tu już na ekspresówkach są ronda…
A tak ogólnie bus ma garby pomiędzy kołami ma. To dziwne prawda?
Przyzwyczaiłem się, że to co mówię… to w Polsce zrozumienia nie znajduje… ale powtórzę mimo wszystko. Podkreślam też, że moje stanowisko wynika właśnie bardziej z potrzeb kierowcy, które u nas są opacznie rozumiane. to takie uwagi na wstępie.
Najczęściej rozszerzenie praw pieszych, powoduje komentarze o głupocie pieszych, o skłonnościach samobójczych, o tym jak bezrozumnie będą rzucać się pod koła… tylko po to żeby kierowcy na złość zrobić.
Dlaczego tak się mówi? Bo polscy kierowcy to najcześciej chamy drogowe. Nie szanują pieszych, rowerzystów, siebie wzajemnie… Nagminnie zastawiają bramy, nie dają wjechać z podporządkowanej nawet jak stoją, nie zatrzymują się choć samochód na drugim pasie przepuszcza pieszego, jeżdżą po rondach po zewnętrznym i nie puszczają tych ze środka… Tak po prostu jest.
Teraz do tego chamstwa, które u nas jest normą… mamy przepis o tym, że pieszy musi być na przejściu, czyli musi nogę postawić. To dużo wątpliwości dla kierowcy: Postawił czy nie? Wejdzie czy nie wejdzie? Zdążę czy nie zdążę.
To skutkuje czymś co znacie wszyscy z autopsji: Wchodzicie na pasy i czujecie że kierowca agresywniej jedzie, żeby was zniechęcić do wejścia i w ten sposób de facto wymusić pierwszeństwo na pieszym.
No i żeby to utrzymać, to jeszcze garść dyrdymałów o pieszych idiotach i samobójcach…
Rząd utrwalał to chamstwo drogowe, bo też nie lubi ustępować, poczekać, uszanować słabszego…
Ten przepis to moim zdaniem za mało, bo nadal daje oceny: wchodzi czy nie wchodzi? Przesuwa się granica, ale nieznacznie.
My potrzebujemy prawdziwej rewolucji, takiej gdzie pieszy ma pierwszeństwo już dochodząc do przejścia.
To byłoby mega korzystne dla mnie jako kierowcy, bo zmniejsza ilość kalkulacji i jasnowidzenia. Jeździłem w krajach w których takie przepisy są, i szczerze? Dużo wygodniej się tam jeździ. Nie myślę co zrobi pieszy, jest przy przejściu, to się zatrzymuję.
Ktoś powie: ale może nie wejdzie? No i co? Nie wejdzie to nie wejdzie, co się stanie? Nic. Wrzucę jedynkę i pojadę. Ale jak wejdzie, a ja się nie zatrzymam myśląc że nie wejdzie… to się jednak może stać.
Więc ja byłbym jako kierowca, za rozszerzeniem pierwszeństwa. Inaczej dalej będziemy funkcjonować w chamstwie i braku szacunku na drodze.
Dokładnie, boją się bo często już poznali wymuszenie pierwszeństwa przez kierowcę… i do tego czują że są na pasach niemile widziani.
Lepiej tego nie potrafił bym ująć. Zgadzam się z każdym Twoim zdaniem.
