@birbant z lubczykiem czy bez ?
Orzeszki? Wolę chipsy do piwa.
Aaa groch. Lubię pod różną postacią jak nie wychodzę z domu i nikogo nie zapraszam by nie udusić gościa.
Znaczy nie lubisz sosów pomidorowych?
Orzeszek to powinieneś się nazywać
Tak, zgadza się, to groch, i podpisuję się pod resztą, z tego powodu rzadko ją jem.
Nie cierpię, zupy pomidorowej też nie, oczywiście robię , ale nie jem.
Na dworze dupa może XD
Oszz pierwsze słyszę o takim nie lubieniu. Sosy pomidorowe to najlepsze sosy świata (takie mam wrażenie).
Pomidorowej nie lubiłam w dzieciństwie, później okazało się, że ją uwielbiam, a tylko moja mama okropną gotuje. Ona robiła taką wodnistą i zawsze zważona w niej śmietana, okropieństwo. Płakałam jak musiałam to jeść.
hahaaa, poeta śmierdziel
Musi być odpowiedni dres z filtrem na dupie .
Gotuję pomidorową, czasem chlipnę, ale coś mnie odrzuciło od przecierów, do pomidorowej dodaję cały pęczek natki pietruszki pod koniec gotowania, obowiązkowo małą łyżeczkę cukru a przeciery pomidorowe zawsze smażę nim dodam do sosu, zupy.
No tak, musiałeś wspomnieć o tym zapierdzianym dresie , co jeszcze dla nas masz ciekawego?
Nic co ludzkie nie jest mi obce.
Jedziesz
Bąki trzeba wypuszczać by nas nie rozerwało. Bąki dzielimy na różne rodzaje - głośne, ciche, armaty, tajniaki, cichacze, śmierdzące, bezwonne. Najgorsze są te poprzedzające sraczke. Nie do zatrzymania. Gacie do wymiany.
Aaa to ja mowie o CALYM, luskanego chyba w zyciu nie jadlam!
Tu masz naukowo potwierdzone szczegóły:
@Devil, coś czuję, że każdy kto to przeczyta , już pojadł , a przecież temat o zupie, nie du…ie .
Napisz , jaka najbardziej lubisz ?
To sa tzw zdradliwe…:
To ma wiele wspólnego. Każda zupa w końcu dupą wyjdzie.