Rosja podbiła Ukrainę, a Ukraina Polskę?

Bardzo trafnie to zauważyłeś. :+1: Z tym, że na razie głównym sensem “przytulenia” owych ponad trzech milionów było to, że większości tych ludzi, bomby leciały na głowy i niszczyły dobytek życia. Wielu z nich musi w Polsce zaczynać od nowa. Uważam, że Polska napisała kolejną chwalebną kartę w swej historii, a i w przyszłości duża korzyść z tego może być. Potencjalnie są jeszcze inne bardzo istotne korzyści z tego, ale już nie będę się rozpisywał.
W każdym razie, jakby tego nie nazwać w tej tragicznej dla Ukrainy sytuacji, zmarnowanie tych potencjalnych koniunktur było by szaleństwem. Niestety, ale nasza historia już odnotowała kilka takich szaleństw, co marnie się dla Rzeczypospolitej skończyło. Oby nie było powtórki, do czego prą oczadziali w swych umysłach polscy narodowcy.

6 polubień

Tak ale mnie sie to kojarzy z sowieckimi dresami sportowymi.Tak poza kwestią estetyczną która sprowadza sie do wrazenia buraka wyrwanego z ziemi…

1 polubienie

Nie pąsowej róży z listkami?

Jakos na sowieckie dresy nie zwrcalam uwagi, pewnie paskudne byly :wink:
Ja nie lubie zestawu kurczaczkowego żółtego ze szypiorkowa zielenią.
Chyba, ze na talerzu jako jajecznica ze szczypiorkiem :rofl:

1 polubienie

Do onego szczypiorku przekonalem sie na imprezie w Puszczy Nadnoteckiej,w 1995-6 roku…Dokladnie nie pamietam.
Ale tamta jajecznica,zrobiona przez gościa z mojej wówczas,ulubionej knajpy,była czysto poetycka!
Taki z cicha pęk ale jak juz kuchnia była jego to klękajcie narody! :rofl:

1 polubienie

Sa tacy ludzie, ktorzy talent do kucharzenia mają wiekszy niz te wszystkie wielogwiazdkowe kucharzyny celebryty.
Sprzedajacy pieczen z kota zamiast z zajaca jak to mowia Hiszpanie :rofl::stuck_out_tongue_closed_eyes:
My mielismy taka knajpkę w hiszpanskiej Galicji - z zewnatrz psia buda i pare stolików pamietajacych czasy wczesnego Franco.
Ale gulasz - paprykarz z kurzych żołądków (wzięłam przepis, czasochlonny bo musi się dlugo gotowac) i ich tradycyjne caldo gallego (to samo, czas i dobre skladniki) z jarmuzem i fasolka? Pyszota.
Caldo to w ogole ciekawa potrawa, nie jest to wbrew nazwie zupa. Prawie kazdy region ma swoj pomysl, zwykle uzywaja slowa cocido, caldo zostawiajac na okreslenie plynu jaki zostaje po ugotwaniu potrawy. Typowo zimowej, bo kalorycznej i tlustej.
Ale ja lubie próbować lokalnych potraw, no chyba zeby mnie uslowali karmic szaszlykami z karaluchow i pająkami w ciescie :rofl::wink:

2 polubienia

Są.
I nawet nie zadroszcze bo nie wyobrażam sobie siebie,ze swoimi pasjami w kuchni :upside_down_face:
Ale dobrze ze są!W mojej,wspomnianej juz,ulubionej knajpie,był taki gość"od gulaszu" własnie! Tylko on tak potrafił…Wojtek.
Nie widzialem go od 1997-8 roku :innocent:

1 polubienie

Ja gotowac lubie, zreszta jakby nie patrzec mama mojego taty byla zawodowowa mocno przedwojenna kucharka i chodząca książka kucharską.:wink:
I zamiast babki z piasku lepić w brudnej piaskiwnicy zmagalam sie z zagniataniem ciasta na stolnicy. (Wspolczuje jej sprzątania po mnie :rofl:)
Ale to w zyciu procentuje, tylko trzeba mieć czas na zdobycie doswiadczenia, bo kuchnia to nie laboratorium gdzie 2 plus 2 zawsze będzie 4.
Ciekawa jestem jak ta fala uderzeniowa imigrantów z Ukrainy wpłynie na sposób jedzenia Polaków? Wplywy ze wschodu zawsze byly widoczne, a ich tradycyjna smaczna. (rosyjska, ta przedsowiecka zreszta tez)
A czytalam, ze ruskie przywracaja system sklepów zblizony do pewexu, choc za ruble, ale z legitymacją uprawniajaca do korzystania z tego luksusu.

1 polubienie

Na tyle ile ja sie orientuję,dokładnie!

2 polubienia

Wątpię, żeby współczesną polską klasą polityczną kierowały pobudki moralne czy znajomość historii. Widzę ją raczej jako działającą na autopilocie i dopiero po fakcie dopowiadającą sobie powody, dla których już podjęte decyzje nie powinny być niesłuszne ani kwestionowane, i właśnie na tym braku wyobraźni się ona przejedzie. Polski odpowiednik Farage’a, Wildersa czy Le Pen właśnie z niedowierzaniem patrzy, jak establishment wspólnymi siłami buduje mu karierę polityczną, i zaciera ręce nie posiadając się ze szczęścia. Skoro tamci stali się liczącą siłą polityczną w społeczeństwach nominalnie liberalnych, które imigrantów próbowały integrować kawałek po kawałku, to co można zdziałać w społeczeństwie bardziej konserwatywnym, które właśnie przyjęło odpowiednik blisko 10% swojej własnej liczebności w kilka miesięcy?

