No widzisz a w Bydgoszczy na słynnej estakadzie piesi zrobili aferę że … brak miejsca na spacerowanie… Z założenia droga ta miała odciążyć ulice w Bydgoszczy i miała być tylko dla samochodów.
Ostatnio, jak w Polsce bywałem, byłem zaskoczony wzrostem kultury jazdy. Ale to w dużych miejscowościach. Niezwykle pozytywnie zaskoczyło mnie Opole. Później Poznań. Dramat zaczyna się na prowincji. Już od Piły w kierunku Szczecina zaczynało się igranie z ze zdrowiem i życiem. Wyprzedzanie na podwójnej ciągłej przed łukiem, to norma była. A w samochodach dzieci. W jakimś niewielkim miasteczku zatrzymałem się przed pasami, a tam już czekała grupka, żeby przejść. Ja stoję i oni stoją. I mieli rację, że stali bo mnie wyprzedziły w kilka sekund 3 auta. Dopiero czwarte się obok mnie zatrzymało i wtedy ci piesi przeszli.
A wiesz że złamałeś przepisy? Tak dobrze czytasz tak dziwne jest Polskie prawo.
W którym momencie? Zatrzymując się przed przejściem?
Tak jeśli piesi nie byli na przejściu to złamałeś przepis. W naszym KD roi się od bzdur.
-
[Zakazy zatrzymania i postoju]
-
Zabrania się zatrzymania pojazdu:
-
na przejeździe kolejowym, na przejeździe tramwajowym, na skrzyżowaniu oraz w odległości mniejszej niż 10 m od przejazdu lub skrzyżowania;
-
na przejściu dla pieszych, na przejeździe dla rowerzystów oraz w odległości mniejszej niż 10 m przed tym przejściem lub przejazdem; na drodze dwukierunkowej o dwóch pasach ruchu zakaz ten obowiązuje także za tym przejściem lub przejazdem;
-
w tunelu, na moście lub na wiadukcie;
-
na jezdni wzdłuż linii ciągłej oraz w pobliżu jej punktów krańcowych, jeżeli zmusiłoby to innych kierujących pojazdami wielośladowymi do najeżdżania na tę linię;
-
na jezdni obok linii przerywanej wyznaczającej krawędź jezdni oraz na jezdni i na poboczu obok linii ciągłej wyznaczającej krawędź jezdni;
-
w odległości mniejszej niż 10 m od przedniej strony znaku lub sygnału drogowego, jeżeli zostałyby one zasłonięte przez pojazd;
-
na jezdni przy jej lewej krawędzi, z wyjątkiem zatrzymania lub postoju pojazdu na obszarze zabudowanym na drodze jednokierunkowej lub na jezdni dwukierunkowej o małym ruchu;
-
na pasie między jezdniami;
-
w odległości mniejszej niż 15 m od słupka lub tablicy oznaczającej przystanek, a na przystanku z zatoką - na całej jej długości;
-
w odległości mniejszej niż 15 m od punktów krańcowych wysepki, jeżeli jezdnia z prawej jej strony ma tylko jeden pas ruchu;
-
na drodze dla rowerów, pasie ruchu dla rowerów oraz w śluzie rowerowej, z wyjątkiem roweru.
Ja prdl ! To jakaś głupota jest. W ten sposób to piesi mogą i ze dwie godziny stać przy pasach.
Za wpuszczenie pieszych potrafili oblewać na egzaminie
Nie wierzę, Z tego, co mi powyżej zapodałeś nie widzę u siebie złamania przepisów,
Zatrzymałeś się przed przejściem. Pieszy dopiero na przejściu ma pierwszeństwo.
Przeczytałeś dokładnie ten artykuł? Przecież z niego wynika, że to ja mam rację. Unieważniono egzamin we wszystkich instancjach. Egzaminator wykazał się nieznajomością przepisów.
Oczywiście że tak ale niestety w Polsce przepisy są interpretowane. Wykładnia tego paragrafu mówi że nie powinno się zatrzymywać by przepuścić pieszych. Ja zaś uważam że zatrzymanie w obecnych przepisach może do tragedii doprowadzić. Masz kogoś na przeciwległym pasie i zatrzymujesz się nie zważając że ktoś jedzie przepisowo np 70/h i jest blisko. I tu jest problem z edukacją pieszych bo jak jeden się zatrzymał drugi też musi… Do tego masa koszmarków jak jeden z Bydgoszczy gdzie przystanek tramwajowy zasłonili w całości poliwęglanem i piesi wychodzą wprost pod koła…
Ale spoko na chwilę będą się dwa interesy kręciły. Pogrzebowy i zakłady karne. Tak w Polsce za nieumyśle spowodowanie nawet śmierci jest paragraf i bardzo chętnie zamykają.
No i to trzeba zmienić. Żeby było tak, jak w cywilizowanych krajach.
Tylko nie tak. Trzeba zacząć od edukacji, wprowadzić kartę rowerową i obowiązkowe oc roweru. Ja bym wręcz kamizelkę obowiązkową na rower wprowadził z numerami identyfikującymi rowerzystę.
W Holandii już od przedszkola uczy się dzieci zachowywać na drodze.
Zmienić przepisy na jednoznaczne, walić dotkliwie po kieszeni i samo się zrobi. A między pasami położyć szykany i już nie będzie szybkiej jazdy. Tak, jak w normalnych krajach. We Francji w każdej wiosce na dojeździe do pasów jest poprzeczny garb. Wkurwiające, ale skuteczne.
W Polsce wysepki robią które powodują wypadki i utrudnienia. Przy wjeździe do pobliskiego miasta zrobili wysepkę tak źle że omijając ją przecinało się oponę.
Widzisz garb… jest tego dużo ale w miejscach bez sensu.
W Chojnicach taką wysepkę zrobili. Ale już dawno przerobiona.
A garby mają być tam, gdzie są potrzebne. Mimo, że nic mnie tak nie wnerwia, jak te garby.
W Holandii też tego gowna sporo.
U mnie sołtys zaproponował pod moim oknem prawie… kazałem mu ***** niech se pod swoją chatą zrobi. U mnie jest bez sensu,ulica wąska i tak na prawdę rozpędzić się nie ma gdzie.
nie liczac wszechobecnych rondek przy kazdej, nawet prawie polnej drodze - ale to tendencja od lat.