Ja już część swego oddałem, niemniej po szpitalu z uwagi na zawał, mogą mnie przenieść na listę awaryjną, z krwią podobnie
@Antykwa tego rodzaju akcje? Mial szefuncio szczescie, ze znalazl ratowników.
Operator pojawił się póżniej bez zapowiedzi. A żuraw to była nagła potrzeba. Żal było chłopa jak każdego no i to był dzień wypłaty - pracowałem w okresie próbnym, umowę osobiście podpisał, to nie jedyny taki przypadek
Miałem dylemat - albo otoczenie czy ja byłem pechowy albo przypadek, rozważałem to wtedy przy piwie i zasnąłem
Nie lubił biurka, jeżdził z budowy na budowę, nieraz jako magazynier dostawca, nieraz poprawiał kierowników budowy czy projektantów
@kaziu co ludzie potrafia na budowie? Temat na dluga i barwna opowiesc.
Mnie to do biurka jest w stanie przykuc komputer, a i to nie zawsze od czasu kiedy dostalam pierwszego smartfona do reki lat temu 10
Kolega @Devil ma racje, trzeba sie wziac za darkneta, od przybytku glowa nia boli.
Przepracowałem na budowie parę lat. Wiem że żaden kierownik nie ma prawa zastępować operatora wg swojego widzimisię. Ani magazyniera. To jest sprawa prawnej odpowiedzialności. Choćby miał wszelkie kwalifikacje.
Obecny Darknet mało co chroni w sieci, podobnie jak TOR. Monopole są zinwigilowane. Kiedyś mnie to kręciło
To nie do konca - uprawnienia a umiejetnosc to dwie rozne rzeczy
I jest cos co nazywa sie stanem wyzszej koniecznosci
W uprawnienia nie wnikam. Jako szef swej firmy miał legalny komplet uprawnień potrzebne na każdej budowie, z których nie często korzystał. Nieraz problemy ocierały się o sądy. Firma to ponad 80 osób fizycznych i 1 umysłowa
Ty sobie pewnie kpisz ze mnie @okonek, takie mam wrażenie. Właśnie napisałem że chęć popracowania (popisania się) a uprawnienia to nie to samo.
Każde zlecenie, konkursy sprawdzało 2 biegłych prawników obeznanych w prawie budowlanym, zanim firma weszła do interesu od a - z np. wypłacalność itd. nie wchodził na ślepo, terminy nie goniły pomimo wielu zaczętych budów, bo kolejne terminy zleceń czekały na uzupełnienie prawne przez inwestorów, cena była na końcu, a zlecenia po całej Polsce. Firma wygrała przetarg z Skanską jakością budowy i terminem
@kaziu, szef swej firmy ma prawo kierować firmą ale nie ma prawa wykonywać czynności wymagających uprawnień potwierdzonych egzaminem i świadectwem. Może być właścicielem ale musi przestrzegać prawa. Posiadanie uprawnień operatora sprzętu budowlanego nie jest niezbędne kierownikowi budowy.
Nie kpię z ciebie, tym bardziej szanuję za znajomość w temacie budowlanki. Była potrzeba chwili niezapowiedziana - naraz przyszła stał i drewno dachowe, 3 "długie tiry " w kolejce. A wydanie zezwolenia na zablokowanie kawałka pasa jezdni trwa 2 dni i kosztuje firmę a nie inwestora. Kierownik budowy nie dogadał się z inwestorem - plan budowy był zagrożony, bo wszyscy siedzieli w kieszeni u inwestora, a ten miał kaprysy
To nie tak, szefa uprawnienia były legalnie, równie dobrze mógłby pracować jako kierownik budowy czy inspektor budowy, a nie jako szef firmy. Miał magistra projektanta, stąd łatwiejszy dostęp do uprawnień. Korzystał jedynie z zewnątrz z usług inspektora BHP i babki rzecznika od ustalania katastrof budowlanych / dlaczego /. Których jest tylko 4 na Polskę z nadania administracyjnego które jest koncesją rządową
@Antykwa juz wisielczym humorkiem nie mozna sie wykazac?
Tiaa nawet bedac szefem pojektu nie musisz umiec czytac i pisac. Od tego sa adwokaci.
Trudno dyskutować i cokolwiek dowodzić nie znając wszystkich szczegółów. Więc ja na tym ten temat kończę.
Ty się na mnie nie obruszaj a humorem się wykazuj wedle woli. Nie koniecznie wisielczym.
Samobójstwo jest nieodwracalnym rozwiązaniem na chwilowe problemy. Uważam, że zawsze można zacząć wszystko od początku, nawet jeśli traci się pieniądze i dach nad głową. Odbieranie sobie życia nie jest odwagą,to chwilowy kaprys,który przysparza mnóstwo problemów bliskim.