Drodzy Pytamowicze, z przykrością chciałbym Was powiadomić, że od soboty nie ma już z nami najdłuższego stażem usera, Antykwy.
Mistrza zagadek, szanowanego i cenionego użytkownika, który był tu równo 15 lat. Odszedł nagle w swoim domu, dwa dni po powrocie ze szpitala, gdzie spędził trzy tygodnie na rehabilitacji. Ponieważ był w odosobnieniu, często do niego dzwoniłem, ostatni raz tydzień temu.
Smutno, nie wiem co więcej napisać……
Tak, wiem, dostałem dziś wiadomość telefoniczną.
Na razie nie wiem, co mam pisać? Jestem bardzo smutny.
Łzy mi napływają do oczu.
Smutna wiadomość. No cóż … pozostaje mieć nadzieję, że jest teraz w lepszym miejscu, wolny od wszelkich trosk doczesnego świata.
Kiedy był w szpitalu, dwa tygodnie temu, rozmawialiśmy telefonicznie ponad 3 godziny. Był nie tylko moim przyjacielem, ale niezwykle interesującym rozmówcą o specyficznym poczuciu humoru. Zawsze mieliśmy o czym rozmawiać, gdyż miał rozległą wiedzę ogólną. Dużo się od niego dowiedziałem, a i on wypytywał się mnie o różne rzeczy. Spotykaliśmy się też w realu. Bardzo lubiłem te spotkania. Piwo, golonka, którą uwielbiał i poczucie, że jest się z kimś cennym, Byliśmy umówieni na sierpień. Niestety, już go nie zobaczę, Ale w moim sercu zostanie do końca moich dni.
Przykro mi…Rozmawiałam z Nim tydzień temu…No i myslalam ze jeszcze nie raz się spotkamy…
Bywaj Zygmuncie…Rozwiazales kolejną zagadkę i już wiesz,czy dalej cos jest czy nie…
Przez moment myślałem że tylko o konto chodzi…niech spoczywa w pokoju
To niesprawiedliwe. Tacy ludzie nie powinni odchodzić. I to tak szybko.
Dołaczył do Basi…
I pewnie do Leone…
Przykro mi … . Nigdy nie zapomnę pierwszego spotkania z nim…
Szok, niedowierzanie, ogromny zal i smutek.
Brak mi slow by wyrazic to, co czuje. Rozmawialem z nim doslownie kilka dni temu.
Pozostalo juz teraz to co napisal, wspomnienia ze spotkan, zdjecia, filmy i maile
Zygmuncie, bedzie Cie nam bardzo brakowac … (*)
Podzielę się z wami taką ciekawostką: od jakiegoś czasu kontakt do Antykwy w telefonie sam mi się dodawał do ulubionych (A mam tam tylko kilka osób z rodziny). Raz czy drugi usunąłem z tej listy ale po kiku dniach znow sie pojawial na samej górze, wiec dalem spokój. Czy to byl jakis znak? Poniżej fotka z żółta gwiazdką oznaczają ulubiony kontakt. Tak wyglądał 5 lat temu na pierwszym z nim spotkaniu w Opolu
Kawiarenka w lasku gdzie pilismy kawkę a niektorzy piwko…
A niektórzy winko
Ja byłem na drugim, też w Opolu. Dla mnie to było fantastyczne wydarzenie. Antykwa oprowadzał nas po swoim mieście, a Bingola śpiewał na tej scenie, co festiwale się odbywają na niej.
Razem z @Lewis - śpiewaliśmy Małgośkę. I nie mogliśmy zobaczyć słynnej windy Pater Noster w Urzędzie Wojewódzkim bo nas nie wpuścili.
Ale za to Antykwa zeżarł moją golonkę, a @Vilemo frytki.
I Wieży Piastowskiej tez nie zobaczyliśmy bo czasu zabrakło…