Rola kościoła

Dlaczego kościół katolicki w świecie jest tak inny od kościoła w Polsce? U nas z tytułu lock-down nie ma odprawianych mszy (a raczej są odprawiane wirtualnie), za to kościoły są otwarte na spotkania anonimowych alkoholików. Czyli kościół stara się pomóc, a nie tylko zbierać na tacę. Wyobrażacie sobie takie reguły w Polsce?

5 polubień

Regułą KK w Polsce jest brak reguł…

4 polubienia

Nie wszedzie jest tak rozowo.
Parafia w Alicante duzo sie nie rozni mentalnie od parafii w przyslowiowym Pcimiu Dolnym. Ale mowia, ze Kosciol to nie tylko pasterz, ale i “łowiecki” :joy:

3 polubienia

Bo Polska to średniowieczny skansen w którym władza jest zależna od kościoła a kościół od władzy. Celem obu jest panowanie nad baranamii. Robi się wszystko by naród był zacofany. By dało się nim manipulować.

7 polubień

W Polsce wiele rzeczy jest innych. Co do samego KK w naszym kraju i jego usytuowania w przestrzenie naszego życia … temat rzeka. Naleciałości historyczne w połączeniu z doraźnymi interesami większości warstw politycznych dały taki rezultat, jakiego chyba nikt się nie spodziewał i spora część społeczeństwa nie zdaje sobie sprawy, że coś tu nie halo.

5 polubień

Ciekawe pytanie.
Rok temu ściągnąłem całą rodzine na Swięta…
Byliśmy wreszcie razem w kosciele…
Mojej zonie musialem troche pomagac w tłumaczeniu kazania którym koniec końców,była zachwycona!
Jednak obie moje dziewczyny czuly sie przede wszystkim jak boginie w kosciele,w ktorym kazdy sie uśmiechał,wrazenie ze znak pokoju ludzie sobie przekazują z entuzjazmem na kazdym kroku,pozostawalo jeszcze dlugo potem.Jakas chyba Filipinka dała mojej córce kwiaty…
Ale…Murzyni oczywiscie musza po swojemu.Spoznieni o 20 minut,rozpychajacy sie w ławkach [jakas babcia wylecialaby z drugiej strony gdyby jeden facet,też zresztą jakis z Dalekiego Wschodu,sie nie zaparł].U nich dzieci w czasie mszy wpieprzaja chipsy,o śmieceniu nie wspominam…I tak jak poza kosciolem,nikt ze strachu im slowa nie powie.No chyba ze Azjaci wlasnie.
Najwieksza i najwazniejsza zarazem roznica to komunia.Idą wszyscy ktorym przyjdzie fantazja.Jakby spowiedz nie istniala…Rozmawialem z naszym ksiedzem na ten temat.On mowil ze jest to calkowicie bezrefleksyjne myslenie w stylu,“nikogo nie zabilem,nikogo nie okradlem to i nie mam problemu”.
I bądz tu teraz mądry…Nie da sie bowiem ukryc ze atmosfera tak jak kiedys w Watford tak i teraz w Stevenage,jest przede wszystkim,pelna radości.Patrze na ludzi i jakbym widzial stan jakiejs głebszej świadomosci.
Niby w Polsce mowi sie ze smutny świety to żaden świety ale to raczej na Zachodzie,bardziej to widać.
U nas polityka,tradycje,podzialy…A przeciez to u nich głównie,płoneły stosy.Jak bardzo setki lat czynią jednak roznice…

3 polubienia

To co robi KK w Polsce ma swoje korzenie w historii. Zaczęło się na początku XVII w, kiedy to do Polski Zygmunt III, fundamentalny katolik, sprowadził jezuitów. Był to nowo powstały zakon do walki z reformacją. We Francji, zwanej wtedy pierwszą córą kościoła, król Henryk III, szybko ich wyrzucił, kiedy zorientował się, jakie skutki dla jego władzy może przynieść ich działalność, a tak katolickie wtedy kraje, jak Hiszpania i Austria mocno ograniczyły działania tego zakonu u siebie, odcinając jezuitów od polityki. A w Rzeczypospolitej król stworzył im raj na ziemi. W całej Europie żaden zakon nie był tak wpływowy, jak jezuici w Polsce. W Rzeczypospolitej zaczęły płonąc stosy, do tej pory niezbyt znane, a polscy Żydzi na własnej skórze dowiedzieli się, co to są pogromy. Żeby dokładnie to naświetlić, musiałbym opisać czterdziestoletnie rządy Zygmunta, bo w tym okresie, Rzeczypospolita z kraju najbardziej na tamte czasy wolnego światopoglądowo państwa, stała się urzędowo katolicka i ksenofobiczna. Poprzednia dynastia czyli Jagiellonowie rządzili państwem, ale nie sumieniami swoich poddanych. Rządy Zygmunta zabiły to. Praktycznie, to hierarchia katolicka stała się silniejszą władzą od królewskiej i tak było do samego upadku. Paradoksem jest to, że po odzyskaniu niepodległości, mimo starań Piłsudskiego, nic się nie zmieniło, a postarali się o to narodowcy i ludowcy. A jeszcze większym szyderstwem historii było to, że Dmowski został w Watykanie upokorzony osobiście, kiedy pojechał tam upraszać się o poparcie dla odradzającej się Polski. Watykan nie widział polskiego państwa w Europie.

