Żadnych koszmarów , spokój grabarza. Co to może być? Jakieś sugestie, bo przecież nie pójdę do kardiologa…
Nerwy
nadajesz sie da kardiologa
i nie podpuszczaj
serce jest wyjatkowe
silny miesien da ci sporo przezyc i przetrwac jak wspolpracuje z mozgiem
To chociaż lekarzowi pierwszego kontaktu zgłoś. Nie zostawiaj tego tak bez sprawdzenia. My Ci tutaj diagnozy nie postawimy, no bo jak.
Diagnostyka serca jest dość trudna. Bez badań ani rusz. Kontrolujesz ciśnienie?
Ja jednak wiem że poranne walnie serca to może być nerwica. Nierzadko podświadoma.
@joko
mam randke z dentysta na przeglad
jesli chodzi o Twoj zawod? utopia jest bezrobotny dentysta
Aktualnie nie mogę bo musiałabym iść prywatnie. A z powodu serca to raczej tego nie zrobie.
Masz rację Utopia Chyba nie boisz się badania? Pan dentysta tylko obejrzy czy wszystkie Twoje śliczne ząbki są zdrowe i zapisze sobie, że byłaś bardzo dzielna. Nic się nie bój!
Ale przecież nikt z nas za Ciebie tego nie zrobi. Jak sama o siebie nie zadbasz, to wątpię, by zrobił to ktoś inny.
Przecież ja nic o tym nie pisze że ktoś ma za mnie tam iść nawet w przenośni. Ni e jestem dzieckiem . Po prostu tak jak w temacie pytania i treści pod nim… szukałam teoretycznych podpowiedzi.
Poważnie? Zbadaj się. Na nic Ci teoria, gdy z serduchem coś się dzieje.
Poważnie, nie zbadam się. Ale dzięki za troskę.
Dziękuję, ciekawe to
Aktualnie to masz wybór, zależy jak bardzo ci zależy na swoim zdrowiu, nie ma możliwości by ktokolwiek za ciebie oddychał
dentysta ma na drugie imie unikac
a tak naprawde to mam swoje lata, siwy wlos na glowie i zeby wlasne z nielicznym podłataniem
przeciez kpie? kto chodzi do dentysty jak nie musi?
Się tak już nie chwal. Owszem, Twoja duża zasługa, że dbałaś i pilnowałaś, ale genetyka też baaaardzo “swoje robi” Gdybyś miała marne geny, to różnie mogłoby być, nawet gdybyś dbała.
wiem o tym
genetyka mi sprzyja zrowno z zebami jak z okularami
ale nie zmienia to faktu, ze jak widze matke typu niemowle wyplulo smoczek, a ta oblize i kaze dziecku ssac? zbiera mi sie na wymioty
tylko wtedy? A jak szanowna mama zjada to, co maluch wymemłał i wypluł? Jeszcze gorzej niedobrze się robi
Gdzie mi znikłaś? Poszłaś zwracać?