Nazajutrz [The day after...]

Teren prywatny.
Policja moze interweniowac tylko w uzasadnionych przypadkach - a ta wyglada na zdrowa (przynajmniej na ciele, bo z umyslem to juz od kilkunastu lat szwankuje, schiza jakas) i tylko przyglucha, wiec halasliwa.

2 polubienia

No to trzymaj dystans.

Niewatpliwie sie da…
Jak mieszkamy drzwi obok drzwi.
Na szczescie nie jest to klatka schodowa tylko loggia, wiec praktycznie wirusa wywieje od razu, no moze cos osiadzie na drzwiach. Ale to tez nie na dlugo, bo slonce.

2 polubienia

W takich warunkach to jak mocniej zawieje to może nawet babę wydmuchnie. Czego Ci życzę z dobrego serca. image

Mam nadzieje.
Ale oni jeszcze dwa laa temu mieli w planach przeprowadzic sie tu na stale.

No to bida.

Pozyjemy, zobaczymy…

1 polubienie

Te wlasnie pozornie jednostkowe przypadki to dowód na głupote,brak dyscypliny,lekceważenie przyjetych zasad i całkowita obojetność wobec innych oraz ogólnego dobra.
Tyle ze w zaistnialej sytuacji,jesli sie mysli o skutecznosci,nalezy zmusic ludzi do przestrzegania zasad.Karac i to tak by zabolało!W przeciwnym razie zasady pozostaja na papierze i sa nic nie warte.Podobnie jak lockdown ktory na razie sprowadza sie do zamkniecia sklepow odzieżowych :face_with_raised_eyebrow:

1 polubienie

Problem w tym, ze z centrum Alicanre czy Elche do mnie to gora 20 km, w zasadzie miasta plynnie przechodza w przedmiescia i potem urbanizacje.
Jak to zamknac? Pozostaje sie tylko odwolywac do zdrowego rozsadku, a ten z uplywem czasu zaczyna byc towarem deficytowym.
I tak najgorszymi wezlami roznoszenia wirusa sa imprezy rodzinne.
A rodziny tu duze, w czasach Franco stado potomstwa bylo mile widziane :wink:
Wiec jak urodziny prawnuczka to sie z tego robi male wesele.

1 polubienie

Lockdown juz w Anglii jest wiec nie ma co gadac o tym CZY zamykac…

No wlasnie mialam zapytac do jakiego stopnia wszystko zastopowali?
Ale obawiam sie, ze te lockdowny przy tej szybkosci z jaka rozprzestrzenia sie wirus to nie za duzo pomoze.
Za pozno.

1 polubienie

Wszyscy sie z zaraza"oswoili" i mysla ze sa najmadrzejsi na swiecie.Dzisiejszy lockdown jest ,przynajmniej na razie,niezauwazalny.Moze wieksza jest dyscyplina w wiekszych miastach?
Nie wiem ale bede w nocy ogladal wiadomosci…

1 polubienie

Nie wiem co napisać, bo Polak dużo mówi, mało robi.
Jak już robi, to przeczy temu co mówi.
My jesteśmy narodem pozerów, wszelkie zakazy i nakazy działają na nas, jak czerwona płachta na byka.
Nie ogólniam. Tacy jesteśmy w większości.
Nie wiem jak się żyje w innych krajach, u nas wszystko kuleje, jest niepewne i niestabilne, odechciewa się wszystkiego.

2 polubienia

Tak to prawda.Polak zrobi wszystko by drugiemu zycie obrzydzić.Patrząc przez pryzmat zarazy,widać to jak na dłoni.
Ale wierz mi,nie jesteśmy jedyni.Chorych umyslowo “płaskoziemców”,w innych krajach nie brakuje i nawet czesto są aktywniejsi.

3 polubienia

Płaskoziemcy, to efekt uboczny pandemii.
Przeciwnicy i zwolennicy byli zawsze ( tyczy się to każdej dziedziny naszego życia). Oni nie stanowią takiego zagrożenia, jak bezradność wirusologów i błądzenie po omacku rządów każdego państwa.

1 polubienie

Wirusolodzy dopiero niedawno dostali odpowiednie fundusze na badania.
Ze bladza? Wiekszosc badan nad wirusami jest tajna, kwestia decyzji co mozna opublikowac niestety nie nalezy do naukowcow.
Natomiast co do tego ze politycy (ze zacytuje Holownie) biegaja jak kurczaki z odcietymi lbami po podworku to inna sprawa.
Bo to strach, ze wyborcy drugi raz nie zaglosuja.
I koryto odjedzie w sina dal.
Poza tym nawet jak sie ma epidemiologow z doswiadczeniem to sie ich nie wykorzystuje a ministrem zdrowia robi człowieka, ktory do szpitali wysyla WOT w poszukiwaniu niewykorzystanych lozek.
W cywilizowanych krajach wojsko pomaga, nie przeszkadza.
https://www.google.com/amp/s/wiadomosci.radiozet.pl/amp/full/475420/Koronawirus/Wojsko-w-szpitalach.-Minister-zdrowia-zapowiada-plan-wsparcia-dla-medykow
Juz ja widze tych kaprali placzacych sie pod nogami personelowi medycznemu

1 polubienie

@okonek, nie mam zamiaru każdego imiennie obwiniać za to, co się dzieje na świecie.
Sytuacja jest nietypowa i trudna. Jak bardzo, można zaobserwować nawet tu na forum, tu już nie ma normalnej atmosfery, wszystkie tematy to: ujowy rząd, coronawirus.
To nie jest normalne.
Same wklejki tego, co przeczytałam, nim otworzę stronkę forum.
Nie winię nikogo, widocznie jesteśmy wypluci ze wszystkiego co dobre i przyjemne.

1 polubienie

Zmeczni iloscia sprzecznch informacji.
Moze zaczynamy sie czuc jak kroliki doswiadczalne?
Poza tym czlowiek to raczej zwierzatko stadne, dlugotrwala izolacja nie sluzy.

Powiedziałbym,"brawo!"ale nie widze powodu do radości.Cieszę sie ze ktos lubiany to powiedzial a nie znowu ja :wink:
Robie co moge ale o ksiazkach nikt juz nie rozmawia,o muzyce predzej sie pokłócą ludzie,sport jest dla 4-5 osób i to tylko czasem bo na ogól to @birbant i ja…
Wiem ze jest wiele innych dziedzin…A jednak to juz nie gra jak przed laty,jak choćby przed miesiacami…
I dawno by mnie tu juz nie bylo gdyby nie fakt ze wyjścia z tej pułapki nie ma…
Jako emigrant zagladam z przyzwyczajenia,z powodu uwielbienia do pisania,czasem z ciekawości,czasem z pewnych sympatii…Ale wszystko to ma miejsce coraz rzadziej.

2 polubienia

O książkach quizzz można było by ułożyć. Tak tylko sobie pomyślałem.