Wtórna czyli jak to rozumiesz ?
W sensie, ze do jej stworzenia i przetestowania trzeba srodkow i czasu.
I nie zawsze daje sie taka uzyskac.
Szczepienie to metoda skuteczna ale nie zastapi wczesniejszych dzialan zapobiegawczych.
Ponoć już są i będą następne leki na koronawirusa ![]()
Lek na wirusa?
Niby cos tam jest, ale to troche jak poszukiwanie kamienia filozoficznego czy innego alchemiczbego cuda.
Owszem substancje ograniczajace namnazanie sie wirusa (takie w przypadku wielu juz istnieja) czy wspierające odpornosc i zwalczanie wirusa przez organizm we wczesnym stadium choroby.
Ale cudowny uzdrawiajacy eliksir?
P. S. Nie neguje potrzeby szukania nowych substancji wspomagajacych zdrowie, ale mam nadzieje, ze kolega @benasek mnie nie zlinczuje jesli stwierdze, ze pomimo to, ze ponoc cud uzdrowienia jest najbardziej rozpowszechniony to jednak niektorzy tlumacza to nieprawidlowa diagnoza.
Ale tak naprawde to diabli i Aniol Stroz chyba wiedza jakie w nas tkwia czasem mozliwosci.
Tym bardziej, że miałem te sny których nie potrafię sobie wytłumaczyć i te inne doświadczenia ![]()
Istnieje wiele doniesien o tzw cudownych wyleczeniach, czyli takich, ktorych mechanizmu medycyna nie jest w stanie wytlumaczyc.
Zreszta co tu daleko szukac - przyklad paracetamol. Jego “mechanizm działania w dalszym ciągu nie został ostatecznie wyjaśniony, pomimo że paracetamol już od ponad pół wieku jest stosowany w lecznictwie”.
Uwazam, ze cudow nie ma, tylko czlowiek jeszcze nieco za gupi.
Może nie ma, a może są ![]()
Nie ma.
Ja takiej pewności nie mam ![]()
Oczywiście pojęcie cud można rozumieć na wiele sposobów
Nie ma. Niezależnie od rozumienia na wiele sposobów.
Nie rozumiem jak możesz mieć pewność na 100%, że nie ma
Ja za to ostatnio dowiaduje się, o bardzo wielu naturalnych metodach leczenia różnych rzeczy i nie wychodzę z podziwu
Niczego Tobie nie zabraniam, a więc i wiary w cuda.
A wiemy jakimi tak naprawdę ludźmi byli Jakub de Molay i Joanna d’Arc ?
Nie znałem ich osobiście. Ale z cudami nie mieli nic wspólnego. I oboje marnie skończyli. Żaden cud ich nie uratował. I nie ma znaczenia, to, iż wtedy w cuda wierzono.
Tu mi nie chodzi o cuda już tylko poruszam już inny temat
Ile na ich temat wiesz z różnych podań historycznych ?
Coś tam wiem. Ale, przecież tu tego opisywał nie będę.
Ale jakie mieli cechy charakteru ? Czy twoim zdaniem byli bardziej ludźmi dobrymi czy złymi i o takie podstawy pytam ![]()
Za dużo pisania. Może kiedyś się z tym wychylę, ale na pewno nie teraz.
Byli dziecmi swoich czasow.
Pojecie dobra i zla tez ewoluuje. I jest pojeciem wzglednym.