Sam Miedwiediew,w normalnych okolicznościach, byłby po prostu jednym z najlepszych na świecie a do tego,mało sowiecki.
Niestety to nie nasz wina ze jest jak jest ![]()
Tymczasem śledzę VNL i jestem pod wielkim wrażeniem meczu Serbii z USA.
Jest moc i to na początku sezonu. Prowadzi Serbia 2:1 i wygląda na to, że wygrają Serbki, bo są niesamowite, ale i Amerykanki cisną. Poziom kosmiczny. Ogląda się kapitalnie taką siatkówkę.
Rok temu Polki fajnie pograły z Serbkami a z USA wygrały…
Dawid kontra Goliat mi się skojarzyło ![]()
Ale fakt, że siatkówka nie jest tak popularns w USA jak koszykowka i male kraje szansę mają.
Pamiętam. I nieźle napędziły stracha Serbkom.
Jest 2:2 i to co teraz zagrały Amerykanki, zwłaszcza do połowy seta, trudno mi nazwać. Później Serbki goniły ale odrobienie 6 punktów straty nie było możliwym. Przegrały do 20.
4:0. 5:0. 6:4. 11:7. 12:10. 15:12. Serbia przegrywa inaugurację swych występów.
Moja uwaga jest taka, że oba zespoły są mocno odmłodzone i obok kilku “starych” gwiazd, wystąpiły młode zawodniczki o nieznanych jeszcze nazwiskach. I one w niczym nie ustępowały sławnym koleżankom.
Polska z Serbią grać będzie w sobotę.
Turcja - Korea 3:0.
Wynik mylący, bo Koreanki dość wysoko postawiły poprzeczkę rywalkom i w każdym secie napędzały im stracha, wychodząc na prowadzenie. A później punkt za punkt, dopiero w końcówkach górowały tureckie wieżowce. Turcja, to bardzo mocny zespół. Na Koreanki też trzeba mieć baczenie. Ogólnie, dobry mecz.
Griekspoor - Hurkacz 2:2. Sety na styk, trzy tie-breaki. No i ten tradycyjny u Hubiego, czyli piąty zaraz się rozpocznie… 2:3 ![]()
Tym razem Hubi wyhurkaczował pozytywnie. I jedno mu trzeba przyznać, że kondychę, to on ma żalazną. ![]()
Fręch odpadła.
Hurkacz swoje i niech sobie gra te pieciosetowki jak mu to stroi
Poki wygrywa,nie mam nic przeciwko ![]()
Meczu Frech nie widziałem ale podobno słabo wypadła…
Też nie widziałem meczu Fręch. Pewnie nie mamy czego żałować. A Hubi z “greckim torem” - Griekspoorem grał prawie 5 godzin, z czego oglądałem ponad 3 ponieważ zacząłem oglądanie od połowy II seta. Obaj się “torturowali” niemiłosiernie. I przy okazji mnie. ![]()
Końcówka tego nazwiska jest typowo turecka.Ciekawe choćby z uwagi na zaszłości historyczne.
Nie znam tureckiego, odniosłem się do niderlandzkiego. Poor po naszemu oznacza; słaby. Ale w połączeniu z rzeczownikiem, którego określa staje się torem, czyli bramą. Czyli inaczej Griekspoor oznacza grecką bramę bez litery t… ![]()
Zobacz sobie tabelę tureckiej ekstraklasy.Poza Galatasaray i Fenerbahce, praktycznie nazwy pozostałych klubów,kończą się na"spoor"
Nie neguję tureczczyzny w tym nazwisku, tylko odnoszę sie do holenderszczyzny z powodu pierwszego członu.
Co w sumie dla nas i tak żadnego znaczenia nie ma.
Dziś gra Iga i to jest priorytet. ![]()
A nasze chłopaki w Japonii grają towarzysko z gospodarzami i jest 1:1 w setach.
Polacy wcale nie grają słabo, to Japończycy sprawują się bardzo dobrze, szczególnie w obronie, w tym w bloku pośrednim. Gramy w tym samym składzie, co z Niemcami. Starych wygów w turnieju, w Nagoi nie będzie.
Mecz oglądam od stanu 6:6 w II secie ze względu na wizyty medyczne.
Oba sety 25:23, a więc bardzo wyrównane.
Ze starych grają; Semeniuk, Szalpuk, Kłos i Łomacz. Reszta, to narybek.
16:12 - Japońcy grają jak w transie. Ciężko będzie ich gonić…, ale zobaczymy… Taa…, 18:12. 25:18 - mamo, japońce nas biją… W tym secie Japończykom wychodziło wszystko, dość powiedzieć, że wiele punktów zdobyliśmy ich błędami serwisowymi.
