Nie odważyłabym się iść na tą działkę bez pampersów XXXXXL ![]()
Ha ha ![]()
Ewa, boją się światła i hałasu, więc latarką odstraszam i klaszczę jak u Rubika
![]()
Pal sześć ta mewa, ale pięknie tam masz okonku ![]()
@Aszka_J jednego razu kotka-matka, przyniosła mi w pysku mysz, jak nigdy podeszła blisko, spojrzała na mnie jakby chciała powiedzieć: dzielcie się nią i jedzcie wszyscy…
Szkoda,że nikt mnie wtedy nie nagrał ![]()
Do basenu nie liczac mew to jest 70 wspolnikow
, bo to basen wspolny dla urbanizacji. Na szczęscie plaza blisko i rzadko jest tlok. Zwlaszcza od rana.
To znaczy byl, bo teraz ludzi nie ma, a kort i basen sa profilaktycznie wylaczone z uzytkowania. Owszem sprzatane i woda filtrowana, ale to musi byc, bo inaczej algami by zaroslo w tydzien.
Z komarzycami, poprawię strzelając sobie w kolano ![]()
Nie licząc mew…
![]()
Wszystko jedno. Wstajesz i masz. Bajka !
Ewa, kotki uwielbiają się chwalić swoimi zdobyczami tym, których kochają, siewie ![]()
U Ciebie była myszka, a Murcia (mojego Lesia zmarła mama) przyniosła kiedyś maleńkiego zajączka, żeby się pochwalić. Wyobrażasz to sobie??
Myślałam, że padnę na zawał !
Ale przesłanie z Króla Lwa przydało mi się w tamtym momencie ![]()
Mam jabłoń na podwórku, która mi zawadza, ale nie ścinam jej, bo rokrocznie w jej pniu wiją sobie gniazdko zazwyczaj sikorki (nawet dwa razy w roku
) No i ja, kiedy pisklaczki wypadają z gniazdka bezwzględnie zamykam Leśka w domu, bo już widziałam nie raz jak się dobierał do tych małych ptasich kąsków.
Chciałam jeszcze o wiewiórce, ale znów się rozgadałam, więc kończę ten elaborat ![]()
Mnie tez przyniosła. Niedogryzioną…
@efka Mój kot już z 10 myszy do chaty przytargał, Każda ledwie, ale żywa. I zaprasza mnie do zabawy z tym przerażonym stworzonkiem.
Może on Cię chce nauczyć NORMALNEGO jedzenia…
@Aszka_J, odnoszę wrażenie, że Ty nie masz takiej działki jak ja, a domek letniskowy w cudnym lasku ?
Bardziej się brzydzę, niż boję tych potworów.
@birbant jak na to reagujesz?
Czekasz aż ją wykończy, czy bawicie się razem ![]()
Myszy bardzo lubie, szczury też, tylko się boję…
Humanitarnie jest takie stworzonko dobic, bo juz nie odratujesz. A koty (kotowate) przynosza polzywe glownie dla nauki - mlode choc maja instynkt lowiecki musza nauczyc sie zabijac. A, ze najlatwiejsza nauka przez zabawe? Widac Twoj futrzak uwaza Cie za niedoswiadczonego kociaka pod tym wzgledem.
Moja kotka własnie tak mnie potraktowała. Po tym, ja kazałam jej jeść marchewkę…
Jeść? ![]()
Nie, ogólnie… Mysz kiedyś za ogon złapalam i wyrzuciłam na dwór…
Biedne te myszy. Też chciałyby żyć ![]()