Prezes wydrukował sobie zabawke?

Nic nie mów. Znaczki które w latach 90 kupiłem i liczyłem obecnie że będą coś warte chodzą po 5 pln… Zbierałem kiedyś znaczki ale z sprzedażą przestrzeliłem. Kilka klaserów warte jest z 200 pln.

3 polubienia

Tak,to wszystko podobne historie…Ja chyba wyszedlem na tym lepiej bo sprzedalem 9 klaserow w 1980 roku za pieniadze odpowiadające zakupom…Bylem szczeniakiem który nie mial na wakacje tyle ile by chcial a poza tym,zaczynalem kupować płyty na poważnie…
Jak ktoś z tym czekal to…Dzisiaj lepiej to wszystko sobie zatrzymać.
Ja male co nieco,odkupuje bo to grosze…
Bardzo rzadko sie zdarza ze jakas polska seria z przed lat,kosztuje wiecej niz 8-10 zl. No chyba ze z bloczkiem.

1 polubienie

Miałem kilka bloczków… nie chcę przeklinać ale moja kuzynka jak była na wakacjach rozerwała bloczki na kawałki jak mnie nie było… Mama stwierdziła no ona ma tylko 10 lat. Nie chce mi się patrzeć ile teraz to jest warte bo wiem że na pewno parę stówek a nie kilka złotych. A na znaczki bywało że wydawałem kieszonkowe a później pół wypłaty.

3 polubienia

No stówki to raczej nie.Moze jakies edycje po 1990 roku których nie znam…Ale te starsze to na ogól 20-40 zl.

1 polubienie

To co mi rozerwała to był mały nakład. Ale teraz to warte nic bo to był bloczek.

1 polubienie

Mialem kiedys bloki z wystawy filatelistycznej w 1974 roku w Poznaniu.Wtedy ludzie sie o to bili…Po latach żaden filatelista nie chcial tego kupić i nawet nie pamietam za ile to w końcu poszło…

1 polubienie

Mnie już nie bawią znaczki. Kiedyś zbierało się te egzotyczne… Znaczki wymagają uwagi i warunków.

1 polubienie

I czasu.
Kiedys wymagały jako takich pieniedzy…
We mnie to tkwi i mam olbrzymi sentyment do tej dawnej pasji.
Znaczki bardzo dużo uczyły.I mniej wiecej dlatego,postaram sie do tego wrócić bardziej niz ostatnio.
Sport,sztuka,przyroda…Ale pozostaje jeszcze kwestia geografii która była zawsze dla mnie najwazniejsza.

1 polubienie

Kiedyś Jurku zbierałem QSL-ki Te były potwierdzeniem łączności z kimś z dużej odległości. Chodzi o KF. Rozmawiało się z obcymi ludźmi wiele set km dalej a kończyło się często podobnie jak obecnie w necie. Miałem swoją kartkę do wysyłania dla kontaktów a często otrzymywałem oprócz qslki całą kopertę fotek.

1 polubienie

A geograficznie w latach 80 i 90 znaczki z UK były bezcenne. Odklejaliśmy je nad parą by nie uszkodzić.

1 polubienie

Dzisiaj mialbys z tym czasem problem.Probowalem bo nasz byly kolega forumowy,zasypal mnie znaczkami z Belgii i Irlandii [ten od monet].Ale rzadko kiedy sposób nad parą skutkował…
Kiedyś miałem cała Afrykę.Bez 2 albo 3 krajów.Nawet Malawi czy Botswana nie mówiąc juz o Ifni,który to kraj nawet nie wiem czy jeszcze istnieje.
Nie miałem Lesotho,Gambii i jeszcze czegoś… :relaxed:

1 polubienie

Ja mam jeszcze z 59 roku kopertę z znaczkiem od Władka brat dziadka. I opis ocenzurowano. W liście pisał o tym że ma pracę jako młynarz i że jak przyjdzie czas to wróci.

1 polubienie

Znaczek uszkodzony?

1 polubienie

Nie ale pieczątka na nim jest.

1 polubienie

Zwykła piczątka troche obniza wartość ale wciąż jakaś wartość jest.

1 polubienie

No to pieczątka cenzura.

Pieczątka czasem podnosi wartość ale w tym przypadku raczej nie.

1 polubienie

No nie :joy:
Ta moze mieć jedynie wartość"historyczną".

Panowie, @collins02 i @anon18020312 Zależy na jakim poziomie zbiera się te znaczki. Mój o rok starszy kuzyn jest milionerem, bo nie dość, że sam zbierał całe swe życie, to odziedziczył znaczki po swoim ojcu, bracie mojej mamy. Aktualnie ze względu na swe bezpieczeństwo, trzyma swoje zbiory w banku, jako depozyt. Płaci za to, ale i tak mu się to opłaca.

Miałem przyjemność widzieć dużą część jego zbiorów. Tam są jeszcze znaczki z przed I wojny i z całego świata. Z okresu od początków ubiegłego wieku.

2 polubienia

Pieczątka obniża wartość znaczków stosunkowo młodych.