Ostatnie zdanie, to sedno sprawy. Hurkacz, to wyjątkowy specjalista od przegrywania, kiedy jest faworytem.
Dzisiaj w Poznaniu Lech gra rewanż z norweskim Bodo Klimt.Liga Konferencji Europy…
Zaczynaja za 3 kwadranse.
W pierwszym meczu,0:0.
A moglo być jeszcze lepiej…
Lech… eeh…
Nie marudz bo Lech znowu jest jedynym polskim klubem który walczy w Europie!
Inna sprawa ze jak tego nie wykorzystają to będzie dramat…
Zobaczy się.
W miedzyczasie,mam z głowy Sabalenke!
Niespodziankę sprawiła Krejcikova która teraz powalczy o finał z…Pegula.Nie mam nic przeciwko temu by Iga znowu pograła sobie z Pegula
Te walkowery zdaje się,weszly w modę.
Muchova nawet nie wyszła na kort do meczu z Pegula…
Właśnie miałem to napisać.
Pegula do ukarania. Żartuję.
A ja przez chwilę mialam wrazenie, że kolega @birbant nie tego Lecha mial na mysli…
Znasz mnie, jak łysego konia.
I zapowiada się dluuuugi mecz na Bułgarskiej.
Powiedz Lech, a zaraz pojawia się Farang…
I ja na to zerkam.
Niestety, przegapiłem bramkę Lewego. Dopiero na ripleyu zobaczyłem.
Lech-Bodo 1:0.
Udalo się.Mecz wisiał na włosku,mnozyly się błędy ale…Gramy dalej!
A Magda wygrała z tą Węgierka, ale mam mieszane uczucia. W I secie grała bardzo dobrze, ale II przegrywała z kretesem i gdyby nie kontuzja rywalki przy 2:5 mogło by być źle.
Kontuzja czy kolejna"niechęć" do gry?
Kontuzja i poważna, i bolesna. Węgierka wygrywała II seta 5:2 i skręciła kostkę. Kort opuściła na kulach.
Teraz Igę oglądam, piszę z tel. nie jestem u siebie.
4:5 dla Igi, ale Gauff ciśnie Igę. 6:4. uff…
1:0. Tym razem łatwo nie.było. Widać, że Gauff jest w formie i gra, naprawdę dobrze. Postawiła się Idze w tym secie.
6:4;6:2
Mimo przyzwoitej gry Gauff,nie było żadnych wątpliwości.Niemniej,wreszcie ciekawy mecz!
Gauff jest ambitna,robi wyrazne postępy…
Jeszcze troche a miejsce na podium bedzie sie jej bardziej należało niż Peguli czy tej mieszaninie rusko czeskich nazwisk.
Masz absolutną rację. Gauff podobała mi się dziś. Ale na Igę to nie wystarczyło. Coco, moim zdaniem, zawojuje dużo i to już w tym sezonie.
Oglądałem też Hubiego. Na szczęście wyhurkaczował po swojemu tego Szweda. Tzn męczył się z nim niemożebnie, a w II secie całkiem zwątpiłem.
Hubi, to najbardziej wymęczający swoje wygrane tenisista jakiego widziałem. Przegrane też wymęcza. On jest walczakiem bez typowego genu zwycięstwa, choć uporu i ambicji mu nie brakuje.
W sumie kolejny, nieładny mecz z jego udziałem, ale liczy się zwycięstwo.
Iga w finale zagra z Krejcikową. Pegula przegrała z nią w trzech setach. Pojedynku nie widziałem, właśnie szukam jakiejś powtórki w tv, a jak nie znajdę, do na YT oglądnę skróty. Wolał bym to pierwsze.