Roland Garros,2024/Mistrzostwa Europy w lekkiej atletyce

Rób tak dalej!!! :innocent:

3 polubienia

– Fajny mecz dzisiaj widziałem…
– Emocje były?
– No maasz…

:stuck_out_tongue_winking_eye:

4 polubienia

Osaka miała dziś piekielnego serwa. Asów 8, to jest dwa i pół gema wygrane.
Natomiast drugie serwisy Igi były wodą na młyn Naomi. Zaraz przejmowała inicjatywę i ganiała Igę po korcie. Iga wygrała, bo tak jak po swojemu zagrała końcówkę I seta, tak samo zagrała w III. Pojawiła się cierpliwość, koncentracja i Naomi to poczuła, chyba stąd te jej 3 pudła do pustej bramki… :shushing_face:

3 polubienia

Troche to potrwa,nim dojdę do siebie ale…Cały czas odnoszę wrażenie że Iga wygrała mecz którego nie miała prawa wygrać…
Osaka zasluguje na pól lub finał gry takiej jak dzisiaj!
Iga miała cały czas kłopoty z czytaniem gry przeciwniczki.Wygrała konsekwencją,spokojem…Aż się wierzyć nie chce po chyba 7 asach i to kilku,w decydujących momentach…
Fucking helll…Ale mi czacha dymi :exploding_head:
I na deser,kilka konczących piłek…Darłem tu"ryja"ale to się rzadko zdarza i chyba mi wybaczą :innocent:

3 polubienia

Mam dokładnie takie samo wrażenie. Asów było 8. O jednego za mało dla Naomi. :man_shrugging: :joy:

3 polubienia

I nareszcie"sprawiedliwość jest po naszej stronie"[Sami swoi]
Bez granatów :joy:
Prawde mówiąc,mam po dziurki w nosie,pieknych porażek i wszystkiego,co nas zawsze spychało na margines.
Niech teraz inni płaczą!

3 polubienia

Mam swoją koncepcję odnośnie tego meczu. Czy zauważyłeś, że gdy Iga z 2:5 zrobiła 3:5, to Naomi zaczęła w następnych gemach fenomenalne zagrania przeplatać dzikimi błędami własnymi. Myślę, że po tym gemie wyczuła, że Iga wraca na swój tor, że jak nie wygra teraz, to przegra mecz. I zrobiła się jakby bardziej nerwowa. A Iga łapała wiatr w żagle. A jak już złapie, to wygrywa gem za gemem. Tym razem to było 5 gemów pod rząd. Ten lot zaczęła stojąc nad przepaścią. No i rywalka w nią wpadła.

2 polubienia

Hmmm…Coś w tym jest…
Osaka oddała kilka piłek za darmo ale przeciez nie jest powiedziane że Iga by ich nie wygrała…
Iga ,mimo twarzy i nerwowych ruchów,imponuje jednak spokojem.No ja per…Nie rzucić rakietą w 3 secie,przynajmniej 2-3 razy… :roll_eyes:
Ja już tu strzelałem i kląłem…A przecież mam dzisiaj wolne :wink:

2 polubienia

No właśnie. Tak myślała Japonka, że od teraz Iga zacznie wygrywać piłki. I to ją zaczęło poziomować. A Igunii w to graj, bo nagle to ona dostała więcej swobody, nacisk zelżał więc; hulaj dusza. I nagle zaczęło wychodzić, nawet serwis się poprawił. Jedna wymiana, druga wymiana i Iga tego już do końca nie wypuściła. Kto, jak kto, ale nie ona.
Inna rzecz, to sam fakt, że przegrywając 2:5, nie zrezygnowała z walki. Walczy się do końca, czy się wygrywa, czy przegrywa.
Przecież ta sama Iga do stanu 3:1 w I secie zamiatała Osaką jak chciała, dwa gemy do 0 wygrywając. A po 4:2 zluzowała i w te luzy weszła Osaka. No i zrobiło się bardzo niemiło.
Byłem pewien, że już po zawodach. Pomyliłem się, co wyjątkowo mnie cieszy. :grinning:

2 polubienia

No i wejdz tu w skórę zawodniczki…
Mało który mecz trwa 50 minut.A w kazdym razie,nie na tym poziomie.
Przecież one też kombinują…Jak nie idzie to czas coś zmienić.Te które tego nie potrafią,odpadają…
Dajmy spokój…
Wróciliśmy z bardzo dalekiej podróży.Chwilami tenis na niewyobrażlnym poziomie i,może paradoksalnie,teraz wierzę w finał Igi!
Moze pół ale na takim poziomie!

3 polubienia

Jak Iga poluzowała, to Naomi zaczęła momentami grać fenomenalnie tym bardziej, że Iga nie potrafiła już jej w tym przeszkodzić. I te momenty były, kurna, coraz dłuższe. Ale przetrwała kryzys, pokonała siebie najpierw a potem rozprawiła się ze swą “prześladowczynią”…

Do tej pory nie mogę się uspokoić… :joy:

3 polubienia

Mam Kronenburga pod reką to i myśl już mniej mi faluje :wink:
Cały czas jednak obstaję przy tezie że to Osaka dyktowała warunki.Oczywiście do czasu ale ona miała mecz w ręce!
Iga to tenisowy morderca,skoro potrafiła to wygrać…
Coorna,już mnie męczy to oblicznie i kalkulowanie…Nic się nie zgadza.Ale,jak wcześniej wspomniałem,WYGRYWAMY!
Pora się tym cieszyć.Najwyższa!!!

3 polubienia

Masz absolutną rację, że większość meczu kreowała Japonka, ba wygrała w sumie więcej gemów. Ale to Iga wygrała mecz i to się liczy. Mecz fenomenalny, bardziej dzięki Osace. Iga za to wykazała stalową mentalność. I ta mentalna bestia wyrwała zwycięstwo z rąk Osaki choć ta dzierżyła je już mocno.
Wielkie brawa i respekt dla obu.
A od dziś kibicował będę Osace, gdy nie będzie grała z Igą.

4 polubienia

He, he a ja w PL to ustapilam i drink z żubrówki i soku wisniowego hortex.
W koncu jak Iga wygrywa w takim stylu, to ja mogę też złamać pewne zasady.

2 polubienia

Naomi odpadnie w nastepnej rundzie.
Stawiam zakład :wink:

2 polubienia

Wyweszylam w necie, ze to jej “powrót z macierzynskiego” - jak tak dalej pojdzie to Iga bedzie miała godną przeciwniczkę.

4 polubienia

Bo gra wspaniale.
Ale czy potrafi,jak dawniej,wygrywać?

3 polubienia

Myślę, że tak.
Co prawda tak twierdzą Chińczycy, ale ludzie o ustabilizowanej sytuacji życiowej, spełnieni, potrafia wydobyc z siebie duzo wiecej niż można by się spodziewać.
I tak cos czuję, ze ciekawie będzie :rofl:

1 polubienie

Już na spokojnie…
Iga wygrywa!I to jak!!!
Obejrzałem kilka powtórkowych ujęć…
Jak ja to zniosłem,teraz już nie wiem… :rofl:

4 polubienia

Bo Wasc delikatnem jest…:joy_cat: