Dziś w środku nocy zalało mi chatę, sikła woda z okolic ‘wodomierzy’ i okazało się że trza uszczelkę wymienić. Zimny kurek okey ale ciepły zakręcony bo tam coś nie halo. Jak już kupie uszczelkę ( ma ona jakąś nazwę?) czy kajś w rurze też jest jakaś uszczelka? Czy ona jest w tej metalowej armaturze ( kurku? Cały osprzęt łącznie z plastykową rurą był wymieniany ze dwa lata temu…
Na pewno sprzedawca Ci powie.
Najlepiej rozkręć i dostań sie do uszkodzenej uszczelki i weź ją na wzór do sklepu i kup taką samą i zmontuj wszytko na końcu
Oprócz uszczelki musisz mieć jeszcze takie narzędzie, żeby to rozkręcić.
Przydatny bywa rowniez do otwierania szampama, jak sie za bardzo schlodzi i korek nie chce wyjsc. Urzadzenie przydatne, warto miec w domu😆
Ja na to mówię żabka.
Bo to chyba tak na to sie mowi. Jest tych kluczy od metra, francuski, angielski, szwedzki, zabka…
Co to znaczy z okolic wodomierza - jeśli to przed wodomierzem to tylko zgłoszenie awarii pozostaje, bo wodomierze plombowane i samowola kosztuje, taką awarię usuwa administrator na swój koszt, jeśli kran jest za wodomierzem to już twoje koszty, to wystarczy zakręcić kran przed wodomierzem i można bezpiecznie wymienić, większość ma kołnierze które się same uszczelniają bez dodatkowej uszczelki, jeśli wodomierz nowy nawet ten 2 letni, ci bardziej zapobiegliwi jednak pakują dodatkowo uszczelkę, współczuję bo trochę przy tym roboty dodatkowej - nieraz trzeba spuścić co nieco wody z instalacji jeśli to ciepła / nikt nie będzie sobie parzył rąk za grosze / co naliczy wodomierz jako jej fizyczne zużycie - to jest zależne jaki układ rur wybrał instalator, tu można u administratora zgłosić że jest awaria, podać stan wodomierza i koszt rozchodzi się na budynek jak np. pralnia czy podlewanie w obrębie budynku trawnika czy klombów, tak jest przynajmniej u mnie. Uszczelka to groszowe sprawy ok. 50 groszy sztuka, musisz znać przekrój rury w miejscu awarii - najprościej zmierzyć rurę lub obejrzeć napisy na wodomierzu bo dalej instalacja powinna być w identycznym przekroju, no chyba że ktoś się uczył to już dowolne kombinacje, z reguły w domach są 1/2 lub 3/4 cala i taką dokupić albo po rozebraniu instalacji wyjąć delikatnie starą by nie podrzeć i ją pokazać, na zapas ich nie warto kupować, niemniej 1 sztuka na czarną niespodziewaną godzinę powinna być, z życia to u mnie mam założone uszczelki do ciepłej wody wszędzie, są bardziej wytrzymałe nawet dla zimnej, do ciepłej kolor czerwony, a do zimnej szare, czarne - zależy od producenta, to tylko sprasowany karton, ty potrzebujesz tylko jedną uszczelkę do ciepłej wody - każdy koniec rury ma swą oddzielną uszczelkę pomiędzy rurami, Co do kranów to jest różnie - nowe typy są bez uszczelkowe, starsze na pokrętło mają uszczelki na dławicy. Ale się rozpędziłaś ! niewiadomo na które pytanie odpowiadać w kolejności, pełno faktów a za mało szczegółów. Jeśli to nie pilne to pozostaje zbieranie wody i przetarcie podłogi, i nie korzystanie z wody w tym miejscu - kuchnia lub łazienka, jeśli nie to jest pogotowie wodociągowe na pilnie, / podobnie jak pogotowie gazowe czy elektryczne / i już mają swoje uszczelki, są koszty bo cennik świąteczny to 100%, nie mniej nie warto oszczędzać. Za wróżkę jeszcze angażu nie miałem i na odległość trudno konkretnie doradzić. Dla mnie to żaden problem, u siebie każdą awarię usuwam sam - woda, prąd, gaz, komputer itd. zawsze jest zestaw alarmowy - uszczelka, bezpiecznik czy żarówka
