Troche to krzywdzace. Paru walecznych bylo. A, ze przyzwyczajeni do tego, ze trener rządzi grali jak im kazano.
No cóż w cywilizowanych krajach na pokladzie ma prawo byc tylko jeden kapitan. Tylko jak sie nie sprawdza to konczy na bezludnej wyspie …
Grafika oczywiście krzywdząca, ale kilka komentarzy trafnych. Były gwiazdor niemieckiej reprezentacji Lothar Matthaeus powiedział wprost:
„Gracie archaicznie, piłkarsko jesteście zacofani, świat wam odjechał, a jak widzę waszego środkowego obrońcę – tego z jasnymi włosami (Kamil Glik – przyp. red.) – to przypomina mi się libero z lat 90., który nie mógł przekroczyć połowy. Nikt tak już nie gra.”
I trudno się z nim nie zgodzić. Teoretycznie słabsze od nas reprezentacje Japonii, Korei, Kanady grają wybiegany, szybki futbol. Tak się po prostu dzisiaj gra. A my powoli w tył lub poprzek boiska cierpiąc na boisku i przed telewizorem. I żeby nie było, była to opinia po meczu z Francją, który z naszego punktu widzenia został dobrze odebrany.
Zgadzam się.
A ja pamiętam, jak jeszcze w podstawówce będąc, widziałem w akcji Pele i Garinchę i całą czarodziejską Brazylię, pamiętam też występy Eusebio w portugalskiej drużynie. A o Puskasu opowiadali mi starsi.
I ma rację w każdym słowie. Ja znam holenderskie opinie. Podobne.
Znakomite.Ale i widoczne gołym okiem.
I jest to piłkarski idiotyzm.Ktoś kto to lansuje,nie nadaje sie nawet na trenera Mauretanii.
Bramka Carlosa Alberto w meczu z Włochami [4:1] była moim pierwszym,miedzynarodowym piłkarskim wspomnieniem.Telewizyjnym oczywiście…W radiu to siegało znacznie dalej…
Wtedy byl nie tylko Pele ale i Tostao,Rivelino czy Jairzinho…I chyba wolałem tamten futbol z miejscem na mase indywidualności niz wspolczesne"maszyny do zabijania"
Ja dzisiaj,po kolejnych turniejach w ogóle nie pamietam nazwisk bo nikt sie nie wyroznia.Owszem…Mbappe,Kane,Messi…Ale to wszystko.Reszta albo na kredyt albo lans medialny,albo kwestia paru meczy lub jednego turnieju.
Jahanna Cruyffa,Gerda Mullera czy Kevina Keegana to mozemy sobie szukać do usranej śmierci.Nie mowiac o Platinim czy Bońku.I 20-25 innych…
Tych ostatnich nieco później zajarzyłem, ale oczywiście, podziwiałem. W latach 60 te nazwiska były bardzo znane w PRL. A piłkarską Brazylię traktowano, jak ósmy cud świata. Pamiętam, jak pobiliśmy się z sąsiednim podwórkiem i planowanego meczu nie było, a tłukliśmy się o to, że myśmy chcieli być “Brazylią”, a oni też.
W 66 prawie cała kibicowska Polska była za Brazylią, ale wtedy im nie pykło. Ale byli już dwukrotnymi mistrzami świata przed tymi MŚ.
Nie obrazaj Mauretanii kolego @collins02
Dziś Hiszpania Maroko. I nastroje umiarkowanie optymisttczne .
Co prawda tubylcy zapasy gromadza, ale jak wiadomo wino to i na frasunek i do tańca radosci kibica się nadaje
Masz rację…Sprawdziłem i Mauretania jest na 103 miejscu.Wyprzedza Nowa Zelandie,Malte,Cypr,Azerbejdżan czy Estonie…Nie wiem jakim cudem ale takie sa notowania.
Zaczął się mecz Maroko - Miszpania.
Hiszpanie powinni już przestać żartować i swawolić, jak to robili w grupie, bo z tego, co wynika, Maroko nie żartuje.
Do 12 minuty, 0:0.
I chyba przestali żartować, problem w tym, ze Maroko postanowiło nie przegrać i póki co mecz całkiem wyrównany. Pogromu dziś nie bedzie, A Hiszpanie będą musieli ten awans wywalczyć pełnym zaangażowaniem. I dobrze dla widza.
I o to chodzi. I o to chodzi. Przynajmniej w tym meczu nie ma antyfutbolowej pornografii w polskim stylu.
Ale z tego, co się dzieje na boisku, trudno przewidzieć, kto pierwszy strzeli gola.
No właśnie. Do wcześniej wymienionych Japonii, Korei, czy nawet Kanady, które zaproponowały ładny dla oka szybki, ofensywny futbol można i dodać Maroko w opozycji do naszych archaizmów taktycznych. Coś czuję, że dni Michniewicza policzone.
A na razie tylko +1.
I oba zespoły do szatni na czysto.
Lubię historię, ale archaizmu naszej gry nie cierpię…
Obawiam sie ze przyjdzie Boniek i powie ze plan minimum zostal zrealizowany.Potem dojdzie Lato i dopowie ze Polskę musi trenować rodzimy selekcjoner…
I tak sie skończą sny o potędze
Śmierdzi karnymi ale…Hiszpanie w ciągu 20 minut powinni coś trzelić.
Oj Hiszpanie coś się nie popisują.
Nie jest to gra na poziomie osiedlowego trawnika i pilki szmacianki, ale gdzie te czerwone lwy i tygrysy sprzed lat?
Teraz to równie dobrze kontra Maroka może wszystko zmienić.Szybcy są…
Do czego to doszło. Maroko nie odstaje od Hiszpanii. Hiszpania mimo wszystko pewnie wymęczy to zwycięstwo. W ostateczności w karnych.
Polski trener to jeszcze nie byłaby katastrofa, ale póki co w tej roli widzę tylko Papszuna.
No i dogryweczka…, ajajajaj…!