Nos dla tabakiery czy tabakiera dla nosa?

Zbliża się sezon turystyczny?
Poza Wlochami taka akcja malo prawdopodobna.
Kelnerowi moze dyskretnie drgnac powieka jak nasi rodacy potrafia zamowic plujke lub rozcienczona kawe, zwana americana , ale żeby narzucac kiedy i jaką pic? Może to jak w Gremlinach? Nie poic capuccino po poludniu? Bo nie wiadomo co z turysty wyrośnie?

3 polubienia

Nawet nie wiem jak to skomentować,sądzę, że moja reakcja nie jest przychylna.

7 polubień

W żopach się im powywracało.

By ludzkość :grin: przestała Romę odwiedzać, to by te kapuczino nawet o północy w zębach podawali.

8 polubień

Może to taka przewrotna akcja marketingowa żeby zaczęli pić cappuccino? Jeśli turyści nie uciekali z kawiarni bez płacenia to, co za różnica o jakiej porze jaką kawę pijają.

8 polubień

Widocznie dla nich to ogromna różnica. Może też by chcieli wypić capuccino wieczorem, a nie mogą, bo to dla nich błąd i zazdroszczą turystom, że sobie piją?
To ja też napiszę , że ludzie mają jeść owoce co najmniej pół godziny przed innymi posiłkami, a nie bezpośrednio po obiedzie w charakterze deseru. Przynajmniej ten mój napis będzie uzasadniony powodami zdrowotnymi tych zjadaczy i moimi (jako osoby przebywającej na tej samej planecie, co oni).

8 polubień

Będę w Rzymie we wrześniu (przynajmniej tak sobie myślę, ze bedę), to zamówię wieczorem 4 kapuczińskie kawki dla dorosłych plus małe kapuczino dla bobasa …
Zwrócę uwagę na reakcje…

8 polubień

Ja nie piję cappuccino. Mogłabym je zamówić tylko po to, żeby ostentacyjnie wylać. Ale to chyba zbyt duża prowokacja. :thinking:

5 polubień

Ja bym dodała jeszcze, że nie można jeść słodyczy przed śniadaniem. Nie wiem dlaczego ale tak mówiła moja babcia.
Ze śniadaniem to jest zasadniczo jakiś problem. U mnie w pracy wzbudzam sensację kiedy podgrzewam sobie pierogi na śniadanie. Wszyscy twierdzą, że to danie obiadowe.

2 polubienia

Z tymi pierogami, to taka finezyjna sprawa…
Jeśli jesz je na śniadanie, to jest to danie wybitnie śniadaniowe, ale jeżeli jesz je na obiad, to wtedy jest to danie zupełnie obiadowe. Niektóre inne potrawy też mają jakoś tak podobnie jak pierogi :upside_down_face:

3 polubienia

A czy naleśniki można jeść na kolację? Oto jest pytanie.
Albo czy makaron z owocami morza jest bardziej na obiad czy kolację? Dziś będę miała taki dylemat. :smiley:

1 polubienie

Ja kiedys w Espanii zamowilak kawe po irlandzku, ale z brandy.
To się ucieszyli, ze miejscowy monopol popieram :wink: i wyszla kawa patriotycznie po hiszpańsku. Ogolnie z taka reakcją, ze narzuca sie co i kiedy? @benasek ja się z tym spotykam, ale taczej na zasadzie dobrej rady, zeby np. ryby typu rekin raczej czerwonym mlodym winem nie popijac. (Fakt, paskudne zestawienie) Ale jak smakuje?

2 polubienia

Przyjedź do mnie i codziennie na kolację dawaj mi naleśniki, to sama zobaczysz czy można :smiley:

4 polubienia

Raczej myślałam, że mogłoby być tak dokładnie odwrotnie - Ty smażysz, ja jem. Robię okropne naleśniki. Wychodzą jak tektura. Nie jestem wybredna jeśli chodzi o naleśniki ale moje byłyby ostatnie w kolejce do zjedzenia.
Przypomniałam sobie naleśniki w Wetlinie. Mogłabym je jeść na śniadanie, obiad, kolację oraz deser. :slight_smile: A także na podwieczorek i drugie śniadanie. :slight_smile:

3 polubienia

Może być i odwrotnie. Mogę smażyć. Rano na słodko, w południe mięsne i wieczorem warzywne. Po tygodniu już Ci się znudzą :smiley:

2 polubienia

Zostają jeszcze z grzybami.
Na słodko mogą być z serem, ze różnymi dżemami, konfiturami… Mniam :slight_smile:
Szpinak. :slight_smile: Rozmarzyłam się. :slight_smile: Przez miesiąc byłoby ok. :slight_smile:
Ale, że tak szybko zgodziłaś się na smażenie …

2 polubienia

Tobie trudno odmówić :smiley:

2 polubienia

OOOO! Muszę spróbować czy to działa też na innych. :smiley:

2 polubienia

Kawę pije się wtedy kiedy chce się spać

To przyjedz do ES. Co prawda I sniadanie to rogalik z kawa, ale obiad o 13 sjesta i na kolacje o 20 drugi obiad.
Jakos do tego rytmu, poza sjesta nie przywyklam. Wole sniadanie typu obiad, obiad wlasciwy i male co nieco na kolację.
A naleśniki czy pierozki? To danie całodobowe.

2 polubienia

Co kraj to obyczaj. Równie dobrze u nas przed restauracją mógłby stać gość z transparentem: “Nie zamawiajcie pieczywa do dania głównego, tylko do zupy!” - bo w większość krajów południowych właśnie drugie danie zagryza sie dodatkowo pieczywem (po kiego licha?). U nas pajda chleba wcinanego do kurczaka czy schabowego na talerzu w towarzystwie ziemniaków wywołałaby uśmiech politowania.

3 polubienia