Pyta baba: Jak wymienić uszczelke w zlewie?

Dziś w środku nocy zalało mi chatę, sikła woda z okolic ‘wodomierzy’ i okazało się że trza uszczelkę wymienić. Zimny kurek okey ale ciepły zakręcony bo tam coś nie halo. Jak już kupie uszczelkę ( ma ona jakąś nazwę?) czy kajś w rurze też jest jakaś uszczelka? Czy ona jest w tej metalowej armaturze ( kurku?:slight_smile: Cały osprzęt łącznie z plastykową rurą był wymieniany ze dwa lata temu…

Na pewno sprzedawca Ci powie.

2 polubienia

Najlepiej rozkręć i dostań sie do uszkodzenej uszczelki i weź ją na wzór do sklepu i kup taką samą i zmontuj wszytko na końcu :slight_smile:

3 polubienia

Oprócz uszczelki musisz mieć jeszcze takie narzędzie, żeby to rozkręcić.
image

2 polubienia

Przydatny bywa rowniez do otwierania szampama, jak sie za bardzo schlodzi i korek nie chce wyjsc. Urzadzenie przydatne, warto miec w domu😆

3 polubienia

Ja na to mówię żabka.

1 polubienie

Bo to chyba tak na to sie mowi. Jest tych kluczy od metra, francuski, angielski, szwedzki, zabka…

2 polubienia

Co to znaczy z okolic wodomierza - jeśli to przed wodomierzem to tylko zgłoszenie awarii pozostaje, bo wodomierze plombowane i samowola kosztuje, taką awarię usuwa administrator na swój koszt, jeśli kran jest za wodomierzem to już twoje koszty, to wystarczy zakręcić kran przed wodomierzem i można bezpiecznie wymienić, większość ma kołnierze które się same uszczelniają bez dodatkowej uszczelki, jeśli wodomierz nowy nawet ten 2 letni, ci bardziej zapobiegliwi jednak pakują dodatkowo uszczelkę, współczuję bo trochę przy tym roboty dodatkowej - nieraz trzeba spuścić co nieco wody z instalacji jeśli to ciepła / nikt nie będzie sobie parzył rąk za grosze / co naliczy wodomierz jako jej fizyczne zużycie - to jest zależne jaki układ rur wybrał instalator, tu można u administratora zgłosić że jest awaria, podać stan wodomierza i koszt rozchodzi się na budynek jak np. pralnia czy podlewanie w obrębie budynku trawnika czy klombów, tak jest przynajmniej u mnie. Uszczelka to groszowe sprawy ok. 50 groszy sztuka, musisz znać przekrój rury w miejscu awarii - najprościej zmierzyć rurę lub obejrzeć napisy na wodomierzu bo dalej instalacja powinna być w identycznym przekroju, no chyba że ktoś się uczył to już dowolne kombinacje, z reguły w domach są 1/2 lub 3/4 cala i taką dokupić albo po rozebraniu instalacji wyjąć delikatnie starą by nie podrzeć i ją pokazać, na zapas ich nie warto kupować, niemniej 1 sztuka na czarną niespodziewaną godzinę powinna być, z życia to u mnie mam założone uszczelki do ciepłej wody wszędzie, są bardziej wytrzymałe nawet dla zimnej, do ciepłej kolor czerwony, a do zimnej szare, czarne - zależy od producenta, to tylko sprasowany karton, ty potrzebujesz tylko jedną uszczelkę do ciepłej wody - każdy koniec rury ma swą oddzielną uszczelkę pomiędzy rurami, Co do kranów to jest różnie - nowe typy są bez uszczelkowe, starsze na pokrętło mają uszczelki na dławicy. Ale się rozpędziłaś ! niewiadomo na które pytanie odpowiadać w kolejności, pełno faktów a za mało szczegółów. Jeśli to nie pilne to pozostaje zbieranie wody i przetarcie podłogi, i nie korzystanie z wody w tym miejscu - kuchnia lub łazienka, jeśli nie to jest pogotowie wodociągowe na pilnie, / podobnie jak pogotowie gazowe czy elektryczne / i już mają swoje uszczelki, są koszty bo cennik świąteczny to 100%, nie mniej nie warto oszczędzać. Za wróżkę jeszcze angażu nie miałem i na odległość trudno konkretnie doradzić. Dla mnie to żaden problem, u siebie każdą awarię usuwam sam - woda, prąd, gaz, komputer itd. zawsze jest zestaw alarmowy - uszczelka, bezpiecznik czy żarówka