Kamizelki, odblaski itd guzik dają - kto nie chce to nie zobaczy, morzesz się obwiesić lampkami choinkowymi to i tak autko cię później piznie. Mam przykład na sobie sprzed szpitala - mniejsza o wygląd powypadkowy, mały drobiazg, 1 oko do połowy wypadło z oczodołu, ubranie w strzępach, jak i skóra reszty ciała, dalej większy choror, choć przelot w powietrzu dobre 8 m był romantyczny, ważyłem 85 kg, gość w BMW nawet się nie zatrzymał, na pewno nie jechał przepisowo, zabrakło mi 1 m do końca pasów, 400 m dalej zderzył się równolegle z cywilnym autem policjanta, przepchnął je dobre 5 m, ten już nie popuścił. Pozbierałem się jakoś, posiedziałem na krawężniku z 5 minut, zrobiło się lepiej, zawrót głowy ustał. Wstałem i poszłem dalej i widzę wypadek, oglądam co z czym. Policjant się zainteresował, popatrzał na mnie i zemdlał. Coś mnie oświeciło i dzwonię na policję że ich człowiek miał wypadek - bo upuścił swoją legitymację. Byli po minucie, po chwili była karetka, facet od Bardzo Małego Wacka się zmył zostawiając otwarte auto, poduszka się nie otworzyła po 2 zderzeniach. Namierzony po 30 minutach. Z policjantem spędziliśmy dobę na badaniach i obserwacji, masa pytań co i jak, miałem 3 miesiące leżenia na chirurgi - szczęka klamrowana, zabieg na oku. Wyglądałem jak kameleon kolorowy. Gość miał dostać 10 lat zakazu na auto ale nie prawomocnie, dla mnie to nie karą, dziś ja a jutro ktoś inny. Zaproponowałem swoją karę jako pokrzywdzony, zabrakło przepraszam ! - dożywotny zakaz prowadzenia pojazdów na co sąd wyraził zgodę. Gość 35 lat zrobił odwołanie od wyroku i zarobił dodatkowo wszystkie koszty powypadkowe i sądowe, przepadek auta. Mi nie zależało na odszkodowaniu.
Rewolucja potrzebna ale spóżniona o dobre 10 lat. Po części wina jest w szkołach nauki jazdy / nastawienie na kasę a nie jakość. Po egzaminach każdy ma swój kodeks drogowy bez ograniczeń, zakazy są dla frajerów !. W Italii jeżdżą tylko 50 km/h choć znaki pokazują więcej, dojeżdżają do przejść to ok 2-3 m się zatrzymują / słynne piano piano. Tubylcy głównie Polonia, Ukraina rusza z piskiem opon, a chamuje w oparach palonej gumy, przejść, pieszych nie zauważają, musi być kurz, smród i pisk. Tylko Polak na zakręcie 90 stopni z ograniczeniem do 30 km, jedzie 80 km/h i w tunelu postawi auto pionowo zaparkowane na ścianie blokując pas ruchu. Można ? można !, Taką mamy mentalność
Szok
On jest przezorny, może trauma po innym wypadku, tego nie wiemy
Ja się dziwię, że w ogóle kierowcy nie rozumieją tego, że im też będzie lepiej z takimi przepisami.
U mnie dzieciaki chodzą w kamizelkach do szkoły i po niej bawią się np. grając w piłkę. Ba przedszkolaki chodzą na spacery w kamizelkach dwójkami w szeregu po okolicy, a pomiędzy nimi linka z pętelką dla każdego do trzymania, 2 wychowawczynie też w kamizelkach, 1 przód ubezpiecza a 2a tył. Na skrzyżowaniach wrzeszczą stop bo czerwone
Jazda na żyletkę
Drażni mnie że przed skrzyżowaniem auto blokuje mi te pasy jak ja mam zielone światło / najczęściej osobowe bo ciężarowe to większość staje grubo przed pasami, chyba by wziąść większy łuk do skręcenia naczepą by innemu nie zajechała jego pasa - tak myślę ! I stoję i czekam na kolejną zmianę świateł dla mnie, i to powinno być karane
Mam tylko 2 kamizelki i 1 opaskę za 2 pouczenia na drodze którą mi facet zajechał
Garb to śpiący policjant. Mam tego pełno na dojazdach do zebry i na osiedlu. Dla mnie bezpiecznie, autko cóż zostawia cały tłumik jak nie zwolni, trochę na boku ich leży
A to i nakolanników, coś na łokcie, chełm wojskowy, apteczkę z kieliszkiem i bandarzami + worek gipsu, gogle panoramiczne z noktowizorem i chol giętki. Mam dane identyfikacyjne laserowo wygrawerowane na ramie roweru i go nie kradną. OC to jak ubezpieczasz mieszkanie to jest gratis w ubezpieczeniu
To dla większości karetek szpitalnych jest celowo robione
U nas sie na to pijany ksiadz mowi
Acha