do normy
Chcialabym tez dodac, że nasz premier nie mial jednego dnia wolnego przez 120 dni pod rząd, az do momentu kiedy nowe zachorowania spadly do 0. Szacun!
I w tym wszystkim,wystarczy byc konsekwentnym.Okazuje sie na Twoim przykladzie [tzn. Twego kraju] ze dyscyplina poplaca.
Tymczasem nie tylko w Polsce wszystko sie ignoruje a “plaskoziemcy” i inne bandy ignorantow robia sobie zlosliwe marsze.W Londynie taki paraliz mial miejsce w minionym tygodniu…
U nas tez tacy niedowiarkowie byli. Na przyklad kawiarnia obok mojego miejsca pracy. Przez caly czas nikt z personelu nie nosil masek. W koncu wlepili im grzywne 25 tysiecy dolarow Dla mnie noszenie maski to nie jest wysoka cena za bezpieczenstwo osob w moim otoczeniu. Jestesmy malym miasteczkiem i takie zagrywki jak tej kawiarni nie są w zgodzie z “community spirit”.
Jedna babeczke (najbardziej znienawidzona osobe w miasteczku z wieeelu powodow) 4 policjantow musialo wywlec z supermarketu za nie stosowanie sie do nakazu noszenia maski. A ona przy tym rzucala sie po podlodze i krzyczala ze ja morduja To byl najlepszy news dnia w miasteczku.
To nie jest żadna cena.A gadanie ze nie da sie oddychac,jest bzdurą.Ja juz nawet maski nie zdjemuje po wyjsciu ze sklepu bo mi sie nie chce
Bardzo podoba mi sie zarówno kara jak i zachowanie policji!
U nas wirus nie chce odpuscic. Kwarantanny zatrzymaly wzrost liczby zachorowan, ale ciagle jest bardzo wysoki.
A wsciekla jestem na sasiadow - maja pierwsze mieszkania w Alicante, to jest takie wakacyjne dla calej rodziny. I nie, oni musza na weekend przyjechac, bo tak.
Jeszcze zaraze z miasta przywioza. I do tego po urbanizacji bez maseczek.
A stara gada o opluwa wszystko bez przerwy.
W domu to niech sobie robia co chca, ale na terenie wspolnym?
Co do zachowan policji i kar?
Tu tez sie nie patyczkuja.
No to niech sie również nie popatyczkują z tą starą. Co stoi na przeszkodzie?