Jak miałam 10 lat, leczyli mi ubytek bez znieczulenia
Trauma została, mimo iż następne były leczone w znieczuleniu.
Ta obawa niestety zostaje w człowieku. I nie chce minąć. Nie dziwię Ci się, że jesteś nieufna
Jest coś na rzeczy. Pozostali dopieszczali mnie znieczuleniem jak sobie tego życzyłam, mimo to, zawsze jestem spięta i blada na fotelu.
Może dlatego uważam, że popełnienie samobójstwa, świadome zadanie sobie ogromnego bólu, jest aktem odwagi.
Efka - trzymaj się jednego dentysty. Nie zmieniaj. Jak zaufasz - przestaniesz się bać. Serio.
Można bezbólowo odebrać sobie życie. To chyba nie o ból chodzi tylko o to co będzie potem i czy w ogóle będzie jakieś potem.
Ale wtedy nie ma gwarancji skutecznosci
Jest gwarancja. Większa niż przy skoku, który może spowodować inwalidztwo zamiast oczekiwanej śmierci.
U dentysty bywam raz na 10 lat, jak mnie ząb rozboli, pójdę tam, gdzie mnie przyjmie bez kolejki.
Bezbólowo odebrać sobie życie?
Myślę ( mogę się mylić), że tą kobietą z opisu Bingoli, zawładnął ogromny ból psychiczny. Mówicie, że wybrała spektakularną śmierć. Przecież ona na tym nie zyskała…
Może chciała zwrócić tym uwagę rodziny, która ją odrzuciła?
@birbant Organy do przeszczepu muszą być młode i w miarę zdrowe. Tylko do jakiego wieku się nadają? Wie ktoś do jakiego?
@efka Trochę może uwagę rodziny, a trochę dlatego że jak już się skoczy to jest to nieodwołalne… Nie można przepłukać żołądka albo jakoś odratować gdyby ktoś od razu zareagował…
@joko Z 7 piętra to raczej już tylko śmierć, choć z niniejszej wysokości pewnie jakieś szanse są… Źle to brzmi - ale jak ktoś się zdecyduje, to lepiej żeby było skutecznie…
@okonek Albo w następstwie zatwardzenia na własnym kibelku - jeszcze gorzej… Moja koleżanka pracuje w przychodni i tam starszy mężczyzna zmarł w poczekalni, siedział w kolejce do okulisty…
Niedawno chowałam Tatę. Sam zakład pogrzebowy 6, 5tys bo wybierałam bez przepychu bo bez sensu. W sumie za różne usługi było plus 800 bo covid. Sama tatę wcześniej umyłam i ubrałam gdyż długo czekaliśmy na transport. Ksiądz, organista, nie liczę, grabarz - za samo odsunięcie płyty (bo grób rodzinny i urna) 300. Miejsce na cmentarzu na 20 lat. Stypy nie było bo jest zakaz. Zrobiłyśmy obiad w domu dla zamiejscowych ale nikt nie chciał przyjść. Bali się.
Ale to i tak nieważne wobec bólu który jest.
Nie wiem czy odwaga. Jednak trochę pewnie tak ja bym się chyba nie odważyła wejść na okno i e skoczyć. Jeśli już to mniej drastyczna i bolesna metoda.
To brak nadziei że nawet jeśli jest bardzo źle coś dobrego być może czeka za zakrętem.
Ogromna tragedia. Tak wiele teraz depresji.
Masz rację z tym bólem psychicznym. Ból fizyczny pozwala zdusic na chwilę ból psychiczny. Kiedyś zgniotlam szklankę w dłoni oczywiście poraniła się by ból psychiczny zdusic.
No widzisz @ihtiel, psychika ludzka jest nieprzenikniona. Każdy z nas inaczej reaguje na stres, bywamy nieprzewidywalni dla samych siebie.
Nie sądzę, że zaplanowałaś takie rozładowanie negatywnych emocji.
Nie odpowiem na postawione pytanie bo zwyczajnie nie wiem, nie znam odpowiedzi. Nie byłem jeszcze w takiej sytuacji, w aż takim dołku by taka myśl mi zaświtała. I nie chciałbym aby mnie to spotkało.
Nie po to mnie matka na ten swiat wydała abym takim czynem zapytał ją: a po co?
A. I jeszcze egoizm. Bo ktoś ma przykrość z powodu naszej śmierci, czasem kłopoty, a nawet zdarza się że taki samobójca skoczy i spadnie na kogoś i ten ktoś niewinnie ucierpi. Ktoś kto znajdzie lub jest świadkiem przeżyje szok. Ktoś od nas zależny zostanie bez opieki. itp itd…
Widzę, że tu nastrój jakiś taki skokowo - topielczo - wisielczo ponury.
To i ja się dołączę.
Nie mógł bym popełnić samobójstwa, skacząc z 10 piętra, bo jeszcze bym mógł się zabić i co wtedy… ?
A może dlatego że wcześniej, już na 5 piętrze zaznałbyś lęku wysokości.
Pod pociąg też bym się nie rzucił z tego samego powodu…