O której najwcześniej wstawaliście do pracy?

4:45.
2 autobusy + spory kąsek na piechotę. Nigdy więcej.

3 polubienia

Ciekawe, czy słyszysz słowika szarego czy rdzawego… :thinking:
U mnie tylko rdzawy nadaje…

3 polubienia

O świcie ptaki cudnie śpiewają :innocent: Warto czekać na autobus o 4ej rano obok parku…

3 polubienia

U mnie też chyba śpiewa rdzawy.
Zostawię dziś do niego liścik z pytaniem jakim jest słowikiem.

2 polubienia

Pewnie odpisze, ze zakochanym…

2 polubienia

Albo, że mu się chce być kochanym tak to oględnie napiszę. :smiling_face: One tak śpiewają, że muszą być bardzo napalone.

3 polubienia

Szczególnie zimą

1 polubienie

Zimą śpiewają o 4.45? :thinking:
4.45 to i tak light, ale przykro tak jak inni jeszcze chrapią

1 polubienie

Trenują przed wiosennymi występami.

Hormony nie lubią się budzić tak wcześnie (…) np. gdy wstajemy wcześnie rano, w czasie gdy fizycznie jesteśmy jeszcze w fazie głębokiego snu, to dochodzi do zaburzeń wydzielania kortyzolu, prolaktyny, hormonu wzrostu czy gonadotropin przysadkowych, czyli hormonów odpowiedzialnych za prawidłowe funkcje jajników u kobiet, a jąder u mężczyzn.

Ja kiedyś tak dawałem się we znaki, nauczycielstwu. :joy:
Niemniej we wspomnieniach widzę wyraźnie ze lubili mnie.Takiego łobuza,buntownika kompletnie bez powodu [nie licząc systemu i czepiania się długich włosów!].
Ostatnia która mnie nie cierpiała i nie kryla się z tym,tepila mnie w podstawówce.Chemica o wdzięcznej ksywie"kaczucha".Mialem tez na pieńku z fizykiem…
Dzisiaj ten pan ma 93 lata, maluje,pisze wiersze…Mam z nim gorącą linie na fejsie :smile:
Moze tak działo się dlatego ze większość nawet wśród najgorszych z nas,miala gdzieś głęboko zakodowany szacunek dla belfrów… :thinking:

4 polubienia

4:40 :face_vomiting::face_vomiting::face_vomiting:
Było to w moich londyńskich czasach i często zdarzalo się tak, ze kiedy jadlam o 5 sniadanie to moi wspollokatorzy jeszcze nie spali :laughing:

4 polubienia

Tak jak są różni uczniowie, tak samo są różni nauczyciele.
Nie wiem jak to jest, czy ktoś robił jakieś badania, publikował opracowania, zastanawiał się nad przyczyną, ale mogę postawić tezę: uczniowie rozrabiający, ale bez złośliwości, chamstwa, bez nabijania się z innych byli, i chyba są, lubiani przez nauczycieli. W przeciwieństwie do lizusów. Rzadko spotykam swoich byłych uczniów, ale ci, którzy tak walczyli o stopnie, którzy koniecznie chcieli mieć świadectwa z paskami, prosili o dopytywanie, poprawianie ocen, “brali na litość” - teraz na ulicy mnie nie poznają :frowning: Natomiast rozrabiacy z daleka, i z uśmiechem, mówią dzień dobry. Nawet ci, których zostawiałam na drugi rok. Oczywiści to nie reguła, ale inni nauczyciele to potwierdzają.

5 polubień

Wydaje mi się, że lizus, żeby się podlizywać, musiał się płaszczyć i nawet niejako poniżać. Teraz chciałby zapomnieć o takim właśnie swoim zachowaniu, więc i nauczycielek przed którymi “tracił twarz” chciałby nie pamiętać.
A urwis? On po prostu był sobą, bo każde dziecko, które samo siebie nie ogranicza jest przynajmniej w duchu urwisem. Urwis niczego przed samym sobą nie musi ukrywać a więc i nie musi udawać, że ta czy tamta pani jest mu nieznana.

3 polubienia

Moi nauczyciele,jesli żyją,mają juz pod lub ponad, 90…Ale było dokladnie tak jak mowisz…Nieco młodsza była moja kosa od matematyki…Ostatnio spotkaliśmy sie u dentysty.Jak starzy przyjaciele :blush: :innocent:
I bardzo sobie to ceniłem.
Nie pamietam kwestii pasków…Nigdy mnie to w najmniejszym stopniu,nie dotyczyło ale…Chyba wtedy tego nie było.
Za to…Większość wagarów brała sie z dwóch powodów.Poranne seanse w kinach oraz…Całkowity brak zdolności we wstawaniu przed 8-9 rano :joy:
Dopiero potem dziewczyny i mecze :wink:

2 polubienia

O 4.40, ciężko było wstawać, szczególnie gdy poszło się spać po północy.

2 polubienia

Kiedy ranne wstają zorze. :grin:

2 polubienia

Człowiek ugór życia orze
najlepiej jak może. :stuck_out_tongue:

2 polubienia

Nic mi nie mowcie, dzis fototropicznie obudzilam się przed switem czyli troche po czwartej, glodna i zmarznięta. I nie dlatego, ze do pracy…
Ale jak zobaczylam ilosc zieleni za oknem? Po tej mojej polpustyni okraszonej kikoma palmami?

2 polubienia

A i myśleć o jęzorze sobie może
Kiedy się tylko widno zrobi na dworze. :crazy_face:

2 polubienia