Oczywiście. Ona żyje nadal i stale dąży do wyznaczonych sobie celów.
Zwariowana, przebojowa, odważna i ambitna. Studia skończyła w Polsce, ale kursy w Stanach też robiła. Obecnie robi licencję pilota samolotów.
Ja miałem dość pracy w korpo i uciekłem do fajnej pracy w Niemczech. Nikt mnie nie namówi do pracy w korporacji lub w Polsce (chyba że dobrze zapłacą
)
W Polsce są też korpo i wyobraź sobie że zarabia się nieźle. Ale korpo wyciska z ciebie wszystko.
Nie pozostaje zatem nic innego jak tylko brać z niej ambitnie przykład. Polacy mają własne firmy za granicą, domy, życie. To oczywiste, że gdy się mieszka hen daleko to się ma kursy, certyfikaty, szkoły… dość dumne w szufladzie leżące .
Byl pomysł by medycy wykształceni w Polsce zwracali hajs za studia i staże zrobione w Polsce. Chodziło o publiczne uczelnie. Mozna by się zastanowić.
Ale nie co ja chciałbym dostać.
Powinni. A ogólnie od dawna jest coś takiego jak kredyt studencki. Student powinien brać kredyt na studia i później je spłacić. Nie było by pseudo mgr.
Z lekarzami jest chyba tak, że gdy zaczną robotę poza polszą jako medycy, to już nie mogą w PL wykonywać tego zawodu gdy wrócą. I słusznie! jeśli to prawda.
Ja miałem w korpo 2 lata temu około 2500-3000 euro. To na polskie warunki mało?
Nie prawda niestety
A co z inżynierami i innymi specjalistami? Niektórzy nawet stypendium otrzymywali socjalne, naukowe…
To pasożytnictwo. Zapewne medycyna na zachodzie jest droższa. Stąd cwaniakowanie.
Napisałem wyżej . żadnych stypendiów a kredyt mają brać. Przy okazji znikneli by wieczni studenci studiujący “nic”
Ona ich nie potrzebowała, pracuje w zawodzie, który zdobyła na studiach w Polsce.
Mój syn też nie pracuje przy łopacie z ramienia jakiejś agencji.
Do czego zmierzam. Ambitne, odważne osoby, realnie myślące, wyjeżdżają z Polski.
Ja tu siedzę, bo brak mi odwagi, znajomości języków, obycia i takie tam.
Ah to sobie poszperam w tym temacie jeszcze… hmm
Oj tam, efka nie musisz mi się tłumaczyć… ja pisze o ludziach ogołem, spotykanych po drodze też… każdemu pisze życie różne scenariusze a praca przy łopacie nie jest zła! żadna praca nie hańbi. Nie każdy po studiach ma łeb do języków itp…
Nie wróciłbym za tyle do Polski ![]()
Ja bym mógł wyjechać do Niemiec nawet jutro ale tu mam rodziców. Potrzebują mnie. Sumienie by mnie zjadło.
Przy łopacie można sobie kondycję poprawić, ciałko opalić… nic nie trwa wiecznie - zawód wykonywany też.
Tyle że to było 2 lata temu i polskie warunki. Dziś nie wiem ale za to drenowali nieziemsko. Poza pracą cały cykl obowiązkowych integracji itd… co 2 tyg wyjazd z opowiadaniem jaka firma jest fajna ze nam to funduje…