Kontrowersyjny temat i brak jednoznacznej odpowiedzi.
Mimo wszystko skłaniam się ku odwadze…
Nie potrafię sobie tego wyobrazić a z drugiej strony wiem, że można stanąć na krawędzi.
Nie oceniam. Współczuję.
Nie przenikniesz tego.Dla kogos zdrowego,zrownowazonego to niewyobrazalnie obcy swiat.
Moja mama brała leki na nerwicę dwa dni jakieś tabletki i przez nie miała różne myśli samobójcze i je odstawiła …
Kto i co mamie dal?
Ludzie na psychotropy i inne chemikalia reaguja roznie.
Juz nie mowiac o ziolach.
Nie pamięta niestety co brała, ale tylko 2 dni …
Mówisz ?
Marycha jest dla mnie trucizna, kawa? Herbatopij jestem.
Masz rację okonek. Na te same leki ludzie reagują zupełnie różnie i coś, co dla jednych jest zbawieniem dla innych może okazać się zabójcze. Coś troszkę o tym wiem.
zostanie medykiem czy weterynarzem sama sobie z glowy wybilam. Odpowiedzialnosc za duza
Jakoś to jest
Księgową kreatywną zostalam.
Pierwszej pomocy udziele, jesli chodzi o praktyke? Czesto dziala efekt placebo.
A ile razy próbowałaś THC ? Może za duże dawki po prostu brałaś ?
Można zawsze gdy jest za mocno zażyć CBD na osłabienie … Nie miałem takiej sytuacji, ale pytanie czy nie byłaś wystarczająco dociekliwa w tejże sprawie ?
Jak myślisz czemu tak, a nie inaczej ?
Madrala sie znalazl. Porzadne z prywatnej hodowli. Ilosc sladowa.
6 miesięcy brałem dożylnie morfinę, specjalnie nie czułem się uzależniony, pomimo że obecnie by się przydała, bo była zbawienna - inaczej widziałem i czułem życie
A co ? Aż tak źle u Ciebie ? Czy po prostu sytuacja ogólnoświatowa Cię przytłacza ?
Tak żle było po szpitalu, bez tego pozbyć się paraliżu było niemożliwym cudem, i jednocześnie bycie warzywem układało wewnętrznie plan by wyjść z zawału. Uśmierzało bóle i ułatwiało olewanie potrzeb lekarzy w statystykach, mylili się przy każdej okazji udawania leczenia mnie. Mózg zaspał i naprawiał za nich choć nie był lekarzem i nie placebo. Jeden długi sen zmienił wszystko, dla nich to nie możliwe, nawet im wytykałem błędy i możliwe naprawy mnie czy innych chorych, by łatwiej zrozumieli chorobę ? chyba nie opisaną w podręcznikach dla nich. Sami wydali diagnozę której nie rozumieli a uważali za słuszną, i jej zaprzeczali. Masa testów ich nie przekonała że się mylą, tydzień dalszych badań i byłbym kobietą z wąsami. W takim momencie nic innego nie byłbym w stanie myśleć, miałem odloty i przyloty - mnie to cieszyło, bo jednak mój sam organizm zaczął regenerację bez leków i - nie licząc 3 godzin pracy respiratora !.
Opiaty nie dla wszystkich sa trujace.
Serio ? A konkretniej coś ?
A sprawdz na wlasnym organizmie to bedziesz wiedzial. Albo wypróbuj na sąsiedzie
Miałem bardziej na myśli np czy dla ± 30% nie jest toksyczna czy dla np ±60% czy jakoś tak ? Albo co rozumiesz przez to, że nie jest toksyczna lub jest ? Nie uzależni każdego ?