Kolego, opanuj sie, chore zwierzeta albo same uciekaja od stada, albo sa z niego wyrzucane.
A pomoc ludzka chetnie wtedy przyjmuja.
Niby tyle filmow przyrodniczych ogladales?
I przestan bredzic o braku pandemii podpierajac sie bredzeniem doktorka od alergii wyrzuconego z roboty w Pfizerze.
Ojej, wojne biologiczna t juz stosowano u zarania dziejow - zatruwajac studnie padlina czy przerzucajac przez mury oblezanych miast ciala zmarlych na różne choroby.
Jak slusznie wieszcz zauważył?
https://pl.m.wikisource.org/wiki/Już_w_gruzach_leżą_Maurów_posady
Ale jest to bron obosieczna.
Powiem ci szczerze jakie mam o tobie ostatnio dodatkowe zdanie, Otóż, jesteś oszustem. I miękką fają, a nie mężczyzną, bo nie potrafisz dotrzymywać słowa.
A potrafisz sobie wyobrazić, że kilka osób przychylnie do mnie ustosunkowanych, chciałyby, abym ich nie opuszczał?
Ciekaw jestem kto?
Z obu płci…
To nadal nie jest odpowiedź kto
Powinno się upubliczniać treści z priv?
Zmyślonych przyjaciół ma prawo mieć.
Powiem ci lista tych piszących jest ciekawa… @Kacha @dupa @jelonek Pojawiają się na chwilę jak kolega ma urlop…
To, że jesteś kłamczuchem, to już wiadomo od dawna. Nikt do ciebie na priw nie pisze. Ale tobie do niektórych userek się zdarzało z chamsko prostackimi propozycjami seksualnymi.
Kobitki jak juz porno to w lepszym towarzystwie wolą
Ludzie napisali co sądzą o Tobie. Teraz pytanie, czy jesteś w stanie wyciągnąć z tego wnioski.
Ja uważam, że będzie to dla Ciebie za trudne …
Myślę że już pisze o tym byśmy go wybrali przewodnikiem…
Niech się spieszy, bo lista kandydatów na rok 2022 jest zamykana za tydzień.
Potem będzie mógł próbować na 2023 …
Raczej w ten tydzień z 30 x opowie nam jak to będzie cudnie jak…
I ze 100x odwróci kota ogonem … (Biedny kot )
Zasadnicze pytanie. Człowiek kochający tak zwierzęta nie opiekuje się psem, kotem ? Nawet nie patyczakiem… Jak to tak?
Daj spokój. Ktoś, kto kocha zwierzęta nie miałby w planach wyburzyć w pi-zdu pół kraju z miliardami stworzeń. To psychopata i tyle w temacie.
Mam małą ciasną kawalerkę, do tego pełno kabli, które takie harmonijne zwierzaki by pogryzły. Już tak miałem z koszatniczkami. Ponieważ nie chciały żyć w klatkach, musiałem je wypuścić do harmonijnego środowiska, gdzie nie poradziły sobie w konfrontacji z lepiej przystosowanymi stworzeniami. Byly przeszczęśliwe, ale krotko, ledwo kilka dni.