Drugiego?
Przeciez wygral w tie breaku…
Teraz jest gorzej…
Rąbnęło mi się znowu.
Z trudem, bo z trudem, ale 3:1 Hubi prowadzi w tym secie. Będzie piąty?
5:1 - wygląda na to, że jednak będzie jeszcze jeden set.
Ale 5:2. Dawaj, Hubi, dawaj!
I 5:3…Trzeba przyznać że walczak z tego Sonego…
Oboje są walczaki. Kurna, Hubi miał go na widelcu. Czy on zawsze musi doprowadzać do styku? A mnie do nerwacji.
Uff…!
2:0. 3:0 - trzy kroki do zwycięstwa zrobione…
Teraz idzie lekko.Oby tak do końca.
Wątpię, żeby do końca tak szło, ale, to Sonego ma teraz problem.
Jak mówiłem… 3:1. Wow…! 4:1 - coraz bliżej. 5:2 - w tym gemie Hubi go rozjechał i ten as…
I efektownie asem Hubi zakończył mecz.Ale, co sobie chłopaki pograli, to pograli.
Brawo Hurkacz…!
Hurkacz czasem sam prowokuje kłopoty…Ale jesli wygrywa i to tak pewnie,niech sobie powoduje
Tymczasem udaję się na odpoczynek od tenisa. Krótki, ale intensywny…
Ja zaś na zakupy do miasta.Dostalem telefon o paru płytach!!!
Potencjalny kupiec w Polsce juz przyklasnął…I tak to działa
A za dwie godziny gramy z Hiszpanią w rękę. Tylko zwycięstwo daje nam szansę na pierwszą 8. Po ewentualnej porażce, nawet, jak wszystko wygramy zakończymy turniej poza najlepszymi. Czy jest nadzieja na wygraną? Tak, została nam tylko nadzieja…
Hiszpanie wczoraj byli dobrej mysli
Bo mają do tego powody. Hiszpanie to czołówka światowa.
Hiszpania - Polska. 7 min - 4:4 - całkiem, całkiem, jak do tej pory.
Kuźwa, 2 min dla Gębali. I 5:4. 5:5 w osłabieniu. 8:7.
Bo to bedzie porażka w stylu 25:28…
Głowa raz jeszcze…Nikt dzisiaj juz niczego nie oczekuje a oni są jak pogoda w Anglii…
9:8. Polski bramkarz teraz obronił karnego.
10:10.