Praca głosem

Oddech jest bardzo ważny brzuszno-przeponowo-zebrowy. Nie należy pić dużo kawy, herbaty, a w szczególności napojów gazowanych bo to wysusza śluzowe gardła. Mówić należy na wydechu, a nie wdechu. Kiedy przebywamy w ogrzewanych pomieszczeniach należy nawilżac powietrze i wspierać się olejkami naturalnymi na gardło. To tak w skrócie

1 polubienie

Rozumiem! Ty jesteś stała w gustach, Twoje tatuaże coś znaczą, OK! Nie zawsze tak jest. Mam kolegę, który ma kilkanaście dziar. Pytałam go co nim kierowało przy wyborze wzorów. Twierdzi, że wybiera te, które mu się podobają. A jak się znudzą? To się coś dorysuje i będzie jak nowy.
Ja lubię kolory, zmieniam kolczyki (nieraz właśnie kolorowe) w zależności od stroju. Tatuażu tak często nie da się zmienić, więc ich nie robię :slight_smile:

1 polubienie

Dlaczego Ty jeszcze nie śpisz? Myślałam, że jestem tutaj sama (nadrabiam zaległości w czytaniu wpisów) :slight_smile:
Kurczę, wyszło, że sama do siebie napisałam. Dobranoc, idę spać!

1 polubienie

No i tym mnie rozbawiłaś… :grin:

Mnie pytałaś Gra? Znaczy pytałaś siebie,ale mnie chcialas zapytac? Jak mnie to juz spiesze z odpowiedzią:) Sufit malowalam. Potem relaks przy giercr,szybki sen 4 godzinny i do pracy na 13 godzin. :slight_smile:

2 polubienia

Nie jestem posłem. A i oni nie muszą trenować gardła, żeby oddać głos, tylko podnoszą rękę i wciskają przycisk (czasem dwa) :wink:

1 polubienie

Ty to jesteś pieprzony dynamit!
Kurcze,gorszy ode mnie…Dlugo tak mozesz?

Wydaje mi się, że picie i jedzenie zimnego nie robi wielkiej różnicy, bo jedziesz po strunach głosowych i na zdartym gardle, które siłą rzeczy będzie bardziej wrażliwe pod każdym względem.
Moja mama pracuje właściwie głosem, unika gazowanych, bardzo zimnych lub gorących napojów (bo podrażniają gardło, które i tak jest podrażnione, picie tylko temp.pokojowa lub lekko chłodne lub lekko ciepłe), pije szałwię, też podobno łagodzi gardło, a po 20 latach stażu już i tak ma wieczną chrypkę.

3 polubienia

Juz od razu pieprzony… :joy:
Raczej popieprzony. Patrz na to… Dzis po 14 godzinach pracy przynioslam to to do domu… W domu oszlifowalam,recznie,papierem ściernym…i zaczelam malowac. Położyłam 3 warstwy farby
Teraz pije kawę :joy:

2 polubienia

Tzn.jak?Po pracy znalazlas i obrobilas?Czy w pracy sie tym zajelas?

Przynioslam z magazynu z pracy. W domu sie za to wzielam i stół robię.

1 polubienie