Po raz kolejny pytanie czy można kogoś nie obsługiwać bo jest

@elsie ja nie widzę problemu z innymi rasami. Uważam jednak że restauracje mają prawo obsługiwać kogo chcą. A chciała byś by w restauracji obok ciebie ktoś zjadł coś żywcem bo takie ma prawo?

1 polubienie

Skoro wchodzę i siadam przy stoliku w restauracji, w której podają żywe karaluchy, to z automatu dopuszczam, że przy stoliku obok ktoś może konsumować taką potrawę.
Pomijam już fakt, że do talerza nie powinno się zaglądać.

2 polubienia

A jak w restauracji tego nie dopuszczają to?

Nie rozumiem. Przecież sami podali klientowi coś żywego do konsumpcji.

1 polubienie

Ostrygi? :wink:
Ale ogolnie to mi wytlumacz dlaczego mi nie przeszkadza jak obok mnie w barze siedzi niepijacy, weganin czy czlowiek darzacy serdeczna niechecia marchewke z groszkiem, ryby czy szpinak?
A im przeszkadzam, bo jem golonke i popijam piwem?
Zreszta czy takie smazalnie ryb, bary mleczne czy grille z frytkami i kielbasa to tez nie jest przejaw dyskryminacji? :joy_cat::joy_cat::joy_cat:

2 polubienia

w restauracji gównem obrzucają… dalej wchodzisz?

O piwiarniach nie wspomne…

Ja z pewnością nie wejdę, ale zagorzały zwolennik takich atrakcji zrobi to z chęcią.

1 polubienie

Ale jak widzisz etykietkę na knajpie to…

Sprecyzuj pytanie.

Widzisz etyketkę mięsa nie podajemy. Wchodzisz na steka?

No nie. Tak samo, jak nie wchodzę do fryzjera, by buty zakupić.

.pogło Cię.

O te etykietke mi chodzi

W PRL to byś kupił te buty u fryzjera, a część samochodową u rzeźnika, a kawę u stroiciela fortepianów… :rofl:

4 polubienia

Tato kupił tv w mięsnym

3 polubienia

No widzisz @anon18020312.
Jakby aparycja Twojego ojca nie przypadła rzeźnikowi do gustu, to dobranocek byś w kolorze nie oglądał.

:rofl:

Żona pralkę w domu towarowym, ale w dziale pasmanterii, bo w AGD pusto było.

3 polubienia

A możesz szanować?

W takich przypadkach aprycjum nie miało żadnego znaczenia.

1 polubienie

Szanuję. Jak najbardziej.
Ale takie prawo próbujesz tu wyegzekwować.
Prawo wyboru klienta.