O pandemii słów kilka

Obawiam się że ona może nie dotyczyć zachodniej części kraju i mieszkańców dużych miast :stuck_out_tongue_winking_eye:

3 polubienia

Sprawdź, Ty akurat masz FB to mozesz:)

Po streszczeniu o co chodzi wolę przy niedzieli sie nie denerwowac. Wystarczy mi nawiedzona siostra cioteczna zarzucajaca mnie broszurami z cyklu warzywa cierpia przy gotowaniu i trzeba je jesc surowe. :wink::face_with_head_bandage:

1 polubienie

A jak są gryzione to NIE cierpią??? :joy:

Podobno mniej… Nie wiem, moze cierpia krocej?
Dobrze, ze australopitekow nie stosowala. Ona i podobni jej wspolwyznawcy powrotu do natury mysleli o zalozeniu kontrolowanych hodowli owadow na proteine. Ale cos im tam biznesowo nie wyszlo - konkretniej chcieli jakas restauracje serwujaca robactwo zalozyc, ale na szaszlyk z karaluchow w Polsce nie ma normy gastronomicznej. Na jajecznice z mrowczych jajeczek tez nie. :wink:
Obecnie promuje jakies korzonki i egzotyczne orzeszki.

1 polubienie

OBOŻE!!! Ale cóz, pewnie innych zmartwień nie ma :joy: