Tymaczasem Magda walczy!
Okazuje sie że z Nia nie wiadomo także w drugą stronę…Było 0:4 a jest 3:4!!!
No i 3:5…Miala dwa breaki Magda i…przegrała kolejne 4 pilki…
Teraz zaś 4:5 i walka trwa.Polka robi lepsze wrazenie ale…Czy to nie za pózno?
Za pózno…Ostatni gem bez walki…
Prawdę mówiąc, to przewidywałem tę przegraną, ale defetyzmu nie chciałem siać. Od czasu, jak Magda przegrała z tą młodocianą, mam przeświadczenie, że największe sukcesy Polka ma za sobą. Będzie się kręciła w środku setki i tyle. Zresztą i Brazylijce też nie wróżę wielkiej kariery.
Jest to tym bardziej irytujące że Magda stwarza sobie szanse całymi seriami świetnych zagrań a potem równie szybko,wszystko niweczy…
Tutaj przegrała mecz w 8 gemie…
I ten scenariusz sie cały czas powtarza…
Bo ona hurkaczuje, a Hurkacz linnetuje…
Ruszam do pracy…
Szkoda.Brazylijka nie jest żadną potęgą,myli sie często i spokojnie była do pokonania…
I nie będzie.
Tymczasem Hurkacz ma turniej z głowy.
A Kenin, pogromczyni Sabalenki gładko przegrała z Kalininą 6:4/6:2.
No to już tylko śmiech na sali.
Nie postawiłbym na te mecze nawet funta…Chyba ze grałbym wg. zasady,“wszystko wspak”
Wyglada, ze przy tych wynikach to prawdopodobienstwo trafienia jest niejsze niż w totku?
Roznie z tym bywa ale czasem się człowiek za głowę łapie bo takiego"wiem ze nic nie wiem" nie było w historii chyba nigdy…
No fakt. Nawet mecze w hiszpanskiej La Liga sa bardziej przewidywalne…
Choc już eliminacje o Pochar Króla niekoniecznie…
Ale czasem mi się wydaje, ze zespoly mające zaklepane miejsce w innych rozgrywkach po prostu rozgrywki olewają niczym mecze towarzyskie.
Skończył się mecz Sakkari - Vondrouskova i jestem pod wrażeniem poziomu. Wygrała Czeszka 2:0 7:5/6:3 i uwaga na tę zawodniczkę. Jej występ w Rzymie, to prawdziwy renesans formy. Oglądałem fragmenty jej pierwszego meczu i całościowo z Andreescu oraz teraz z Sakkari.
Greczynka nie grała źle, przeciwnie, grała swój tenis, ale Czeszka mi zaimponowała po raz drugi. Przez cały mecz była o krok do przodu i mocno naciskana dojechała tak do końca. Podoba mi się to, co robi na korcie. Gra niezwykle konsekwentnie, dynamicznie szybka, precyzyjnie i inteligentnie. Jej piłki spadają często muskając linie, ale przeważnie po właściwej dla niej stronie boiska. I zawsze znajduje taktykę pod grę rywalki. Podobnie grała Rybakina, gdy wygrywała swe pojedynki.
A teraz mam do wyboru; Gauff z Bouzkową albo Badosę z Kostiuk. Osiołkowi w żłobie dano… No nic, jeden mecz będę oglądał normalnie, a drugi podglądał…
I wcale nie jestem jakimś maniakiem sportu…
Absolutnie maniakiem nie jesteś, masz tylko podzielną uwage.
W I secie z Curenko Iga prowadzi 4:2. I podaje. 6:2.
Zaczęło się od 0:2, ale później Iga dodała gazu i demolka.
1:0 - Curenko wybroniła kilka AD, ale gem dla Igi. Transmisja makaronów jest do dupy. 3:0 - pełna kontrola. I asik Igi na początek czwartego gemika. . 4:0. 5:0. Rwie transmisję. 6:0.
Huragan o imieniu Iga zmiótł rywalkę w II secie.
Przede mną jeszcze 3 mecze dziś.
A o zaszczyt przegrania z Igą zmierzą się Vekić z Samsonową…
Wybrałem III wariant i zaczynam oglądać Muchovą z Giorgi.
Podglął będę Azarenkę z Keys.
A następnie Vekić z Samsonową.
Muchova-Giorgi - horror. 1:5 i 5:5. 6:5 i co dalej…? Dalej, to tie break - 6:6. 7:6 - jak ona to zrobiła? Ale ten set na wysokim poziomie umiejętności.
4:1 - to co robi Muchova w tym meczu budzi mój respekt. 6:2.
To już druga Czeszka, która w tym turnieju gra świetnie. Co będzie z nimi dalej,nie wiem? Ale do tej pory Vondrauskova i Muchova mnie zachwyciły. A w grze jeszcze Krejcikova.
Wracając do niniejszego meczu, to i Włoszka pokazała klasę. Obie wydzierały sobie punkty zajebistymi zagraniami. Czeszka była spokojniejsza i bardziej konsekwentna.
Na dziś zostaje mi jeszcze oglądanie rywalizacji o grę z Igą. Czyli Vekić z Samsonową.
Aha, jeszcze Bouzkova ograła Gauff w 3 setach.
Azarenka - Keys - walkower, ale tak się już pogubiłem, że nie wiem która z nich przegrała tym walkowerem.
Tak
To sa normalne zalety emerytury.Wlasnie dlatego o niej marze.Zebym miał tyle czasu ile Ty masz,tez bym tak przesiadywał.
Stawiałem na Badose ale nie znam dzisiejszych wyników.Bylem w Letchworth,potem obiad i…jazda do pracy…Igę tylko katem oka przez okno do pubu, pod koniec meczu…
Iga z Muchova nie miała kiedyś większych problemów.Ale masz racje co Vondrousovej.To jedna z najlepszych obecnie zawodniczek i prędzej czy później,udowodni to.
Pytanie oczywiście pozostaje wciąż to samo.Zrobi to raz czy rozpocznie prawdziwa karierę?Bo takich od jednego czy dwóch razów to już się naoglądaliśmy…
Lech wygrywa w Częstochowie,z mistrzem Polski 2:0!!!
Jeszcze powalczymy o to trzecie miejsce!
To Azarenka podziękowała.
Najpierw był deszcz i nie było kontuzji.A jak przestało padać,pojawila się"kontuzja"
Wczoraj przed wieczorem znienacka padł u mnie internet. Mieliśmy w okolicy potężną burzę i trafiło w jakieś urządzenie. Telefony też nie działały.
Badosa-Kostiuk 2:0 6:4/6:2. Widać, że Hiszpanka odżyła po regresie.
Vekić wygrała.