Właśnie jestem w przychodni. Opieka świąteczna. Dwa gabinety. Na korytarzu słychać każde słowo wypowiadane przez lekarza. Zero prywatności i ochrony jakichkolwiek danych. Koszmar… Personelowi zupełnie to nie przeszkadza…
To normalne w Polsce.
Ja dodam, że lekarze potrafią rozmawiać o innych pacjentach przy pacjencie.
Jest to problem opieka jest opieką, co do Polski? O intymność to na cmentarzu wyznaniowym , a i to niekoniecznie i w konfesjonale?
Nie ma szansy i tak ludzie będą wiedziec lepiej owszem, chorowanie nie jest dekoracyjne, a umieranie tym bardziej. Tu masz rację, ludzie naduzywaja wladzy. Co z tym robic? Plotka przestaje byc plotą jak “robisz w branży” i drogie dzieci pocałujcie
misia…
Tajemnica lekarska jest wazniesza a jak ktoś tego nie rozumie? To mam sprawa cywilna w polskim sądzie pewnie pojdzie na ugode
A rodo?!
Pocaluj misia w podogonie
Ale personel nie słucha, bo oni i tak non stop słysza głosy pracując tam.
A tu o lekarzach w wieku podeszłym…o:
"Gdy policjanci dotarli na miejsce, zastali nieprzytomną, ranną 57-latkę. Mimo podjętej reanimacji życia kobiety nie udało się uratować. Z nieoficjalnych ustaleń TVN24 wynika, że 57-latka mogła zginąć od ran zadanych nożem.
Zatrzymano męża 57-latki
W związku z tą sprawą zatrzymano 64-letniego męża ofiary. Portal lublin112.pl podaje, że zarówno mężczyzna, jak i jego żona, byli cenionymi w okolicy lekarzami."
Normalne? Trochę już pożyłam, ale nigdy się z tym nie spotkałam.
Tez sie zdarza. Ale to są wina pacjenta że na to pozwala.
Tapety i balety? Ja do medyka nie ide z wizyta towarzyska
Jak głosi anegdota, kiedyś rejestratorka potrafiła na cały korytarz wołać - “Pan z kiłą proszony do gabinetu!”
Ja tak miałem wiele razy. Kiedyś poszedłem na badania okresowe z pracy , tak się złożyło, że przede mną czekała koleżanka z działu. Przychodnia była kameralna, cicha a drzwi chyba z papieru, bo słyszałem wszystko, co tam było mówione.
Zdarzyło się tez dawno temu w kościele słyszeć rozmowy w konfesjonale…
Mogłeś się tu tą kiłą nie chwalić chociaż ps ale gratuluję odwagi w dojściu do prawdy
Zawsze można powiedzieć, że okoliczności zakażenia były bardzo przyjemne!
Tyle razy??? “wiele razy”…niektórzy to nie marnują wcale czasu.
@Nunu A zauważyłaś akapit w mojej wypowiedzi?
Zauważyla. …eee już mi się nie chce żartować z @bingola i
Akurat ta kiła to nie do konca, bo.to byl syf i żyd z wyznana w meczecie pijacy za zdrowie Stalina @Bingola nie przeklamuj pomysłu
Kolega się tylko reklamuje, że jakby była potrzeba to on działa prewencyjnie.
Ja pracowałem jakiś czas w szpitalu.Myślałem czy książki czasem o tym nie napisać ale odpuściłem,bo by mnie po sądach ciągali.
Ludzie nia mają oporów w demonstrowaniu swojego indywidualizmu. Nic nie poradzisz.
@Devil Jakie rodo?!