Czy ludność na wschód od Wisły jest inna,zacofana i mniej inteligentna oraz stwarza problemy całemu społeczeństwu przez złe decyzje np.przy wyborach???
Już ktoś odpowiadał na to pytanie,miedzy wierszami ,i to chyba,wielokrotnie.
Roszczeniowość nie zna granic i to jest moja odpowiedz,jeśli chodzi o wybory.
Natomiast jestem wielkim wrogiem powodowania"wojny domowej" przez przeciwstawianie jednych drugim…
Tym bardziej że to tylko kwestia typu,większość-mniejszość,z definicji niemal,dosyć płynna.
Ci na wschodzie zostali gorzej potraktowani przez historię i zapewne,nie do końca to rozumieją.Ale to Polacy!
I pewnie bardzo chcą być kimś w swoim własnym kraju.
Powinien ich ktoś"przytulić" a nie traktować z pogardą.
Nawet ewidentnych głupków.
Oręż zachowajmy wobec polityków których cynizm,podobnie jak medialny,czasem wręcz woła o “ogień i miecz”
na pewno sa roznice, ale z ta Polska B to bym nie przesadzała - jest to haslo ukute jeszcze za komuny, bo faktycznie pod wzgledem technicznym dawne tereny zaboru rosyjskiego czy tez i austriackiego bywaly opóźnione - co bylo woda na mlyn dla propagandy - jak to dbamy o rozwoj nowego komunistycznego kraju.
co do mentalnosci - jest cos w tym - ale tez duzo zalezy od czlowieka - polowa mojej rodziny to wlasnie sciana wschodnia (ze strony mamy) a druga to Polska centralna i tak bardziej na zachod? co do preferencji wyborczych to roznic nie ma - moheryzm to stan umyslu, ktory pochodzeniem sie nie kieruje, natomias jesli cos? to stosunek do higieny, zwierzat i ogólnie tego co dzis nazywamy ekologia. niestety strefa po caracie to wie, ze takie pojecia istnieja, ale jak sie w praktyce zastosowac? i niestety dotyczy to pokolen juz powojennych tez.
Okonku a przecież na tym terenie jest multi-kulti (zbieranina z całej Polski) oraz repatrianci z za Buga ale o nich nie będę pisał ponieważ nie chcę się narazić
Nie widzę różnic w tym co piszesz.Jedyne co to kultura osobista ale to dotyczy raczej starszego pokolenia.(…niestety raczej bo i u młodych to się zauważa).
Ja tylko sprawdzam jakie panują stereotypy wśród Polaków.
Nigdzie nie widzę żadnego pytania o stereotypy. Zamiast tego jest tendencyjne pytanie z szeregiem obraźliwych tez.
Tak miało być…!
W takim razie jako mieszkaniec Polski B z powodu mego zacofania i niskiej inteligencji chyba nie wypada, bym dłużej wypowiadał się w Twym pytaniu, by nie urągać poczuciu wyższości autora. Pozostaje mi jedynie kajać się za problemy, jakie stwarzam całemu społeczeństwu przez decyzje przy wyborach …
Oj Rycerzu…
Muszę się zdekonspirować a miało być tak pięknie
Też jestem z “B”.
Na wschód od Wisły jest mniej przemysłu, więcej rolnictwa. Im dalej na wschód tym więcej wiosek i mniej aglomeracji a więc mniej perspektyw. Na Śląsk po wojnie przyjechało bardzo dużo ludzi właśnie ze wschodu.
To wie zmienia. W tej chwili wschód pod szczególnym nadzorem państwa z powodu sytuacji na Ukrainie. Pod Rzeszówem mamy przecież hub logistyczny. To tam idzie pomoc dla Ukrainy. To tam przesiadają się politycy na Ukrainę i z powrotem.
Pojechaliśmy kiedyś na dziesięciodniowy wypad do rodziny naszych przyjaciół, którzy mieszkają w Mościcach Dolnych.
