Sami alkoholicy na tym forum są!

I jeszcze się tym chwalą XDD
Ja jestem porządny. Nie jestem alkoholikiem.
Nadużywanie to nie alkoholizm prawda? To że ktoś nie potrafi sobie odmówić wódki czy piwa nie znaczy że jest alkoholikiem prawda? XD
Piję tylko od poniedziałku do niedzieli. W inne dni nie piję.
Potrafię nie pić nawet cały dzień.

A wy menele jesteście. Wstydźcie się XD

3 polubienia

Zaraz alkoholicy. Koneserzy. :stuck_out_tongue_winking_eye:

3 polubienia

@Devil nic się nie martw - jeszcze możesz na tym swoim “hobby” zarobić. Nie musisz dziękować :slight_smile: image

2 polubienia

Moge to robić w ramach wolontariatu. Warto być przyzwoitym.

3 polubienia

A tak w ogóle to o co chodzi?
Oczywiscie ze naduzywanie nie musi byc alkoholizmem.Moze wynikac z przyczyn najrozmaitszych,z depresjami,nerwami na czele…
Alkoholizm zaczyna sie,podkreslam,ZACZYNA gdy spycha wszystko inne na margines,gdy zaczyna byc"wartością"nie znoszącą konkurencji.
I wtedy ktoś kto NIE POTRAFI sobie odmowic lub uznac ze sa sprawy w zyciu wazniejsze,kto np. przez to dziala na szkode innych i nie widzi w tym nic zlego…Takiego mozna podciagnąć pod alkoholizm.
Z tym ze z kolei jest ogromna roznica miedzy wódką i innymi ciezkimi a np.piwem.To roznica jak miedzy kokainą a trawką.
Moim zdaniem,a nie zyje na swiecie od wczoraj,ponad 50% takich spraw to kwestia głowy.Zeby zostac alkoholikiem trzeba byc najpierw kims slabym lub głupim egoistą.A i wtedy mozna z tego wyjść drzwiami z klamkami.

3 polubienia

@Devil coraz bardziej zaczynam Cię lubić. Twoje poświęcenie w dobie kryzysu imponuje mi. Zaczynam się zastanawiać i nie rzucić w cholerę swojej pracy i nie iść Twoim śladem :slight_smile:

4 polubienia

Alkohol nie wyklucza pracy. Nie sztuka myśleć i pracować na trzeźwo. Grunt by nie było od ciebie czuć.

Słaby jest ten co odmawia sobie przyjemności.
Masz rację z tymi nerwami. 18 lat czekania na możliwość swobodnego kupowania alkoholu to zdecydowanie zbyt długi czas. Można się wkurzyć.

1 polubienie

Więc jestem słaba, alkohol wszelkiej maści, dynda mi i powiewa.

2 polubienia

Nigdy nie jest za późno na szkolenie.

2 polubienia

Różne szkolenia zaliczyłam, na staż się nie załapałam.
Mi alkohol do niczego nie jest potrzebny.

2 polubienia

Oj nie masz racji albo sobie w najlepsze ,zartujesz.Nie ma wiekszych twardzieli ponad tych ktorzy odbijają wszelkie takie pokusy.O ile oczywiscie,sa to dla nich pokusy.
Wiesz z czego jestem najbardziej dumny?
Z tego ze rzucilem palenie gdy nie placono mi 4 miechy,gdy byl zamach na WTC,gdy mialem pierwszy proces w sądzie z sasiadem o zakłócanie zycia w mieszkaniu i szczucie łysymi małpami…A ja lubiłem palić :exploding_head:

3 polubienia

Zgadzam się z tym.
Rzucenie w kąt używek, które lubiliśmy, to wyczyn godny podziwu.

2 polubienia

@collins02 trzeba rozróżnić alkoholika od pijaka. Pijaństwem charakteryzuje się 90% dorosłego społeczeństwa. Alkoholik pije bo musi a pijak bo lubi. Pijak zna umiar i nie przekracza przyjętych normy, zdaje sobie sprawę z konsekwencji nadmiernego picia. Alkoholik czuje potrzebę picia, traci kontrolę nad ilością wypijanego alkoholu - picie to dla niego “potrzeba” aby pozbyć się dolegliwości “dnia poprzedniego”.

3 polubienia

Nie wiem…Nie znam pojecia pijak…Kojarzy mi sie z pogardą i… z czyms co tu prezentował grzechotnik,ktory na szczescie zwinął żagle.
Ale pomijając inwektywy,wlasciwie sie zgadzam.Mniej wiecej,o to mi wyzej,chodziło.

Spójrz na synonimy słowa
Pijak :grin:
Udaj, że nie dostrzegłeś:
Birbant :stuck_out_tongue:

2 polubienia

Co wszyscy, co wszyscy? Ja smakosz jestem.

3 polubienia

jeszcze jest alkoholik gawedziarz
i Inocynt Alkoholik z Sidmego wtajemniczenia :slight_smile:

3 polubienia

Ja mam inny problem, papieroski lubię :blush:

1 polubienie

oj nie… slepote powoduja, pod koniec miesiaca pieniedzy nie widzisz :slight_smile:
nie pale, choc kiedys popalac mi sie w wieku kiedy dzieci palic nie powinny zdarzalo :wink:

2 polubienia