Myślicie, że to się przyjmie?
Boszszszsz…
Never
Niektórzy doklejają sobie różne takie psie mordki, uszka itp. do zdjęć fejsbukowych. Teraz sobie mogą zrobić wersję trwałą
Wolę “Nokini”
A Małzonka co na to???
A czy ja muszę wszystko z Bingolową konsultować?
Oczywiscie, ze sie przyjmie. Do strojow podroznych tez.
https://www.orm.es/img/.cache/audio/1920x1080-e-83511.jpg
Hmmm, że się tak wyrażę…
Przez covida rozkwitnie lubiany przez polaczków tzw. parawaning.
A co do maseczek - do opalania polecam ściągnąć. By nie mieć białego kagańca do jesieni. Albo kremem opalającym sie smarnąć.
Kremem to i we wzorki można…
Maski to pikuś, zrób teraz 2 metrowy odstęp na polskiej plaży…
Tragifarsa
Dla mnie żaden problem, tylko że ja nad morze jeżdżę w grudniu
Dlaczego w grudniu?
Oooo, bo najzdrowiej!!! I ludzi nie ma
Bo wtedy nie ma kurotowych tłumów, zapachu frytek, karuzel, waty cukrowej i Bóg wie czego jeszcze i można się zrelaksować mentalnie i fizycznie, a apartamenty są za 1/4 ceny.
I to jest TO!
Zwykle jeździmy na święta, ale oczywiście uciekamy stamtąd przed Sylwestrem :), bo wtedy zaczyna się robić tłoczno. Zresztą tak zupełnie cicho i pusto już nie ma. Coraz więcej ludzi zaczyna uciekać przed szczytowym zgiełkiem.
Zgadzam się z Wami.
Ogólnie swoje “wypady” lubię poza sezonem letnim, nie nadaję się też na planowane wycieczki, wczasy z przewodnikiem i wyznaczonymi godzinami posiłków.
Nie uprawiam żadnych form „januszowania" i na próżno mnie szukać w kurortach czy na all inclusive, to po prostu nie moja bajka, ale nie rozumiem tego całego przypierdzielania się do parawanów czy skarpetek w sandałach. Jakaś się taka dziwna moda zrobiła, żeby przy każdej okazji robić z tego temat medialny, a przecież jest cała masa bardziej uciążliwych zachowań społeczeństwa, o których się tyle nie trąbi. Jak świat światem, ludzie zawsze przynosili na plaże różne akcesoria.