Na razie dziure zapychaja powtorka Badosa Ostapenko.
hehe… u mnie też. Oglądałem już to.
Iga Świątek - Jelena Rybakina. Set I.
Podaje Rybakina.
Jest przełamanie w I gemie po kilku AD. 1:0. Drugie przełamanie i 3:0, ale wszystkie gemy na AD. 4:0. Iga wydziera gem po gemie, każdy punkt na wagę złota, wszystkie gemy na AD. 1:4 - pierwszy gem do 15. 5:1 do 30. 2:5 do 30.
6:0. do 30.
Wynik tego seta bardzo ładny, ale to nie koniec meczu. Rybakina siedziało na plecach Igi dość ciasno i nie odpuszczała. Kika zagrań Igi fenomenalnych i to po 2, 3 pod rząd. Odpowiedzi Rybakiny też kąśliwe. Ale końcówki należały na Polki.
To niesprawiedliwe. Taktyczna zagrywka z telefonem od trenera Świątek w decydującym momencie pierwszego gema zdekoncentrowała Rybakinę i stąd to przełamanie.
Taa, już 3 razy dzwonił…
Świątek - Rybakina - set II.
Podaje Iga.
1:0 do 0 - ależ Iga kapitalnie zaczęła tego seta, genialnie. 2:0 do 15 - dwa niesamowite gemy Igi. 2:1 - teraz Rybakina pokazała grę i jej 3 as w tym meczu. 3:1. do 40. 3:2 do 30. Rybakina ma niesamowity serwis. 4:2.do 30. - wow!
4:3 - Rybakina wygrywa ten gem nieprawdopodonym serwisem. Miała też asa w samą boczną linię - 184km/godz. Iga teraz nie może dać się przełamać. Pierwsze przełamanie Rybakiny i pachnie trzecim setem 4:4.
4:5 AD.- Rybakina wygrywa serwami, był już 6 as. Trzeci set coraz bliżej. 5:5 do 0. 5:6 AD - Iga wyciągnęła z 0:40.ale zabrakło… 6:6 do 15. tir-break. 6:7 /3:7.
1:1 i gramy dalej.
Iga ma przerwę medyczną. Coś z okiem się stało. Albo z udem?
Gramy. Iga ma bandaż na udzie.
1:0 do 15. 1:1 do 15. 2:1 do 15 2:2
Qrva, Iga kreczuje, coś jej się w tę nogę stało.
Tego nie przewidziałem.
“Poszedł” mięsień w prawym udzie. To może być dłuższa przerwa w grze. Pech.
Szlag by to trafil…
Zdarza się a w tenisie zdarza się coraz częściej i końca tego nie widać.
Ten sport zaczyna przekraczać możliwości wielu zawodniczek.
Tam gdzie nie ma równowagi miedzy siłą fizyczna a nienaganna technika,predzej czy później,tak to się właśnie kończy.
I niestety na 10 dni przed Roland Garros,to najgorsza możliwie wiadomość dla Polki.
Owszem,Iga zacznie we Francji,od drugiej rundy czyli można przyjąć ze ma ponad 2 tygodnie czasu.Ale czy to wystarczy?O kontuzji dowiemy się więcej najdalej za 2 dni…
O samym meczu mogę powiedzieć jedynie ze po raz kolejny okazało się ze Iga odstaje od kilku topowych zawodniczek, pod względem pierwszego serwisu.Nie jest to przepaść jak w przypadku ongiś,Agnieszki Radwanskiej ale jednak różnica jest.
Rybakina utrzymywała się w tym meczu głównie dzięki stabilnemu, odrzucajacemu serwowi.Gdyby nie to…Statystyki za pierwszy set,byly bardzo wyraźne dla Igi.
Chwilami mecz był znakomity i widać było ze to bezdyskusyjnie, najlepsze w tej chwili, zawodniczki w peletonie.I jedna i druga,wygralyby dzisiaj raczej bez problemu z pozostałymi w grze zawodniczkami.Mimo iz próbuje się w mediach,straszyc Ostapenko.
Daleki jestem od lekceważenia ale stopień zagubienia niektórych komentatorów w mediach, znacznie przebija…moje zagubienie Z tym ze mi nikt za to nie płaci i mam prawo widzieć nawet mrówki na Marsie…
Jest mi tak cholernie szkoda wysiłku Igi…Tych genialnych dzisiaj miniec,tego bekhendu który uważam za chyba najlepszy na świecie…
Rybakina znowu w meczu z Iga wspięła się na swoje wyżyny,choc jak sama twierdzi, maczka to nie jej królestwo.Kiedy się na nią patrzy,ma wszystko, jest wrecz idealna zawodniczka.Wysoka,silna z imponującym zasięgiem ramion…A jednak to Iga jest no.1 a Rybakina co jakiś czas przegrywa z zawodniczkami które z Iga nie wychodzą poza 2-3 wygrane gemy…I bądź tu człowieku mądry…
Jest także jeszcze coś…Coś normalnego w sporcie ale nie zawsze dotykającego najlepszych.Czas.