Więc w perspektywie około 10-15 lat spodziewam się rozsypania się PO i PiS-u na kawałki, z których część potem zjednoczy się w typowo reakcyjną partię opozycyjną, z tą tylko różnicą że ancien regime’em który będzia chciała odtworzyć jest obecny liberalny eurocentryzm. Zgadzam się, to jest potencjalna koniunktura którą zmarnować byłoby szaleństwem… :wink:

1 polubienie

Całkowicie się z tym zgadzam.

4 polubienia

PiS już się kruszy, a PO raczej powinno się odrodzić. Po ciemnych czasach ludzie zaczynają szukać mądrzejszych rozwiązań. Chociaż w Polsce…

5 polubień

Ja znajac przyspieszenie jakie nastapilo w statnich czasach sądzę, że będzie to mniej niż 10 lat.
Co prawda w USA czy Chinach wybory ostatnio polegają na tym czy stawiamy na mlodasc (80 lat) czy dowiadczenie ( 90+) to jednak nasze dinozaury polityczne z trudną młodością spędzoną na styropianie az takiego zdrowia nie mają. A “młodzież” czyli ofiary systemu szkolnictwa lat 90? Za duzo od nich wymagac nie mozna.

1 polubienie

PO nie odrodzi się. Może co najwyżej, i na swoje własne nieszczęście, wygrać wybory - albo te nadchodzące w przyszłym roku, albo następne po nich, które sądzę że będą rozpisane przedterminowo - i potem rozsypać się próbując wtłoczyć kraj z powrotem w drugą połowę lat 2000-nych. Rozsypanie się PiS-u, nawet gdyby do tego czasu nastąpiło, też PO nie pomoże, a jedynie pozbawi go przeciwnika dla którego pokonania warto zamiatać wewnętrzne różnice pod dywan.

PiS swoją drogą ma całkiem podobny dylemat, z tą różnicą że woli wtłoczyć kraj w pierwszą połowę lat 2000-nych i jest znacznie bardziej skupiony wokół charyzmatycznego lidera. Więc ma szansę jeszcze jakiś czas pociągnąć nawet po rozsypaniu się PO, o ile Kaczyński będzie jeszcze aktywny politycznie lub wyhoduje sobie do tego czasu wiarygodnego następcę tronu.

Tak czy inaczej, spodziewam się że co najmniej jedna z tych partii rozsypie się podczas następnych dwóch kadencji parlamentu i pociągnie za sobą konkurenta. Czy przewiduję trafnie, przekonamy się najdalej za 8 lat, wystarczy tylko być cierpliwym… :wink:

Kaczyński stracił swoją moc i już traci posłuch we własnej partii, nie pociągnie długo. Dopóki jednak jeszcze potrafi chodzić i w miarę trzeźwo się odzywać, to władzy w partii nie straci. Gorzej gdy w wyborach PiS straci władzę i zaczną się rozliczenia z afer i przestępstw pisowskich aparatczyków, zostanie wtedy głównym kozłem ofiarnym.

3 polubienia

Ucieknie w chorobe, kto bedzie sie chciał znęcać nad kulawym staruszkiem, który nawet butów nie odróżnia?
Ale wtedy rozpeta sie polowanie na czarownice. Albo i nie, Watykan paszporty przygotuje inajwyzej nieruchomosci w San Escobar zdrożeją.
Wspolczuc tym, którzy przyjdą po nim.
Chyba, że w koncu ruskich pogonią, a Polska na doczepke przy Ukrainie zalapie sie na nowy rodzaj planu Marshalla.

2 polubienia

W Polsce mamy zabetonowanych 7,5-8 miliona ludzi z których większość korzysta z rozdawnictwa PIS-u.Za cholere nie podejme sie prorokowania czy znajdzie sie siła silniejsza od pieniądza…

3 polubienia

Głód kolego.
Ale to dziala roznie.
W takiej Wenezueli od lat galopujaca inflacja - a Maduro ma się dobrze.
Gorzej maja się sasiedne kraje, tez nie za bardzo stabilne gospodarczo, bo inwazja migrantów trwa.
Tylko tam to tak troche inaczej - za czasów kolonialnych Ameryke podzielono dosc arbitralnie, nie zawsze granice pokrywaja sie z tradycyjnymi regionami a do tego wszyscy, lepiej lub gorzej mowia po hiszpansku.
A i tak wiekszosc ma w glowie american dream i kompas ustawiony na północ.
Najmniej może Chile i Brazylia.

Głód w Polsce?
Nie rozśmieszaj mnie.
Mozna na tysiac innych sposobów kpić z "wladzy"ale bez jaj bo tu z głodem radzono sobie nawet podczas wojny.
Przyznam ze Brazylia nigdy,poza muzyką i filmem,nie skupiala mojej uwagi.Co innego Chile.Ciekawe jak dlugo jeszcze ten kraj bedzie beneficjentem zamordyzmu Pinocheta :joy:
Bo oczywiscie zgadzam sie z teza o stabilności która tam,dotyczy chyba tylko Chile.

1 polubienie

Zaskakujaco dobrze rozwija sie Urugwaj.
Bez wiekszych fajerwerkow. Kraj rolniczy stawiajacy na przemysl przetwórczy i ostatnio nowoczesne technologie.
A z moich kontaktow z obywatelami tego kraju - narodek z natury radosny i pozytywnie nastawiony do swiata.
14 902 USD PKB per capita Polska
22 371 USD Urugwaj.
To dane za Wiki, ale pewnie sie zgadza, bo juz 8 lat temu bylo mniej wiecej rowno.

1 polubienie