3 polubienia

To już po chłopach, jak będą wszystko robić same za nas. Co nam pozostanie he - leżenie na kanapie przed telewizorem z butelką alko. Wymrzemy jak dinozaury bez ruchu, ech ta emancypacja

2 polubienia

W większości prac wystarczają takie amatorskie szczypce :grin:

Typowa żabka jest inna - to może być jako pół żabka

Taa zakładając że ma opanowane zawodowo wiedzę z zakresu hydrauliki by cokolwiek doradzić, większość z naboru pracownika ogranicza się tylko do nie ma, to oni zakładają że ty masz wiedzę i wiesz po co przyszłaś. Ogólnie są braki pośród sprzedawców mających konkretną wiedzę i doradztwo na temat w sklepie, hurtowni itd. mało ludzi się doszkala w nowym miejscu licząc na szczęście że ktoś coś podpowie

1 polubienie

Zostawią sobie nas dopóki nie znajdą innego sposobu rozmnażania… ale nie będę podpowiadał :roll_eyes:

2 polubienia

Wszystko możliwe

Najlepiej iść do jakiegoś małego sklepiku prowadzonego przez kogoś starszego. Bo w dużych jest tak jak mówisz!

2 polubienia

He, he, he… :joy:

Ty sie ciesz, że są baby co jeszcze pytają a nie pouczają. Ja potrzebuje hydraulika bo muszę odkrecic cała armature i muszle, a to ciezkie i sama nie dam rady.
Lzejsze naprawy nie sa problemem. Choc jak np. instalacje mam wliczona w zakup, czy awaria wchodzi w zakres ubezpieczenia to meczyc sie nie bede.

2 polubienia

I spróbuj tu kobiecie potrzebującej pomóc, spróbuj wpisać jakąś radę.
Trafi się taki @kaziu, opisze wszystko z detalami i wariantami, i już nie masz nic do dodania. Więc idziesz na piwo. :grinning:
Brawo @kaziu.

4 polubienia

Przyjacielu zawsze możesz cokolwiek dopisać by chumoresce ułatwić życie w potrzebie. Bardzo cenię rady innych, mających wiedzę większą niż moja w praktyce

2 polubienia

Z całym szacunkiem dla kobiet, to jakoś nie trafiły mi się te pytające. W Italii wymieniałem jeszcze rury ołowiane bardzo za piaskowane na plastykowe, gdzie powinny być stalowe lub ocynkowane, w centrum miasta - ostatnią chyba taką widziałem jak miałem 7 lat gdy tata przyjechał z fuchy, odkręca się tylko to co potrzeba, chyba że zmiana w projekcie / budżecie kieszeniowym /, ale są do tego dopłaty na modernizacje. W Polsce przeróbka czy montaż np. zakupionego wyposażenia - szafka, brodzik, meble jest dopiero od kilku lat, w ramach konkurencji, podobnie awarie w ramach ubezpieczeń mieszkań - ja z tego nie korzystam, nędzne wykonanie usługi bez gwarancji ze nie padnie za niedługo, podobnie było ze zgłoszeniem zalania mieszkania przez sąsiadkę, notorycznie nie było tygodnia by coś u mnie nie pływało po podłodze, po zgłoszeniu do ubezpieczyciela i wycenie kosztów szkody objętej ubezpieczeniem, to jak się zapytałem ekipy remontowej z ubezpieczalni, to oni usuwają aż tylko zalaną plamę. Dla mnie to za mało - plama nawet przemalowana pozostanie plamą - trzeba wymalować po zagruntowaniu cały sufit !, mieszkanie to nie chlew, wpadniesz do mnie i co ? będę się tłumaczył poco mi ta plama. NIE wymalowałem po swojemu, ale sąsiadka nadal zalewała -wymieniała uszczelki jedna po drugiej, potem krany, a winna była pękła rura - ponoć nowa choć tak nie wyglądała, jej problem to było zerwanie płytek na podłodze i wymienić rurę. Jej facet niewiele mądrzejszy od niej - no panie ale to koszta są, biznesmeni pełną gębą - 2 firmy prywatne