Miałem rację co do tych żmij jadowitych, a w zasadzie, to do jednej…
He he he…
Uszkodził Cię ten jad?
A no bo, to kolega @benasek odporny jest organizmowo na ten jad piwno bezalkoholowy, ale mnie on na organizm szkodzi.
To nie pij go. Lepiej się wody napij albo wody gazowanej. Smaczna jest
(no teraz to już jestem słodka i życzliwa jak aniołeczek, więc gdzie mi tam do żmii)
Jak widzę, koleżanka uparła się otruć poczciwego birbanta…
Aż taka uparta, to ja nie jestem… pij sobie prawdziwe, dobre, mocne i zimne piwko.
Na zdrowie!
Ludzie kochani, ja bezalkoholowe trunki pomyłkowo zwane piwami degustuję w wyjatkowo wyjatkowych sytuacjach.
Chlejta tyle przyzwoitego piwska co ja, to wtedy pogadomy…
Życie mnie przywróciłeś tem określeniem i wiarę w człowieka…
OK. Zaraz się nachleję!
Teraz padłem…
Pomóc Ci się podnieść upadły kolego?
Potraficie mi z mordy banana zrobic…
Do tej pory się za bęben ze śmiechu 3mam…
Tak, ale zanim się nachlejesz…
No… To teraz do końca życia (albo dnia) będziesz się śmiał z tego mojego chlania
Powinienem już mieć koniec pakowania się przed wyjazdem, a przez Was, nawet, kurna, nie zacząłem.
Ok. Pakuj się. Już nie przeszkadzamy.
…no chyba, że tylko tak troszkę…
Walenie po tam tamie…
Rebus taki zrobiłem ongiś.
Wewnątrz nuty kochają nic nie robienie,
to wieloryby lub pałą tłuczenie.
Przepiękny rebusik.