Ale gdzie tam…Po prostu trochę za dużo błędów a i dwa asy Coco.Malo wygranych piłek a sporo zmuszen do błędów.
Na początku to był ładniejszy tenis.
No to było cudowne!!! Mamy przełamanie.
Coco przełamana i o to nam chodzi.
Iga ma ten forhend dzisiaj,nieprawdopodobny!I odpukac,obyło się na razie,bez podwójnycjh błędów serwisowych.
Nie tylko dziś.
Jeszcze jeden gemik dzisiaj…
Bekhend po krosie…Jedno z najlepszych zagrań w tenisie!!!
Ok.Dwa meczbole!
jeahuuuuu…!
Iga w półfinale!
Na siedem spotkań z Gauff, nie przegrała seta.
Ale mecz ciekawy, a Iga była zdecydowanie lepsza.
Haddad Maia sprawiła olbrzymią, ale niemiłą niespodziankę Ons Jabeur eliminując ją z turnieju. W ten sposób doszła do półfinału, gdzie będzie mierzyć się z naszą Igunią i tu żadnej niespodzianki nie przewiduję.
A czym Ci się Brazylijka naraziła?
Tego nie widziałem ale to strasznie nierówna i dość niebezpieczna zawodniczka.
Mam jednak nadzieję że Iga pokaże jej miejsce w szeregu.
Ciekawy ale ani razu mi tętno nie skoczyło.Natomiast fajne były niektóre wymiany z głębi kortu.
Gdybym miał się czepiać…Mając raczej na myśli np.kolejny mecz z Sabalenka…
Iga ma takie chwile że z uporem godnym lepszej sprawy,gra na przeciwniczke,zamiast mijać czy iść trochę wyżej,do siatki.To mi przypomina taka Szwajcarke,Patty Schnyder która grając tak,wręcz zapraszała do ataku…
Na szczęście to tylko takie chwile bo czego jak czego ale asortymentu uderzeń to Idze odmówić nie można
Iran z Japonia na 0:3 ???
Oj,cos mi sie zdaje ze to igrzyska drugich drużyn…Czyżby czas na zmianę warty?
Iran już w zeszłym roku zmieniał wartę. Ale masz rację, wiele drużyn w tym turnieju zostało odmłodzonych. Zbliżają się ME no i olimpijskie kwalifikacje, tu będzie decydowało miejsce zajęte w VNL między innymi. Z tego, co zdążyłem się zorientować, to Grbić chyba najbardziej zaszedł w te zmiany.
Tak na marginesie…
Melduje posłusznie ze mam już umowę z Virgin Media a mecz Igi,po raz pierwszy oglądałem u siebie, na swoim
Super.
POLSKA - IRAN
23:25 - Nie znam przebiegu seta, tylko końcówkę a w niej słaby polski atak i 2 irańskie twarde bloki.
2:2. 3:5 - niszczą nas blokiem. 5:8 - słabo naszym idzie. 15:15 - lepiej, ale dupy nie urywa. 17:19 21:21. 23:25. Jedynym dobrym elementem jest nasze przyjęcie, ale, nie wiedzieć czemu, niedokładne rozegranie, co psuje wszystko.
1:1. 5:2. 7:4. 10:4 po asie Dulskiego. Zaczyna powracać energia gry u Polaków, której brakowało. 17:13. 19:17 - ocknęli się irańce. 22:20. 25:21.
Piorunująca końcówka Polaków, co zwiększa nadzieję.
Blok Dulskiego i 1:0. 5:5. 8:6. 10:7 po naszym bloku. 15:8 po bloku Semeniuka.
Co będzie dalej, nie wiem, ale nasi wrócili do gry. 21:12. 25:15.
Loteria: 0:1 po ataku w aut Dulskiego. 3:2 - tu każdy punkt się liczy. 5:2 - bomba Dulskiego i as Semeniuka. 7:3 - as Szalpuka. 8:5. 9:7. Walka trwa, bo irany nie odpuszczają. 9:9 - qrva jego mać. 13:11. 13:13. 15:13. huuuuraaaa!!!.
Mecz miał dwa oblicza. Pierwsze, to jakaś dziwnie niemrawa gra naszych chłopaków, bez inicjatywy ze sporą ilością błędów. Dwa pierwsze sety grali młodzi. W trzecim secie Grbić wprowadził starych; - Łomacz, Semeniuk, Szalpuk i Kłos, i drużyna odżyła. Nastało drugie oblicze, ale z trudem. W III dominowali nasze chłopaki, ten set był lekcją pokory dla…, hmm…, Persów…
Dogrywka miała swoje twarze, jakby osobne, najpierw świetna gra naszych, potem zadyszka i znów śliczna końcóweczka. Są 2 punkta i to się liczy , a jutro Bułgaria do obróbki.
Nie to, że jestem jakiś niefrasobliwie dowcipny, ale w u rywali grał zawodnik o nazwisku Valizadeh, co przetłumaczyło mnie się na; - wali zadek…
Organizm nie daje rady jak się go wykorzystuje i przekracza kolejne normy
Chciałbym mieć taki nie dający rady organizm, jak mają siatkarze.
To chciej nadal
Dobrem chceniem piekło wybrukowane.
Muchova - Sabalenka. 7:6. 7:5.
Muchowa prowadziła 5:4, gabaryna wyciągnęło do tie-breaka. Bardzo dobry set, punkt za punkt, gem za gem.
Set 2. 1:0 do 0. ?uryna przełamana do 15 - 2:0. 6:7. 5:7.