Astronomiczny ustalic czas poludnikowy
Eee… tak wlasnie tak. Tego no…
Niezupełnie. Wiara to naturalny stan rozwoju duchowego człowieka. Każdy z nas w coś wierzy. Zaś religia - to przekształcenie wiary w instytucję, ze wszystkimi jej wadami, przywarami, patologiami. Wiara jest czysta, naiwna, subiektywna. Religia - to kontrola nad ludźmi za pomoca obietnic, gróźb, lęku i strachu.
Przeksztalcenie wiary w instytucję… no sam to przyznałeś.
Da sie sekstans i czary mary
Jesteś tak nieprawdopodobnym krętaczem że Twoja potrzeba ujścia dla nienawiści w tym temacie akurat,zupełnie nie dziwi.Nie takie wątki niemal zawłaszczałeś…
Modlitwa nie stanowi"przeciągania liny" ani tym bardziej,wymuszania na Bogu decyzji.
“Badz wola Twoja,jako w niebie,tak i na Ziemi”…To już ustalił Chrystus,dawno temu.
Modlitwa jest aktem wiary,ZAWIERZENIA,wreszcie,szczególnie w takiej sytuacji,aktem oddania.
-Panie,do kogo pójdziemy?“-powiedział kiedyś św.Piotr
I miał cholerną,ponadczasową,rację!
Ostatnią rzeczą jakiej należy oczekiwać po lewaku,jest tolerancja,z rzadka będąca jedynie prymitywnym pobłażaniem.
W obliczu śmierci,zwracamy sie ku Najwyższemu,polecając Mu, to co nam najdroższe.Swoje uczucia,miłość,oddanie…Wierząc że to dla dobra a czasem nawet,ku czci odchodzącego.Czyli tego co wita sie z wiecznością.
Nie znamy Bożej decyzji.Jedynie ufamy sprawiedliwości,błagamy przebaczenia.Okazujemy w ten sposób WIARĘ a nie żydowskie cinkciarstwo,w którym nie ma miejsca na uznanie że Bóg jest miłością”.
To jednak i tak do Ciebie nie dotrze bo Ty już swoje decyzje podjąłeś i to,jak mniemam,dawno temu.
Bardziej interesuje mnie to że przechodzisz w milczeniu i z pobłazliwością wobec postawy której nie zmierzasz wybaczac nikomu.
I znowu ten fundamentalizm,przesycony nienawiścią.
Papież był “kumpel” to szanujmy i kochajmy.A Ukraina?
Będzimy piszczeć i sie wściekać jak media znowu poszczują Trumpem.Bo jednego lubie a drugiego,coorva,nie lubię.
Mdli mnie powoli od tej obłudy ale tym razem spytam…Czy Ty w ogóle cokolwiek oceniasz? Czy tylko wystawiasz swoje"certyfikaty cnoty"?
Jedyne co odchodzący papież wyartykulował czytelnie,było opowiedzenie sie za pokojem…I tego żadne krętactwo,po latach,nie zmieni.
Można tylko obłudnie przeżuwać i wymyślać,co to fajny papież,miał na myśli…I,od czasu do czasu,wykorzystać,aby było po naszemu…
Owszem,nie podoba mi sie.Ale czego innego oczekuję od finansisty i gracza a czego innego od,teoretycznie przynajmniej,opoki moralnej.
Pouczanie każdego,co ma czynić a tym bardziej,z pozycji zarezerwowanej samowolnie dla siebie,jako arbitra,jest mi obce.Na ogół jedynie reaguję.
Głównie,na zakłamanie i obłudę.
I na chwilę obecną,w brydżowy sposób,czekam.
Oglądam “Przygodę”,Antonioniego i czekam…
Słucham koncerrtu Woody Hermana i czekam…
Śpię bo muszę i…czekam.
Ale z pewnością nie uważam że morderstwo jest jedynym wyjściem.Tym bardziej że każdy średnio rozgarniety człeczyna,wie jak zaczęła sie I wojna światowa.
