Resuscytacja - musieliście zastosować w realu?

Jak w pytaniu ::::::::

Czyli zrobic komus masaz serca i sztuczne oddychanie do przyjazdu fachowców? Tylko na fantomach, Bogu dzieki…

1 polubienie

Nie.

Choć czasami marzy mi się, żeby ktoś mi coś zawdzięczał, a najlepiej życie, to ja bym wolał, żeby to marzenie inaczej się zrealizowało.

Tak.

Niestety po przyjeździe karetki, podjeciu akcji przez fachowców, sprawdzeniu funkcji, lekarz stwierdzil zgon.

Czyli moja akcja okazala się porażką.

Mineły juz 4 lata, nie potrafie sie otrząsnać, wraca bolesnym koszmarem .

4 polubienia

Zrobilas co mogłaś. Niestety ludzie czasem umieraja i kostucha szans nie daje.
Liczy sie, ze nie bylas obojętna.

2 polubienia

Tym bardziej ze byl to bardzo bliski mi czlowiek.

Gdybym znow stanela (niestety) w takiej sytuacji nie zawaham sie. Choc wolalabym nie.

3 polubienia

Odbyłem szkolenia w zakresie pierwszej pomocy, sam również starłem się dokształcać w tym zakresie, ale “na żywo” nie miałem okazji zweryfikować poziomu mego przygotowania. Na nieżywo na szczęście również …

2 polubienia

Na szczęście nie. Ani resuscytacji ani reanimacji. Nie umiałbym chyba. Nerwy.

2 polubienia

Ja Ci tu zaraz dam nerwy face_with_raised_eyebrow Uczyć sięm, ale to już https://medyc.net/wszystko-co-musisz-wiedziec-o-wykonywaniu-resuscytacji-krazeniowo-oddechowej
Maseczka CPR kosztuje 16zl to można sobie kupić, żeby potem nie mieć wyrzutów sumienia.

1 polubienie

Masz szanse sie nauczyc. Tusk oferuje kursy za pol roku… chyba jowiszowego

2 polubienia

Na nerwy naprawde nie da sue nic poradzic.

1 polubienie

Obym nigdy nie musiał. Ale kiedyś na pewnym szkoleniu podniosłem temat pierwszej pomocy. Pan wykładowca początkowo twierdził że mamy obowiązek, że za wszelką cenę. Więc zapytałem jak mam zatamować krwotok. No palcem, dłonią. Więc po dłuższej dyskusji okazuje się że nie mamy obowiązku udzielić pomocy jeśli może to stanowić dla nas zagrożenie zdrowia lub życia.

3 polubienia

Ale nie masz obowiązku jej posiadać

Wojewoda ma obowiazek zwrocic koszt w przypadku uzycia do RKO

1 polubienie

Ale nie masz obowiązku mieć

Też i jak nie wiemy jak to zrobic, bo mozemy zaszkodzic. Klasyczny przyklad wyciagania noza z rany?
Kolego, maltretowali mnie ta pierwsza i niekoniecznie pierwsza pomoca od poznej podstawoowki po studium wojskowe. Na szczescie poza szybka reakcja walniecia w plecy jak ktos sie zakrztusil? To raczej przydawalo mi sie inne szkolenie - jak pilnowac ludzi, zeby sobie i innym krzywdy nie zrobili. Wiem jak probowac pomóc - i le to wymaga wylaczenia myslenia na rzecz skutecznosci - przetrenowane na fantomie. W aucie mialam zawsze koc, poduszeczke, opaski i bandaz elastyczny. Te wody utlenione i inne ozdobniki? To jak na piknik.
Gasnica nie jest glupim wynalazkiem w aucie. I butelka wody jak sie hamulce zatrą

3 polubienia

@1234567 Każdy ma obowiązek udzielić pomocy osobie, która znajduje się w położeniu narażającym ją na utratę życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu. Za nieudzielenie pomocy grozi kara pozbawienia wolności do lat 3 .

Z malym niuansem
mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu,

1 polubienie

…znaczy jeśli potencjalny denat da w pysk ratującemu bo poczuje, że on jednak nie chce RKO, bo tylko leży to już jest niebezpieczeństwo? :thinking:

1 polubienie

Za niebezpieczenstwo mozna także uznac brak umiejetnosci udzielenia pomocy, oczywiscie dla ratowanego, bo ignorancją i nadgorliwością tez mozna zaszkodzić.
Ale z kolei jak pomocy nie udzielisz chocby w fornie telefonu na pogotowie czy obecnie 112 to juz mozna uznac za karalne.

1 polubienie