Mogę śmiało powiedzieć, że to był jeden z najlepszych wypadów jaki miałam w życiu. Ludzie bardzo przyjaźni, z poczuciem humoru, przyjacielscy, pomocni nie zauważyłam u nich zacofania wręcz przeciwnie Pan domu zajmował się handlem różnościami, a jego towar był w stodole, w której zresztą spaliśmy. Wieś (ja to uwielbiam) niewielka, spokój i cisza.
Szczerze powiem, że mam to w nosie na kogo głosują.
Określenie Polska A i B pochodzi z komuny, gdy faktycznie była duża różnica w poziomie życia, mentalności i zamożności miedzy miastem a wsią. Dziś wiele z tych różnic już sie zatarło, chociaż, gdy popatrzymy na poniższe mapki, to wniosek jest jeden – WIDAĆ ZABORY! Po stu latach, niektóre wskaźniki społeczne czy ekonomiczne wciąż wyraźnie kształtują się po liniach dziewiętnastowiecznych granic trzech cesarstw. Dlaczego? W Niemczech podobnie jest z byłym NRD i RFN.
Nie tylko Wy stąd jesteście.
Teraz taka zacofana i niedorozwinięta się czuję
Nie smuć się, masz cukierka i lizaka dołożę
Od razu mi lepiej.
Dziękuję
Gdybym ja miał sie chwalic, w jakiej częsci sie urodzilem to nie bylaby to Polska A ani B czy C. To chyba by trzeba do D zaliczyć. Wylęgarnia mafii i wszelkiego ludzkiego wywrotowego elementu. Pamiętam czasy, gdy to ulica była placem zabaw…
Na całe szczęscie Polacy nie dzielą się na A B czy D a na mądrych i głupich. Mądry sie swą madroscią nie obnosi a głupi nie wie, ze jest głupi…
Mów do mnie jeszcze…
Tyle że to jest bardzo dalekie odbieganie od tematu.
Polska B to nie Polska przestępców.
To,może nie najszczęśliwszy,skrót myślowy,w naszych warunkach,bardzo upolityczniony.I takie ma dzisiaj głównie,znaczenie.Pomijając typowo polski,motyw pogardy jednych wobec drugich…
A już maksymalnie idąc na skróty…Zauważyłem że to ten idiotyczny podział na wschodnie rejony i zachodnie.Z polityki i wyników wyborczych,wynikający.
Polacy potrafią być obrzydliwi.Sami sobą gardzą,sami siebie spychają w niebyt…I to mam najczęściej na myśli,cytując wypowiedzi przeczytane na forach,co tutaj sie lekceważy lub komentuje z kpiną.
Mówisz ze ludzie dziela sie na madrych i głupich…I kazdy sie z tym zgodzi.Ale co dalej?Jak powiesz polakowi z malej litery,że jest głupi bo głosowal tak a nie inaczej [bo do tego sie na ogół sprowadza pojęcie głupoty] to on Cie nazwie głupcem i w ciagu paru godzin/dni/tygodni jest w stanie partię założyć by Ciebie zwalczać…
I tu,w zadziwiająco pogodny sposób,trafia serial Ranczo.
Tam nie ma rangera Głodzia czy pasibrzuchów z LSD ale jest "klimat"butelki od jabola,właśnie z Polski B
Bo tak ją nazywam.I raczej nie przestanę.
Ja mieszkam w wielkopolskiej gminie, ale czasami mam wrażenie, że mieszkam z Polsce C. Tyle o stereotypach
Przeciez wiadomo, ze pol Wrocławia to z akcentem zabużańskim mówi…
Ja piszę o tych rdzennych, z mojej rodziny. Oni nie wyemigrowali z tego swojego Podlasia i nieco bardziej na wschód.
Mieli szczęście, ze Stalin bardziej interesowal sie Lwowem i Kijowem niz Łomżą i okolicznymi wioskami. I zostali w granicach PRL.