Będzie 5 setów, czy nie…?
Będzie 22:25. Teraz nasi pokazali pazur.
Popatrz, mecz niby bez stawki, a chłopaki z obu drużyn walczą, jak o życie. Nie wiem kto wygra, ale oglądanie tego sparingu nie jest stratą czasu. 15:12.
Ale nie ma co szat rozdzierać, to tylko spotkanie sparingowe.
A, propos, na poważnie z Japonią grać będziemy w edycji na Filipinach dopiero, kiedy będzie właściwy skład.
Niedobra wiadomość jest taka, że zaczynamy w Japonii VNL, w tym młodym składzie z Francją. Bodajże 8 czerwca.
Co my jeszcze mamy dziś w menu? Na pewno mecz VNL siatkarek, czyli Polska z Italią i tu zdecydowanie optymistą nie jestem.
Clou dnia, to pojedynek naszej Igi z Liu.
Aha, Rybakina gładko ograła Noskową 6:3/6:3.
Zaczyna się celebra wkroczeniowo - rogrzewkowo - powitalno - losowaniowa. ![]()
Iga Świątek - PL vs Caire Liu - USA.
Podaje Liu.
Jest pierwsze przełamanie dla Igi i 1:0-AD. 3:0 - póki co, jest spoko. 3:1AD.
3:3 - gra Igi uległa jakiemuś rozregulowaniu, popełniała błędy seryjnie.
Wreszcie zagrała swoje i do 15 - 4:3. 5:4 - Iga coś za bardzo się męczy z rywalką. 6:4. Ale nie bez problemów.
3:0- żeby tylko teraz nie było powtórki z I seta. 4:0.
5:0. 6:0.
Po niejakich problemach w I secie, Iga wypoziomowała Liu, tak, jak to zrobiła z Bucsą.
A nasze siatkarki remisują, póki co w setach 1:1 z Włoszkami a teraz rąbią je, aż wióry lecą - 15:8. 16 :8.
17:8 - nasze dziewuchy szaleją…! Ja prdl !!! - 20:9. Jak idzie, to idzie - 22:10.
25:14, Nie mam pojęcia, jak to skomentować? ![]()
Oby tak IV set. Czy to możliwe? Dziewczyny, na Boga, nie odpuszczajcie!!!
Mam obawy, że nasze tego nie utrzymają, ale zobaczymy.
Moje obawy się sprawdzają - 3:6. 5:6 po asie Korneluk, jest kontakt. As Jurczyk i 9:9. Stysiak i 10:9, jestem na bezdechu. Bloook Korneluk i 12:10. !!! 13:10 - Korneluk. 21:16. 22:17 - znów po bloku Korneluk. Atak Stysiak - atak, Łukasik blok i 24:18. Kooonieeec meeeczuuu!. 25:18.
Fantastyczny mecz Polek i bezcenne 3 punkta!!! To zwycięstwo pójdzie w świat. Jaki piękny dziś dzień!
A moje obawy o dupę można rozbić… ![]()
A ja sobie na spokojnie obejrzę Turcję z Serbią.
Turcja - Serbia. 24:26
Szalony set w wykonaniu dwóch czołowych drużyn świata. Turczynki miały już +4, ale Serbki doszły wygrały. Co dalej…?
Ale czemu niedobra?Jak się chce być najlepszym [a chyba inny cel naszym od dawna nie przyświeca],to trzeba grać z każdym,nawet składem odmłodzonym.Bo rotacja co kilka lat jest obowiązkowa.
Czyta się wszystko, co kolega napisze…
Zresztą Ty jesteś, aktualnie jedynym czytelnikiem w tym temacie. ![]()
25:17 - fantastyczna gra Turczynek w II secie. Zresztą i Serbki grały świetnie, ale to co teraz pokazały Turczynki…, brak słów pochwały.
8:3 - Turczynki szaleją na pakiecie, szczena opada mnie…
Jestem w pracy, w trakcie przeprowadzki więc cudów nie ma…Doba musiałaby mieć ok. 30 godzin by to pogodzić…Z tym ze tutaj po prostu siatki nie ma i nawet 30 godzinna doba nic nie pomoże.
Dopuszczałem w myślach taka możliwość.
Włoszki nie zawsze traktują ligę z pełnym zaangażowaniem.
Ale wszystko wskazuje na to ze Polki,po pierwszym"ustawianiu się",pokazały na co je stać! I to one GRALY a przeciwnik był w narożniku…
A Korneluk,jak ma dzień,to pierwsza"5" w każdej ekipie.
Robi się ciekawie.Mamy 5 punktów po dwóch meczach i mocna pozycje psychiczna.
Teraz najchętniej zagrałbym z Amerykankami ![]()