I widzę że mam 26.7 stopnia Celsjusza mimo że pozamykałem wszystkie okna i założyłem rolety… Masakra… Wczoraj z otwartymi oknami ale trochę spuczonymi roletami miałem 2 stopnie mniej… Ale w sumie wczoraj było 31 stopni NA POLU a dziś 32… Ale coś mi się nie zgadza… Lepiej zamykać okna i zasłonić szyby roletami w mojej sytuacji żeby nie robiło się ciepło? XD
nie wiem na co narzekasz, u mnie 26º w czerwcu to radosny chlodek. Pewnie w sierpniu u mnie szykalbys noclegu w lodowce?
na upaly najlepiej rano poki chlodno dokladnie pezewietrzyc mieszkanie, zamknac okna i zasunac zaslony czy opuscic rolety. oczywiscie jak wuchodzisz z domu. jesli nie to wystarczy zapwnienie lekkiego przeciagu i duzo zimnego picia w lodowce.
chyba, ze nalezysz do osib nie lubiacych jak cieplej - to klimatyzacja (sa przenosne klimatyzatory tez)
Jest jeszcze jedna bardzo dobra metoda dla tych, którzy nie tolerują klimatyzacji, wiatraków i zimnej wody z lodówki.
Miska zimnej wody.W niej chłodzimy stopy, polecam.
ja mam wieksza miske pod domem. na razie mewy sie kapia bo czekamy na certyfikat, ze chlor i inne substancje wirusa zabija, no i musza odmalowac sektory i dojscie, zeby nie bylo, ze nie przestrzegamy przepisow. bumaga byc musi.
ale fakt zimna woda jak nie ma w poblizu stawu/jeziora/morza/basenu (niepotrzebne skreslic) to i zimny prysznic dobry.
Bym sobie zapomniała.
Oglądałam niedawno program w telewizji, o dziwo bardzo fajny, to Galileo.
Pokazali co zrobić, żeby spokojnie zasnąć i przespać upalną noc. Wystarczy na około godzinę włożyć do lodówki piżamkę do spania.
Nie polecali spania nago.
To pisze że wczoraj zostawiłem okna otwarte, ale z roletami i było trochę chłodniej mimo że w niecałkiem opuszczonych są takie dziurki i wchodziło powietrze xd
@okonek zimny prysznic zdaje egzamin na 20 minut, latem potrafię z niego korzystać 4/6 razy.
Tu chodzi o schłodzenie stóp, sprawdż na sobie i przekonasz się jak reaguje całe ciało i na ile czasu przyniesie ulgę.
wiem, przzeciez zyje w takim klimacie, ze te marne 26º to naprawde chlodno latem. lipiec-sierpien to w nocy 34.
a klimy nie uzuwam, bo nie mam zamiaru dostac szoku termicznego wychodzac z klimatyzowanego mieszkania na ponad 40º w sloncu.
Dla mnie 26 stopni to powolne umieranie, pisałam o tym wiele razy, od dziecka nie cierpię takiej ppgody.
Klima odpada, wiatrak tym bardziej, prysznic dobry na chwilkę.
Stopy chłodzone wodą lub zimnym okładem .