No, ale rozwiązanie już znane, dam potem, jak zapomnicie
O Ty cwaniaku… Chcesz, byśmy główkowali?
Muszę te pantropy zacząć upłynniać, bo mam ich za dużo …
Spokojnie… Jak stwierdzisz, że bardzo dużo, to zrób wtedy zagadki co tydzień.
Kołuję i kołuję tego Sokratesa i nic mi nie wychodzi
Z owoców części kredytu księżycowy pierwiastek wspak
W filozof starogrecki, powiem ja wam tak.
Jak widać, to i na kalambureczek takowoż.
A jak na kalmbura, to i na rebusa się nada.
Jesteście nawiedzeni.
Nawiedzenie jest darem od Niebios …
Mnie jakoś ostatnio tylko sąsiadka nawiedza
Tylko proszę nie marudzieć, że to czy tamto … Jest rebusiak i już. A że taki sobie, to nie moja wina. Koty mi taki zrobiły, więc zapodaję.
Brawo Ty!!!
Świetny rebus!!!
Dzięki za uznanie. W Twoich oczach znów urosłem, ale tym razem przewidziałem, że może się spodobać. Założyłem kakakaskówkę na łepetynę i czuprynę uratowałem!
Czyli, ze dzięki mnie stałeś się przewidujący.
Cieszę się, że też się do czegoś przydałam
Nunu , a wiesz jak to fajnie być nawiedzonym? Spróbuj!
Lepiej być przewidujący niż przewidywalny, jak taki jeden, co jutro o drugim satelicie wspomni …
No wiesz - bo on pewnie myśli, że dziurawe głowy mamy i że natychmiast zapominamy o tym, o czym pisał. A on ma takie myśli nieposkromione, że jako nasz guru musi nam jakąś swoją osobistą “wiedzę” w te nasze główki powbijać.
Tak w ogóle, to ciekawe, przez kogo jesteśmy nawiedzeni …
Nunu się precyzyjnie nie określiła …
Dała nam możliwość wyboru i osobistego wyciągania wniosków. No i dlatego wymyśliłam, że ja to przez sąsiadkę, a Ty? Wymyśliłeś już coś czy jeszcze dumasz?
Ja tak sobie myślę, że może mnie właśnie teraz ktoś nawiedził … Dlatego rozglądam się. Jednak nikogo na razie nie widzę.
Hmmm… Nikogo ale to nikogo?
To może jakiś mądry umysł telepatycznie?