Wiele razy juz pisalem ze UK potrzebuje swojej"dunkierki" aby sie czegoś nauczyć.
I znowu…Najpierw Bo Jo wygadywal bzdury i kompromitowal kraj a teraz mamy na gorąco rozwiązania rozsądne i to bez oglądania sie na innych.
90% kraju zaszczepione,wysoka liczba choroby ale umieralność znikoma.
I dzieki temu własnie zniesiono przymus szczepienia na 3 dni przed wyjazdem z danego kraju,do UK! Brawo!
Badanie po przylocie pozostaje konieczne bo to logiczne.Co zaś miało dawać to szczepienie przed wylotem?Innymi slowy,przed wejsciem do samolotu?Toż to był dopiero bzdet!
To podobna sytuacja jak w Hiszpanii prawie wszyscy zaszczepieni, obylo sie bez Dunkierki, szczepienia od poczatku byly przedstawiane jako racjonalne rozwiazanie i wbrew niektorym malkontentom ze skrajnej prawicy podchodzacej pod faszyzm w ciagu roku 90% zaszczepionych, i to duza grupa 3 dawka. Problemem jest zakorkowanie przychodni, bo kazdy leci do lekarza z byle katarem, sprawdzac czy nie covid. W grudniu troche sytuacje rozwiazalo wrzucenie na rynek ogromnej ilosci testow w przystepnej cenie taniej flaszki i zalecenie, sprawdz zanim wpadniesz w panikę.
Można? Obostrzenia stosuje sie tam, gdzie jest to niezbedne, czyli w strefach wysokiej liczby zachorowan. Maseczki obowiazuja, ale jakos prawie nikt na “zamordyzm” nie narzeka.i
Zachorowan duzo, ale na szczescie nie jest to jak na poczatku pandemii rzeź. 700 osob przez tydzień przy 40 milionach ludzi? Na inne choroby umiera wiecej. Co nie znaczy, zeby to bagatelizowac.
Ale czuje sie ogolne zmeczenie. W koncu to juz trzeci rok pandemii. A czlowiek do walki z niewidzialnym wrogiem przystosowany nie jest.