Ale mecz ale emocje!
Mam zupelnie podobnie. radosc po 1 secie
stres w czasue 2.
Jaki wyrównany mecz!!!
Też się bałem…, ale już po strachu.
Polska po dekadach w półfinale olimpijskim po pięknej grze.
3:1. 25:20/24:26.25:19/25:20.
Ale od początku, - coś się w naturze pokiełbasiło, bowiem do stanu 4:1 dwa punkta pod rząd dali nam Słoweńcy, z czystych pozycji nie trafiając w boisko, a nasi dwukrotnie trafili. I na tym się słodkość skończyła, bo rywale wzięli się do roboty doprowadzając do 9:11. Jednakowoż nagle, ku mojej radości coś w naszych szeregach odpaliło i nasze chłopaki zaczęli wojenny taniec, idealne przyjęcie, super rozegranie i ataki nie do obrony. Słoweńcy robili co mogli, ale tego seta wygralibyśmy z każdym.
Drugi set był wyrównany, poziom niepomierny, tylko zbyt dużo zmarnowanych serwów z obu stron, bo jedni i drudzy ryzykowali potężną zagrywką. I tu Słoweńcom trzeba oddać sprawiedliwość, grali lepiej, minimalnie, ale lepiej, wygrywając w krótkim setowym tie-breaku.
Mecz zaczął się od nowa, a mi serce rosło, bo wróciła drużyna z zeszłego sezonu. Najpierw odrzut zagrywką, piękne kontry, blok za blokiem i nie mylił się wreszcie Kurek. Leon też walił swoje dzidy. Słoweńcy w tym secie nie mogli wiele zrobić. Ostatnia odsłona była podobna, set pod kontrolą, widać było, słychać i czuć, że tego Polacy nie puszczą. Jesteśmy, zatem w medalowej strefie, co nie przydarzyło się od 1976 roku. Klątwa przełamana, tak jak w zeszłym roku w ME.
Naszym rywalem w półfinale będzie albo USA, albo Brazylia.
Zaraz po wygranej siatkarzy do półfinałów zakwalifikowała się Natalia Kaczmarek, wygrywając swój bieg czasem 49,98.
Justyna Święty-Ersetic zajęła 4 miejsce i szukać będzie szansy w repasażach…
Oj kolego będzie problem - bo jak w grach zespolowych? Pracujesz na ekipę a oni na ciebie. Tolerancja? Real Madrid sie przekonał dosc boleśnie, ze system Galacticos czyli zespół gwiazd , celebrytow? Nie zawsze ma sens.
A najczęsciej nie ma.
To jest masz pomysł, znajdujesz wykonawce, podwykonawce a na koniec ktos musi po tym pomysle posprzątać ,
A nie mówiłem?!
Trzeba wyjść i grać aby WYGRAĆ!!! A nie obliczać jakieś statystyki z minionych lat i straszyć.
Wszystko wróciło na swoje miejsce!
Jak w tyczce,jak w dysku,jak niestety w kuli.Kobielski wzwyż zdyskwalifikowany a skoki w dal i trójskok leżą od wielu lat…A ledwie kilka lat temu byliśmy potęgą w konkurencjach technicznych…
Ola Miroslaw - 2 razy zdszyla pobic rekord swiata we wspinaczce.
Cos przegapilam?
A juz wiem
Nie ma to wiele wspolnego z łażeniem po górach
w poszukiwaniu smierci
Na szczęście. Czlowiek mucha na czas?
Wejdz na medale dla Polakow.Pisalem o tym.
Trzeba jednak być ekstremalnie skupionym.Każdy poślizg,każdy zły krok i można skończyć jak Indonezyjka,Włoszki i Francuzki…
Już szykuję czas na środę!!!
Nie myslałem ze to aż tak może wciagać!!!
Mamy już jedną półfinałową parę w komplecie. Zakotłuje się bo to Francja z Italią. Mistrz olimpijski z mistrzem świata i obie ekipy są w formie.
Chociaż obie urwały się teraz katu spod topora. Włosi wygrali 3:2 z Japonią, przegrywając 2 pierwsze sety i w III wisieli 21:24. Obronili to i wygrali w tie-breku na styk.
