Przechadzka po zielonym

Minął już czas wspaniałości,
dumy oraz kwitnienia.
Trzeba w świat wysłać potomstwo
i zemrzeć. Do zobaczenia.
Na wiosnę.


Konsekwentnie odwiedzam te osty które już ostatnio tak ładnie kwitły. Odwiedzam w drodze do Pagaja, pubu wśród zieleni na brzegu Odry.
Dziś już nie są one ani piękne i dumne, ani zielone i kwitnące. Pylą nasionami albo już się wypyliły. Zestarzały się, zbrzydły. Normalnie życie.

1 polubienie

Tak popatrzylam
Piekny surowiec na rustykalna kompozycje typu suchy bukiet.

1 polubienie

Takie zwiędnięte mają też swój urok.
Bardzo ładnie kolorystycznie dopasowane do soczystej jeszcze zieleni.
Wierszyk 1 klasa :wink:

1 polubienie

Całe trzy dni Cię nie było @efka, nie mogłem się doczekać.image

1 polubienie

Skorzystałam z chłodu w moich regionie. Załatwiłam kilka ważnych spraw poza domem, dzisiaj leżę plackiem prawie cały dzień (angina ropna).
Muszę cholerę wypędzić z siebie :stuck_out_tongue_winking_eye:
Upał- źle.
Chłód- jeszcze gorzej, czuję się, jakbym straciła poczucie czasu.

2 polubienia

Najgorsze są te przeskoki. Wczoraj się pociłem w cienkim tiszercie, dziś się rozglądam za flanelową.
Anginę to ja miewałem co miesiąc w latach smarkatych a Ty skąd się tego teraz nabawiłaś? Lody były w większej ilości?
Wracaj szybko do zdrowia,image image

2 polubienia

Dziękuję @Antykwa :kissing_heart:

To nie lody. Tak reaguję na wypicie jakiegokolwiek napoju, wody, mleka, i co tam jeszcze w lodówce się chłodzi.
Wiem o tym od co najmniej ćwierć wieku, staram się trzymać dyscyplinę, i bęc, pękłam w weekend, teraz muszę karę ponieść :wink:

1 polubienie

Zdróweńka życzę jeszcze raz.image
A ja poza zimnym piwem nic zimnego z lodówki nie piję, tak z przyzwyczajenia.

1 polubienie

Wodę w pokojowej temperaturze da się wypić. Ciepłe piwo to profanacja :wink:

2 polubienia

Ostatnio Poznań się betonuje, asfaltuje i kosktuje, przynajmniej centrum. A zieleń? można przecież pomalować coś na zielono :frowning:

Lubię osty, zbieram i suszę, nawet próbowałam farbować, ale … nie wyszło. Może ktoś ma sposób na barwienie suchych kwiatów do stroików?

2 polubienia

Tej metody próbowałaś @gra ?

Lakier w sprayu

0a0b22e0492da22843ac073b7edd

Lakier jest o tyle dobry, że tworzy także warstwę ochronną przed zniszczeniem.
Jest jeszcze jeden sposób. W mojej ocenie najtańszy.
Użyj farbek do tkanin, nie te z netu super wypasione, wystarczą te stare, od wieków znane saszetki.

barwnik-barwniki-do-tkanin-ubran-31-kolorow-2302034

Normalnie wrzuca się materiał do gara z rozpuszczoną fabryką, ja robiłam to po swojemu. Zagotowałam fabrykę, dodałam trochę octu i włożyłam do roztworu różne rzeczy. Też bawiłam się kiedyś stroikami.

Całą fabrykę zagotowałaś @efka? No, no.
Przypomniałaś mi jak mama w domu najpierw przerabiała ze starego na nas, dzieci, a potem farbkowała to. A ocet dla utrwalenia. Na kuchni specjalny gar i musiałem taką dużą warzechą mieszać. Co ciekawe, zawsze na niebiesko. Zawsze w domu była farba indygo.

1 polubienie

@gra, może takie osty bardziej nadają się do stroików:
obraz

1 polubienie

Nie, wyglądają b. sztucznie, ale dzięki za podjęcie tematu :slight_smile:

1 polubienie

O! To jest dobry pomysł. Potrzebna będzie duża (długa miska), bo “moje” osty mają być dość długie :slight_smile: W tym roku wypróbuję :slight_smile:

1 polubienie

Ścinam te już podsuszone, właśnie takie, bez kolorowych płatków. Takie naturalne do stroików też się nadają :slight_smile:

1 polubienie

W Opolu też zrobiono kawał “dobrej” roboty. Pod dużym placem zrobiono piętrowy parking a z góry oczywiści kamienne płyty. Z głównej ulicy zrobiono deptak cały wyłożony szlifowanym granitem. Aby zamknąć gębę ekologom zostawiono parę małych obramowań z ziemią. A ponadto, chyba aby własne sumienie uspokoić, stawia się donice z kwiatami. A to w końcu nie jest to samo, to jest nędzna namiastka żywej ziemi połączonej z Ziemią…
Zastanawiam się kto płaci podatek deszczowy od tych połaci. A przecież wiem, my mieszkańcy płacimy.
Ostatnio coraz więcej się mówi o tych zabetonowanych hektarach w miastach.

1 polubienie

Miasta zdaje sie nie placa “daniny dezszczowej”, koscioly rez nie (nie tylko KK)