Śmiem twierdzić ze gdyby nie 11 gem w 2 secie, nie byłoby nerwowego, prawie bez walki, tie breaku.Kilka razy,[zupełnie jak Linette!] miała nasza zawodniczka, wszystko podane jak na talerzu.I bodaj dwa jak nie trzy razy,potrafila pod rząd przegrać 3-4 piłki.I to się potem mści,za długo trwa, daje odbudowę przeciwniczce…
Szkoda ale…To już historia.
Teraz liczy się tylko Roland Garros.
Ale właśnie Vekic,podobnie jak od czasu do czasu Garcia to takie zawodniczki które mogą każdej mistrzyni,napsuc sporo krwi.
Ba! Grajaca na wysokim poziomie od święta,Egipcjanka Sheriff czy akurat tutaj,Muchova,podobnie!
Rankingi w przypadku pan są doprawdy, bardzo mylące.Tym bardziej ze co druga jest po dłuższych kontuzjach…
Tenis Vekic nigdy nie zachwyci ale jeszcze o niej usłyszymy.Ona gra tak jak niemal cala ławica Rumunek z tym ze moim zdaniem, jest od nich minimalnie lepsza.
Co do tych dominatorek,poczekam do"po Wimbledonie"
Najważniejsze by kontuzja Igi nie okazała się groźna.
Po rozpoczęciu III seta patrząc na grę Igi zaczynałem być optymistą, a tu nagle trach… Trzeciego gema, podobnie, jak pierwszego rozegrała genialnie. A w następnym, po prostu stanęła. Nie dobiegała do piłek.
Atletyczne przygotowanie sportowców w różnych dyscyplinach zaczyna osiągać niebezpieczną granicę możliwości ludzkich organizmów.
Właśnie przed chwilą usłyszałem w radio Aachen, że Iga zaczęła odczuwać bóle na początku tie-breaka w II secie.
Rybakina zaś przyznała w pomeczowym wywiadzie, że od razu wyczuła, iż Iga zmaga się z kontuzją i coś ją boli.
No właśnie…
A kontuzja to ewidentnie mięsień.Pytanie czy to “tylko” za dużo grania,czy tez jakieś naderwanie.W czarnym scenariuszu,Iga moze w ogóle nie wyjść na kort we Francji…Mam nadzieję że to nie grozi
Dziś Iga ma mieć badania. Holendrzy też mówią o tym.
Obecnie, to chyba tylko szachiści i brydżyści nie trenują ze sztangą z naciskiem na chyba…
Skoczkowie narciarscy i pingpongiści też na sztandze zasuwają.
A propo, ta Ostapenko ma budową sztangistki, niewysoka, ale krępa, mocno zbudowana. Nie gra spektakularnie, ale jest bardzo uparta, wali jak młotem, jest dość szybka i gra agresywny tenis czym wywiera presję. Ale, nie sądzę by w meczu z Rybakiną doszło do niespodzianki. Zbyt duża różnica w jakości, z tego, co widziałem.
Widzialem ja raz,w zeszłym roku chyba,na wakacjach…Wtedy nie zrobila na mnie wrazenia,może poza siłą.Ale dzisiaj to nic oryginalnego…
Podejrzewam, że i na Rybakinie też nie zrobi wrażenia.
Ale przyznaję, że w tym turnieju gra bardzo dobrze i konsekwentnie.
Z każdym można wygrać jesli się"trafia".Ale chyba najlepiej byłoby jakąś zawrotną szybkością.Z niczym takim Ostapenki nie kojarze…
Z tego co na tym turnieju widziałem, to dość żwawo poruszała się na korcie i szybko reagowała. Przedtem nigdy jej nie miałem okazji oglądać.
Okaże się.Jej wygrana w świetle tego co się dzieje,nie zaskoczyłaby mnie specjalnie.Kto wie?Może poczuła krew i gra najlepszy turniej w życiu?
Byłoby mimo wszystko fajnie,gdyby wygrała.
Kalinina w finale w Rzymie!!!
Nie ma Igi to całe moje duchowe zaangażowanie dla Ukrainki.
Elegancka,ładna,grająca ciekawy tenis nie mający niemal nic wspólnego z siłowymi tendencjami które wydają sie dzisiaj dominować…
Plus fakt,poslania do szatni Kudermetowej której lubić nie potrafię…
Brawo Anhelina!!!
W finale będzie ciekawie!
Oglądałem oba mecze, ale dość daleko poza domem.
Też całym sercem jestem za Kalininą, ale faworytką jest Rybakina.
Chodzą słuchy, że Iga powinna zagrać RG, ale podchodzę do tego bardzo ostrożnie.