Francuzi pokonali Niemców 3:2 i też przegrali dwie pierwsze partie. Pozostałe sety wygrali po niesamowitej walce, bardzo wyrównanej, dosłownie wydarli to zwycięstwo Niemcom z gardeł. Dobrze, iż mam niemiecki Eurosport, bo nigdzie indziej tych meczy nie mogłem znaleźć.
A o zaszczyt przegrania z Polską bić się będzie Brazylia z USA.
W sumie na szczycie są 4 najlepsze drużyny świata.
Wydaje się,ze jak rzadko kiedy,cwiercfinaly były okupowane przez obecnie 8 najlepszych ekip.
Prawdę mówiąc to licząc Serbię, do Paryża zakwalifikowała się cała światowa czołówka plus trzy mocne ekipy. Zdobyć medal, to, naprawdę wielki sukces. Tym bardziej, że faza grupowa była krótka z małym marginesem błędu, który obie polskie ekipy wykorzystały.
Polskie siatkarki nie zdobędą medalu. Przegrały z USA. Myślałem, że przegrana z Brazylią to chwilowy dołek, co na turniejach zdarza się każdemu. Ale, to co zagrały w ćwierćfinale, to nie porażka, to kompromitacja. Tyle w temacie.
Anita Włodarczyk 4 w rzucie młotem. Ałć
Dała z siebie wszystko. Trzy złote medale już zdobyła. Ale ma 40 lat. I żadnej następczyni. Teraz do brązu niewiele jej brakowało. I jest żywą, oby jak najdłużej, ikoną polskiej lekkoatletyki.
Chyba czas zejść ze sceny. Choć to widać trudne . To samo tyczy się Fajdka i Nowickiego
Myślę, że to jej ostatni występ. Kwalifikację olimpijską zaliczyła i zajęła miejsce, którego inni mogą pozazdrościć.
Gdzie są ci nasi młodzi lekkoatleci?
Nie ogladalem bo stracilem wiare.
Poza jednostkowymi wypadkami,widac ze to nie przypadek ale cala ta nasza olimpijska ekipa jest bardzo złe przygotowana do igrzysk.
Nie wiem na czym to polega ale to już nie pierwszy raz, za to bezwzględnie najgorszy.Duch walki nie istnieje, raz po raz jesteśmy tam gdzie nas w ogóle być nie powinno [jezdziectwo!]
a tam gdzie byliśmy dotąd potęgą [lekkoatletyka] całymi dniami nas w ogóle nie ma.
Nawet wioślarstwo zatonęło a o innych już było przy kolejnych wtopach…
Nasz sport pokazuje sie z dobrej a czasem znakomitej strony w pucharach czy mistrzostwach Europy lub świata…Za to na igrzyskach jesteśmy świadkami jak niemal dokładnie ci sami reprezentanci są bezradni jak dzieci.Tylko im dziecięcego uśmiechu brak…Ba!Wyglądają jak Indianie na “szlaku łez”
A gdyby wszyscy walczyli jak Anita Włodarczyk,jak Kasia Niewidoma czy Marta Lach,mogloby być medali przynajmniej jak dotąd,razy 2.
Są jeszcze kajaki,sa dziewczyny we wspinaczce jutro…zaczęło się kolarstwo na torze ale już widać ze świat nam odjechał,wzgledem ostatnich mistrzostw globu…
Wszystko wskazuje na to ze w obliczu medali [2] Duńczyków,bedziemy jednym z najgorszych państw Europejskich w klasyfikacji medalowej…
Dość…
Płaczą i stękają.I zgodnie twierdza ze “nie wiedza, co się stało”
A młociarze i Anita jeszcze będą walczyć.Nie schodzi się z ŻADNEJ sceny, po jednej porażce.
Tym bardziej ze miejsca 4,5,7 to miejsca których 95% światowych miotaczy, w dalszym ciagu może nam tylko bezsilnie zadroscić
Jutro siatkarze w półfinale z USA. Mam obawy, że nie zagrają tak jak ze Słowenią. To chyba przez tę naszą olimpijską mizerię taki mój “optymizm”…
Ja jestem dobrej myśli bo jednak oni różnią się tak od reszty jak złoto od aluminium.Niemniej faktycznie, nie ma już mowy o pewności z jaka nie tak dawno temu,mowilismy o 2 zlotach w siatce.Ze nikt by się nie mógł zdziwić…