To już po chłopach, jak będą wszystko robić same za nas. Co nam pozostanie he - leżenie na kanapie przed telewizorem z butelką alko. Wymrzemy jak dinozaury bez ruchu, ech ta emancypacja
W większości prac wystarczają takie amatorskie szczypce
Typowa żabka jest inna - to może być jako pół żabka
Taa zakładając że ma opanowane zawodowo wiedzę z zakresu hydrauliki by cokolwiek doradzić, większość z naboru pracownika ogranicza się tylko do nie ma, to oni zakładają że ty masz wiedzę i wiesz po co przyszłaś. Ogólnie są braki pośród sprzedawców mających konkretną wiedzę i doradztwo na temat w sklepie, hurtowni itd. mało ludzi się doszkala w nowym miejscu licząc na szczęście że ktoś coś podpowie
Zostawią sobie nas dopóki nie znajdą innego sposobu rozmnażania… ale nie będę podpowiadał
Wszystko możliwe
Najlepiej iść do jakiegoś małego sklepiku prowadzonego przez kogoś starszego. Bo w dużych jest tak jak mówisz!
He, he, he…
Ty sie ciesz, że są baby co jeszcze pytają a nie pouczają. Ja potrzebuje hydraulika bo muszę odkrecic cała armature i muszle, a to ciezkie i sama nie dam rady.
Lzejsze naprawy nie sa problemem. Choc jak np. instalacje mam wliczona w zakup, czy awaria wchodzi w zakres ubezpieczenia to meczyc sie nie bede.
I spróbuj tu kobiecie potrzebującej pomóc, spróbuj wpisać jakąś radę.
Trafi się taki @kaziu, opisze wszystko z detalami i wariantami, i już nie masz nic do dodania. Więc idziesz na piwo.
Brawo @kaziu.
Przyjacielu zawsze możesz cokolwiek dopisać by chumoresce ułatwić życie w potrzebie. Bardzo cenię rady innych, mających wiedzę większą niż moja w praktyce
Z całym szacunkiem dla kobiet, to jakoś nie trafiły mi się te pytające. W Italii wymieniałem jeszcze rury ołowiane bardzo za piaskowane na plastykowe, gdzie powinny być stalowe lub ocynkowane, w centrum miasta - ostatnią chyba taką widziałem jak miałem 7 lat gdy tata przyjechał z fuchy, odkręca się tylko to co potrzeba, chyba że zmiana w projekcie / budżecie kieszeniowym /, ale są do tego dopłaty na modernizacje. W Polsce przeróbka czy montaż np. zakupionego wyposażenia - szafka, brodzik, meble jest dopiero od kilku lat, w ramach konkurencji, podobnie awarie w ramach ubezpieczeń mieszkań - ja z tego nie korzystam, nędzne wykonanie usługi bez gwarancji ze nie padnie za niedługo, podobnie było ze zgłoszeniem zalania mieszkania przez sąsiadkę, notorycznie nie było tygodnia by coś u mnie nie pływało po podłodze, po zgłoszeniu do ubezpieczyciela i wycenie kosztów szkody objętej ubezpieczeniem, to jak się zapytałem ekipy remontowej z ubezpieczalni, to oni usuwają aż tylko zalaną plamę. Dla mnie to za mało - plama nawet przemalowana pozostanie plamą - trzeba wymalować po zagruntowaniu cały sufit !, mieszkanie to nie chlew, wpadniesz do mnie i co ? będę się tłumaczył poco mi ta plama. NIE wymalowałem po swojemu, ale sąsiadka nadal zalewała -wymieniała uszczelki jedna po drugiej, potem krany, a winna była pękła rura - ponoć nowa choć tak nie wyglądała, jej problem to było zerwanie płytek na podłodze i wymienić rurę. Jej facet niewiele mądrzejszy od niej - no panie ale to koszta są, biznesmeni pełną gębą - 2 firmy prywatne