Pewnie kwestia kasy. U staraków - bogaty filmowiec, rodzice trzęsą Polfarma /wymurowali prowizorke i coś ucichło
A to nie, @birbant ta sytuacja jest tutaj u mnie, nie w Polsce.
Ok. Ale mnie w Polsce nie ma i jak umrę, to ktoś ode mnie odbierze urnę, przywiezie do Polski i jak będzie trzymać w domu, to nikt się o tym nie dowie. W Holandii przy odbiorze urny, nikt, nikogo nie pyta. Kraj umarłego zawiadamiany nie jest. Podobnie z Francją.
Skoro rozmawiamy o śmierci ( nie uciekniemy od tego), to porozmawiajmy o pochówku.
ZUS wypłaca każdemu 4 tysiące? W przypadku tradycyjnego pogrzebu, trzeba dopłacać. Fajnie, jeśli mamy wykupioną polisę na życie, to załatwi wszystkie problemy i jeszcze sporo zostanie.
Tato, za wykopanie grobu i opłacenie kwatery na 20 lat, zapłacił 1200 zł. Tysiąc wydaliśmy na całkowite ubranie. W domu pogrzebowym były zamówione 3 wieńce (750 zł) resztę kupiliśmy w kwiaciarniach. Do tego trumna, msza w kościele i stypa na 32 osoby. Za samą stypę zapłaciliśmy 3.800 zł. Lokal nie należał do najdroższych. Grobowiec też nie był drogi, żadnego szaleństwa, 8 tyś zł.
Bo życie to marność nad marnościami…
Tak dobrze w świecie zmarłych nie ma. Urna jest na granicy zanotowana włącznie z dokumentami, kwestia czasu i urzędy sprawdzają miejsce docelowe - ja bym cię przesypał do solniczki, stoi w centralnym miejscu, w praktyce niewiele jej używam - Sól w domu to gość w domu a co
Księga Kocheleta
Na jakiej granicy? Nie ma granic w Unii. Odbierasz urnę w Holandii i przywozisz ją do Polski, do domu i na tym koniec. nikogo nie interesuje. Chyba, że po drodze Cię celnicy zatrzymają w Polsce i stwierdzą, że to urna. To nie wiem, co wtedy.? Ale przez Niemcy możesz spokojnie.
Kiedyś miałam na słomiance dyplom z tekstem.
Życie to barwna gra.
Ono ból i rozkosz zna.
Życie, to walka, i więcej nic.
A jednak warto żyć.
Życie to niejebajka, to jebitwa…
Ja myślę że odwaga. Tylko takiej nie posiadam…
Tchórzostwo. Ucieczka. Przede wszystkim kłopoty emocjonalne, które nie leczone w żaden sposób tak się właśnie kończą. bywają ludzie, którzy nie widzą sensu w dalszym życiu i którym jest tak źle, że już nie chcą.
Ale że skoczyła?
Efektu chciała?
Są lżejsze sposoby odebrania sobie życia…
Z rodzina to roznie bywa. Czasem lepiej byc z nia tylko na zdjeciu
Raczej bezradnosc niz tchorzostwo.
A co do stylu? Mozna umrzec na zawal w poczekalni u dentysty
Nie odkryłaś Ameryki
Jednak, co innego odsunąć się od niej, co innego, gdy oni to robią, a my nie rozumiemy dlaczego.
No coś Ty okonek - nie można… W poczekalni u dentysty każdy siedzi radosny i wesoły, że będzie miał zdrowy, pięknie wyleczony ząbek i już się nie może doczekać, kiedy otworzy buzię
Radosny i wesoły, bo ma pampersa?
Hehehe… Trafiłam w jakąś reklamę ze swoim opisem?
Żadna reklama cudu nie zdziała.
Dentysta, to największy sadysta, a pacjent dla pewności… zabezpiecza się pampersem
Wszystko się może zdarzyć
Ktoś Cię kiedyś wystraszył?