Pakiet rzeczy wcoorviających?

Dobrą godzinę temu pożegnałem się z policją, i teraz dopiero próbuje zjeść coś przypominające obiad, bo co chwila ktoś dzwoni i mnie wkurza / domofon, telefon /. Poszło o pobicie 2 letniej dziewczynki w markecie, około 7 dni teraz, okazało się że dziewczyna ma złamany nos i prawą rączkę, plecy posiniaczone, ogólnie wygłodzona, pozostała w szpitalu. Pół rodzina znana na osiedlu i mnie. Dziecko płakało bo pić chciało i nic nie dostało, mamusia wyszła z piwkiem. Pomiędzy regałami dostało centralnie w twarz, i zaczął się płacz dziecka / widziałem całe zdarzenie, bo to dziecko mnie czymś zaniepokoiło co nie było normalną reakcją. Po spotkaniu czemu płacze usłyszałem że się uderzyło w regał samo. Odbite palce na twarzy mówiły mi że zostało pobite / ten widok za mną się ciągnie od młodości. Dostałem kobiecą wiązankę ty taki, owaki to podziękowałem. Przeszłem dalej kilka regałów i zadzwoniłem na 112 czy mogę coś zrobić dla dziewczyny. Facet zamienił się z kobietą słuchawką i zmarnowałem swój obiad / nawet nie zaczęłam go robić bo się ściemniło i byłem śpiący. Prawie zapomniałem o wydarzeniu, i dziś mnie kulsony / policja /odwiedziła, ja jako świadek w sprawie pobicia dziecka - ponad godzinę pisania . Dziś żałowałem tego spotkania, Od poniedziałku delegacja na tydzień do Koszalina. Dzień się skończył ujowo, nawet kawa nie smakuje

4 polubienia

nie zaluj tego obiadu, dziecko moze szczesliwsze bedzie? dobre uczynki wracaja.

1 polubienie

Nie rozumiem do końca…Byleś świadkiem?
I jeszcze chce Ci sie o obiadach gadać???

1 polubienie

Ale to drugi dzień bez obiadu cudem zjadłem frytki z kurczakiem z cateringu, z każdym facetem sprawy załatwiam szybko, z kobietą to tragedia - rządała każdego ! szczegółu do opisania. Godzina opisania, potem 10 minut odczytanie tego samego, pouczenia. Pechowo się wpakowałem. Samo dziecko ma założoną kartę od roku. Ojciec zmarł w wypadku, a kobieta od kilku lat nie pracuje z braku trzeżwości. Trzeba jutro szefa uprzedzić o zamiennik w delegację, bo kulsony nie mogą ani mi ani dziecku odpuścić

1 polubienie

Rodzice, którzy nie reagują na skandaliczne zachowanie dziecka. Bezsensowna biurokracja.

4 polubienia

Nie chciałem być świadkiem, źycie jest zawsze na przekór, delegacje na pipidówkach bez sklepu nie są miłe. Głodny to się trudno skupić na pracy, na myśleniu itd. No i ten głód z nerwów tak działał. Ale tego dnia był jeszcze inny przypadek bardziej nerwowy niż to dziecko

1 polubienie

moze komus kanarki sie z klatki wyrwaly?
uwazaj jak pijesz herbate
image

4 polubienia

W tym przypadku to dziecko jest kotwicą dla mamy, Ojciec zginął w wypadku tydzień przed urodzeniem, dobry chłop był. Mściwy nie jestem ale żal każdego dziecka, które jest poniewierane, bite czy głodzone itd. W domu dziecka na jednej sali pośród mnie, miałem takich 40 dzieci, które miały marzenia, chciały mieć mamę / tatę zamiast cioci czy zabawek

1 polubienie

Rozmowa małżeństwa arystokratycznego:

– Droga hrabino, azaliż, mam do pani pytanie…
– A zaliż, drogi hrabio…, a zaliż…

3 polubienia

cii, bo zaraz nas kolega ochrzani, ze tematu sie nie trzymamy i skrzynka zimnego piwa nie pomoze… :wink:

1 polubienie

już nie taki on ochrzaniający jest, bo ostatnio wybaczający zrobił się… :stuck_out_tongue_winking_eye:

1 polubienie

Se spraw taką zabawkę… :stuck_out_tongue_winking_eye:

Trzyma się Te matu

trzyma się T matu

2 polubienia

Temata wychodzi po polskiemu…

2 polubienia

Widza widza …

2 polubienia

Liczyłem że ktoś się tym zajmie, a normalnie mnie wkręcili do sprawy - sami by tego nie podjeli, kobieta i jej koledzy / po wyrokach /mi grożą że mam wszystko wycofać, bo to nie mój problem. Przyjdzie mi kręcić nr po pomoc jak by co, bo ich jest dużo i mają pomysły. W sumie to cały dzień się kręcił wokół podobnych zdarzeń / kulsony, pobicia kobiet /

1 polubienie

Zakładam że masz rację z uczynkami. Czytam was, piszę i podszywam spodnie do pracy ręcznie / nie chce mi się otwierać maszyny do szycia / :crazy_face::stuck_out_tongue_winking_eye:

Kiedy robią mnie w balona na allegro . :joy: :joy: :joy: :joy:

Moja reakcja:
Wychodzę kuźwa i nie wiem kiedy wrócę!

09217f7adcf9595c869f2fad849f9584

2 polubienia

Wcoorvia mnie niestety wiele rzeczy …

Na przykład nieoświetlone duchy na rowerach w nocy. Przejeżdżam wtedy obok i gdy się z takim duchem zrównam, (by się duch mnie nie przestraszył i nie porysował karoserii), trąbię jak opętany. Robię tak zawsze, bo na zło zazwyczaj reaguję.

Wycinanie lasów, śmiecenie, popisy rodaków na drogach , siara jaką czasem robią Polacy w Niemczech (Niedawno znów ukradli samochód w Berlinie, cymbały zostały na szczęście złapane), krzywda zwierząt, panująca zaraza w kraju z dudkiem na czele i głupota sporej części rodaków …
Mógłbym tak wymieniać do jutra …

6 polubień

Wiem.
Jak juz wspomnialem,nie chodzilo mi o polityke a raczej bardziej o impulsywność.O to"na codzień" :slightly_smiling_face:
Ale skoro juz nie śpisz,dodam ze wycinka lasów to dla mnie zbrodnia!
I malo spraw mnie tak wlasnie wnerwia!!!

3 polubienia