Nie mówiąc już o tym że w ustach człowieka którego tutaj rozpoznaje sie jak CHRZEŚCIJANINA a czasem nawet jako autorytet,brzmi to jak najperfidniejsza,szatańska gra.
A czy ja moge byc moderacja?
Kwstia wiary i filozofii z tym zwiazanej ǰest osobista
Moge bo TAK?.
@collins02 nie najeżdżaj na mnie z takimi epitetami. Swoje zdanie powyżej napisałem na podstawie tego co widziałem w kościele u ludzi wierzących przez kilkadziesiąt lat, i nie jestem żadnym “lewakiem”. To jak bym ja ciebie nazwał “katolem” - a tego z szacunku nie robię, prawda?
Wracając do meritum – niestety, to co piszesz, to teoria. Tak zgadza się, katolicy powinni przyjmować wyroki Boga z pokorą i zrozumieniem. Ale w praktyce 99% tego nie robi! Nie zliczę przypadków, kiedy wzywano mnie do modlitw o czyjeś zdrowie (a więc o odwrócenie planu bożego), o koniec wojny czy innej klęski, czy setki innych modlitw “o coś”. Te magiczne słowa “bądź wola Twoja” każdy wypowiada bezwiednie nie rozumiejąc o co chodzi, a potem i tak prosi o coś, czego sam (lub dla kogoś) pragnie. Przecież nawet czasie mszy kapłan modli się o to czy tamto i wzywa wiernych by pomodlili się w swoich intencjach. Nie mówi przecież “módlmy się o pokorne przyjęcie woli Boga”, tylko wyraźnie zaznacza, ze można przynieść swoje intencje. Czyli daje wiernym znać, że Bóg może zmienić swoje plany.
A czymże są akcje typu “szturm modlitewny” czy zbiorowe odmawianie różańca (np. “różaniec do granic”)? Przecież to też wzywanie Boga to takiego a nie innego działania. Taka jest codzienność – ja to dostrzegam, jak i setki innych nielogiczności i niekonsekwencji w religii, a ty nie. Można wypierać rzeczywistość, głosić slogany typu “Bóg nas kocha”, choć przejawów tej miłości na co dzień nie widać…
Papież JP2 przez cały swój pontyfikat modlił się o pokój na świecie, bardzo często o tym wspominał, że modli się tej intencji każdego dnia. Czyli jednak prosił Najwyższego by to, co jest na świecie zmieniło się na lepsze. Czyli o ZMIANĘ jego planów. Nic z tego - liczba ofiar wojen, terroryzmu, przemocy na całym świecie wzrosła w latach 80 i 90 o ok. 15% (dane ONZ).
Gdzie zniknął mój komentarz ?
A chwilke sprawdze , bo moglo byc przywrocenie wersji automatyczna aktualizacja, i wtedy kopia zapasowa usuwa wpisy. Serwer mamy za oceanem, mozesz ulatwic mi prace? Czego dotyczylo? A boty nie próżnują , spac nie chcą
Aa chyba że tak. Nic ważnego. Napisałem zwrotne pytanie do Collinsa, na które odpisał. Już myślałem że uznano że złamałem regulamin, co mnie zdziwiło bo padają ostrzejsze słowa od krętaczy i osób mało rozwiniętych
W kwestiach wiary ?
Jestem czlowiekiem nie AI
Empatia nie jest mi obca. Czaseem nawet w srodziemiomorzu zimą jest zimno
A to zagadka bo kopie kopi daje sie znalezc , na tym polega idea sieci
Nope
Za moje to bez komentarzy?
Na tym forum o zlamanie regulaminu jest trudno
Nie wiem, nie czytałem
I dobrze robisz ja tez staram sie regulaminy znac o tyle, zeby na mine nie wdepnąć
Człowiek walczy do końca. Nikt nie chce do raju bo on może nie istnieć