Obawiam się że ona może nie dotyczyć zachodniej części kraju i mieszkańców dużych miast
Sprawdź, Ty akurat masz FB to mozesz:)
Po streszczeniu o co chodzi wolę przy niedzieli sie nie denerwowac. Wystarczy mi nawiedzona siostra cioteczna zarzucajaca mnie broszurami z cyklu warzywa cierpia przy gotowaniu i trzeba je jesc surowe.
A jak są gryzione to NIE cierpią???
Podobno mniej… Nie wiem, moze cierpia krocej?
Dobrze, ze australopitekow nie stosowala. Ona i podobni jej wspolwyznawcy powrotu do natury mysleli o zalozeniu kontrolowanych hodowli owadow na proteine. Ale cos im tam biznesowo nie wyszlo - konkretniej chcieli jakas restauracje serwujaca robactwo zalozyc, ale na szaszlyk z karaluchow w Polsce nie ma normy gastronomicznej. Na jajecznice z mrowczych jajeczek tez nie.
Obecnie promuje jakies korzonki i egzotyczne orzeszki.
OBOŻE!!! Ale cóz, pewnie innych zmartwień nie ma