Praca głosem

I młodemu i staremu nosicielowi tatuaż może się znudzić, i co? przerabiać go co 2 tygodnie?

2 polubienia

Zawsze bylem ciekaw,co czuje 150 kilowa matrona z Kubusiem Puchatkiem na łydce.Zawsze ja mijam na przystanku…
Ma ona jeszcze kilka atrakcji do zaoferowania ale…Zostawmy to :wink:

2 polubienia

Po prostu,piekne!

2 polubienia

Trzeba robić takie,ktore coś znacza dla “nosiciela”. Nie robić dla samego robienia, ale po to,zeby o czyms przypominaly,coś mówily… Moje nigdy mi sie nie znudzą i jestem tego pewna na 100 procent. Ostatnio zakryłam nowym tatuazem cos,co mialam na sobie 20 lat…i prawie sie z żalu poplakalam…

2 polubienia

Ale to chyba coś normalnego na koncertach i nie ma nic do jego legendy… A to ze nie jest w świetnej formie to ma nie śpiewać? Xd

1 polubienie

Ale MNIE przeszkadza! :joy:

No właśnie…

Biedactwo! Ale pewnie nie jest tego swiadoma… :joy:

Niestety tak!

1 polubienie

Co niestety tak? Ma nie śpiewać?

1 polubienie

Tak, ma się wycofać do momentu poprawy…

Przecież to jest na plus dla artysty a nie na minus właśnie ze występuje…

2 polubienia

To nie jest na plus. Ludzie zapamiętają ten brak formy, będą o tym mówić i pisać. “Wizerunek” na tym ucierpi.

1 polubienie

Niestety minus. Źle brzmi. Poza tym rozpier…la głos. A głos to bardzo delikatny instrument…
PS włażę do WANNY!!!

2 polubienia

Posuń się, to już nie będę do swojej nalewała wody :wink:

3 polubienia

Ha! Z pedikiurem łącznie.!!! Będę siedzieć ze trzy godzinki! Ale tak razem by się nie nudziło! :joy:

1 polubienie

Chyba nie do końca zrozumiałeś przekaz, albo ja nie wyraziłem się dostatecznie jasno. Taka „interakcja" z publicznością jest czymś normalnym, ale w rozsądnych proporcjach, a nie, że publika śpiewa przez 80% koncertu, w takim układzie to widzowie powinni mieć płacone :slight_smile:
Jasne, że od koncertu na żywo trudno oczekiwać jakości studyjnej, zresztą nie o to chodzi, bo płyty można sobie posłuchać w domu, ale że gość miał wyraźną niedyspozycję głosową (a pewnie nie tylko głosową) i nie był w stanie względnie poprawnie zaśpiewać ani jednej piosenki, to już lekka przesada. Bycie legendą jednak zobowiązuje, zresztą nie ważne, czy będzie to Panasewicz, Sting czy Stevie Wonder. Jeśli schrzanił robotę, to nie można się rozpływać w zachwytach, jaki to super koncert. No chyba, że ktoś jest głuchy.

3 polubienia

Ok już rozumiem xd

Gardło chłodzisz, odrobaczasz i wzmacniasz alkoholem. Do tego regularne palenie i masz głosisko jak aksamit.

1 polubienie

Chałtura to chałtura…