Jeśli ktoś myśli, że po II wojnie czyli w PRL, KK doznał prześladowań, to się myli. Po okresie stalinowskim, kiedy to Wyszyński został uwięziony i posiedział w komfortowych warunkach, władze PRL nie stosowały żadnych większych sankcji wobec księży, zdarzyło się tylko kilka wyjątków. KK, aby przetrwać poszedł na pełną współpracę z komunistami.
Księża w PRL byli jedną z z najlepiej uposażoną finansowo grupą społeczną i ja to dobrze pamiętam. Kto pamięta oficjalne aczkolwiek bardzo lakoniczne przeprosiny Episkopatu za współpracę, głównie z UB w 1993 roku, ten wie, że gdy powstawał IPN, to najwięcej teczek dotyczyło duchownych katolickich.

Jeszcze jednym szyderczym chichotem historii jest to, że konkordat i wzrost znaczenia KK w III Rzeczypospolitej zawdzięczamy postkomunie, czyli SLD i Kwaśniewskiemu.
Coś za coś.

To co napisałem, nawet skrótem nazwać nie można, to tylko muśnięcie zagadnienia.

5 polubień

Fachowo temat musnęliście kolego … :wink:

2 polubienia

Ano wzięło i musnęło mnie z rana się… :grinning:

3 polubienia

Ale to co napisałes jest potrzebne.I w duzej mierze,zatyka geby"wiejskim nienawistnikom" ktorzy sie tu panoszą jak za Robespierre’a.I mniej wiecej,do tego samego dążą.
Caly czas sie tylko zastanawiam,jak to jest…
Nie mam lat 15 czy 18 a wrecz przeciwnie,59
Z jednym wyjatkiem,zresztą raczej groteskowym,przez cale moje zycie nie bylbym w stanie powiedziec jednego,JEDNEGO zlego slowa na ksiezy z mej parafii.A przeciez to powinni byc krezusi lub pedofile,prawda?
Jedyny pedofil jakiego znalem to moj sasiad,wybacz ale Jarek K.Odsiedzial za wszystko ale nie nie za rece w moich spodniach…
Zbaczam od tematu ale…To tutaj jest bardzo lubiana tendencja wiec prosze mnie nie winić :innocent:
A Wyszynski nie siedzial w komforcie.To zreszta jest sprawa wzgledna.
Bylem ze 2-3 razy,jak to sie mowi,na plebani i widzialem tylko wrecz śmierdzącą nedze.Plus ksiazki o Samuelu Pepysie…
Kiedys zaprosilem jednego ksiedza do domu bo interesowal sie Vangelisem…Mialem wrazenie ze bede wzywal pogotowie…I bylo to duzo pozniej niz za komuny.ok. 20 lat temu.
Punkt widzenia jednak zalezy nie tylko od wiedzy historycznej…

4 polubienia

Nasze osobiste przeżycia i obserwacje nie stanowią całości, są kropelką w oceanie. Ja prywatnie mam odwrotne do Twoich obserwacje. I to też nie ma znaczenia dla całokształtu.
Napisałem o faktach, które są po prostu nieodwracalne.

4 polubienia

Bo polski kościół nie ma nic wspólnego z normalnymi kościołami w Europie. To swego rodzaju skansen, w którym władza (każda jaka by nie była) po prostu sie go boi i jeśli nie prześladuje to przynajmniej nie przeszkadza. Podobnie było w Irlandii jescze do początku lat 90. XX wieku. Ciekawe kiedy i Polsce będzie pod tym względem normalnie? Czyli żeby religia była li tylko prywatną sprawą każdego obywatela? Tylko że taki pogląd jest u nas uważany za “atak na kościół i wartości”.
Nadzieja w młodym pokoleniu.

4 polubienia

Obecnie największy atak na Kościół przeprowadzają sami duchowni, tylko mało który z nich zdaje sobie z tego sprawę.

5 polubień

Tak, można to nawet nazwać zbiorowym samobójstwem.

2 polubienia

Samobójstwo to zbyt mocne określenie. Nikt tu raczej nie umrze, tylko co niektórzy obudzą się z ręką w przysłowiowym nocniku. To raczej zbiorowy amok na tle samouwielbienia.

2 polubienia

Kościół na swoją obronę ma wyłącznie argumenty emocjonalne: “świętość”, “zawsze tak było”, “tradycja”, itp.

2 polubienia

kali mowic?
czego Ty od ludzi oderwanych granatem od lepianki oczekujesz? masz szanse, ale?
zgorzkniala sie robie
@collins02 grzech wymaga zalu i znalezienia przyczyny a nie odpuszczenia i samoumatrwiania sie
nie jestem zwolenniczka spowiedzi dousznej bo szamani psychologami nie sa

1 polubienie

Słabo to widzę w Polsce, pamiętam kościoły w Włoszech, to jest ogromna różnica - tam się mało mówi a więcej robi, w Polsce się aż tylko mówi. W Italii jest pomoc od A - Z za dziękuję, np. nauka języka dla przybyszy, pomoc materialna, socjalna, znalezienie lokum, pracy bez różnicy Polak, Rumun, Czarny czy np Włoch, itd. a tu hm aż tylko modlitwa i cennik - nie mniej niż !
.

1 polubienie

Jakos mi polskich pasibrzuchow biskupów nie zal
Historia pokaze, czy ta ostoja feudalizmu ma sens?

1 polubienie

Wydaje mi się, że przesadzasz. Negatywnie są opinie o pazernym klerze ociekającym złotem i purpurą, który to wdowie ostatni grosz wyrwie , bo przecież wdowa męża pochować musi. Jest duża grupa księży z powołania i znałem kilku takich, ludzkich, ale żadnego takiego nie poznałem w Polsce.
Kościół też nie tylko grabi kasę, ale też pomaga biedocie, tak jak powinien. Niestety w Polsce kler jest rozpasany na maksa, stąd takie o panach w czerni opinie,

2 polubienia