Mam to w nosie. Cwaniaków spotkasz wszędzie. Mam już w domu emeryta, zajął się inna pracą, i żyjemy dalej.
Wiem jeszcze ,że na kombajnach jeżdżą=w rolnictwie też.
Że urobek na taśmy pakują=w rolnictwie też!
No i mniej zdrową pracę mają ,bo świeżego powietrza jakby mniej…
Nie pakują, sam wlata taśmowi pilnują, żeby gronie nie zlatały.
Na dole pracują też hydraulicy, elektrycy, strzałowi, rabunkarze i wielu innych.
Kilof, lampa naftowa i koń, to już tylko w " Łysek z pokładu Idy".
Jedyna kopalnia,którą “odwiedziłam” to ta w Wieliczce,dawno temu.
O służbach pomocniczych zapomniałam -fakt.
Czyli też są traktowani jak “normalni” górnicy?
/A co robią RABUNKARZE?/
To są normalni górnicy, na tym ich praca polega, pilnują określonych odcinków, zadań.
Muszę uciekać. Pa
Otóż to…I tak jest zawsze. Na temat górnictwa zawsze najwięcej wiedzą Ci, ktorzy nie mają z tym nic wspólnego.
A z ogrodnictwem to rzeczywiście niełatwo się Ślązakowi zbratać
-bo on lubi ,gdy to baba koło niego skacze,a nie na odwrót.
TAK?
Znowu rzucam stereotypem?